Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Słodka gotowana kukurydza w górach

Przez wietrzne wyżyny ciągnie się odcinek drogi, który nazwaliśmy „drogą gotowanej kukurydzy”. Ten odcinek należy do drogi krajowej nr 26, która rozpoczyna się w prowincji Dak Lak i łączy się z sąsiednimi prowincjami nadmorskimi.

Báo Đà NẵngBáo Đà Nẵng26/10/2025

img_7970.jpeg
Trasa „gotowanej kukurydzy” na drodze krajowej nr 26, rozpoczynająca się w prowincji Dak Lak, prowadzi w górę i w dół do morza, łącząc się z sąsiednimi prowincjami nadmorskimi. Zdjęcie: LDB

Kręta droga otoczona jest lasami kauczukowymi, ogrodami kawowymi i zielonymi sadami durianu, ukrytymi w żyznej warstwie bazaltu. Po drodze pełno jest sezonowych specjałów, takich jak durian, awokado i aromatyczna kawa.

Oprócz tych specjałów, jest jeszcze jeden niezapomniany prezent, który przyciąga turystów. To gorąca, parująca gotowana kukurydza. W promieniu zaledwie kilku kilometrów drogi znajdują się dziesiątki sklepików z garnkami z kukurydzą pod migoczącym ogniem.

Prosty obraz ekspedientki, ciepły, migoczący ogień z cienkim dymem, prosta przekąska – poczułam przypływ energii, podróż stała się bezpieczna i płynna. Czułam, że nie jestem sama pośród rozległych gór i lasów.

Siedząc spokojnie, kupiłem dziesiątki dojrzałych i świeżych ziaren kukurydzy w prezencie. Ziarna kukurydzy rosły w ogrodzie, więc były słodkie i ciągnące. Podczas gdy jadłem, właściciel ogrodu z serdecznością i gościnnością zbierał je i gotował. Świeże ziarna kukurydzy zbierano tego samego dnia, aby można je było zabrać daleko, nie tracąc słodyczy i miękkości ziaren.

Gdy zachód słońca zapada na zboczach wzgórz, mgła snuje się sennie nad plantacjami kawy i ogrodami kauczukowca, to również czas, gdy chłopcy w miękkich kapeluszach i o opalonej skórze zaganiają krowy do obory, z płóciennym workiem na ramionach i batem w dłoniach, przy dźwiękach dzwonków brzęczących na popołudniowym wietrze. Atmosfera jest nieco smutna, ale cicha i spokojna.

Nagle usłyszałem na zewnątrz głos konduktora autobusu, który głośno się śmiał i woła: „Idź do Ban Me, bracie... Idź do Ban Me, bracie?”

Siedząc w hamaku, pokręciłem głową i szybko pomachałem ręką, ale wciąż widziałem uśmiech na jego twarzy, mimo że zapadła noc. Piece w chacie wciąż płonęły, a węgle trzeszczały, jakby zapraszając turystów do środka.

Urodzony i wychowany w Buon Me, jako dziecko Central Highlands, zawsze cieszę się, że jestem w tym kraju. Ten kraj jest nie tylko bogaty w specjały, takie jak kawa, pieprz, nerkowce, orzechy makadamia… ale także pełen ciepła i człowieczeństwa, pełen kultury duchowej, od eposów po literaturę kulinarną , tradycyjne dania z ryżem bambusowym, grillowanym kurczakiem, sałatką z gorzkiego bakłażana i suszonymi rybami…

Źródło: https://baodanang.vn/ngot-ngay-bap-luoc-o-nui-3308310.html


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

„Kraina Baśni” w Da Nang fascynuje ludzi i znajduje się w pierwszej dwudziestce najpiękniejszych wiosek na świecie
Łagodna jesień Hanoi widoczna na każdej małej uliczce
Zimny ​​wiatr „dotyka ulic”, mieszkańcy Hanoi zapraszają się nawzajem do meldunku na początku sezonu
Purpura Tam Coc – magiczny obraz w sercu Ninh Binh

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

CEREMONIA OTWARCIA ŚWIATOWEGO FESTIWALU KULTURY W HANOI 2025: PODRÓŻ ODKRYĆ KULTUROWYCH

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt