Część Koreańczyków z Południa wyszła na ulice, aby zaprotestować przeciwko japońskiemu planowi wypuszczenia do morza oczyszczonej, radioaktywnej wody z elektrowni w Fukushimie.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) zatwierdziła 4 lipca japoński plan uwolnienia do morza oczyszczonej wody radioaktywnej z elektrowni jądrowej w Fukushimie. Dzień później rząd Korei Południowej oświadczył, że uszanował wniosek ONZ ds. energetyki jądrowej.
Jednak nie wszyscy Koreańczycy z Południa zgadzają się z decyzją rządu. Lee Jeong-mi, liderka opozycyjnej Partii Sprawiedliwości, od ponad 10 dni prowadzi strajk głodowy przed ambasadą Japonii w Seulu, protestując przeciwko planowi wypuszczenia do morza tego, co nazywa „zanieczyszczoną wodą”.
Według pani Lee raport MAEA nie jest wiarygodny, ponieważ „nie dostarcza naukowych dowodów na poparcie obaw dotyczących bezpieczeństwa”.
„Ocena ma wiele luk, którym nie możemy ufać” – powiedziała, oskarżając rząd Korei Południowej o milczenie, podczas gdy większość ludzi sprzeciwia się zrzutowi ścieków z Fukushimy.
5 lipca część studentów protestowała na ulicach Seulu przeciwko japońskiemu planowi. Trzymali transparenty z napisem: „Przestańcie zrzucać radioaktywną wodę do oceanu”.
Studenci protestują przeciwko japońskiemu planowi wypuszczenia skażonej wody na ulice Seulu w Korei Południowej 5 lipca. Zdjęcie: AP
W zeszłym miesiącu aktywiści na rzecz ochrony środowiska protestowali również w pobliżu ambasady Japonii w Seulu, trzymając transparent z napisem: „Protest przeciwko zrzutowi oczyszczonej, radioaktywnej wody z elektrowni w Fukushimie”.
Badanie przeprowadzone w zeszłym miesiącu wykazało, że 84% Koreańczyków z Południa sprzeciwia się japońskiemu planowi. Około 70% respondentów stwierdziło, że zmniejszy spożycie owoców morza, jeśli plan dotyczący ścieków zostanie wdrożony.
„Podstawowym założeniem rządu jest poszanowanie decyzji Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), ponieważ jest to organizacja uznana na arenie międzynarodowej. Tym razem nie jest inaczej” – powiedział Park Ku-yeon, urzędnik Biura Koordynacji Polityki rządu Korei Południowej.
Korea Południowa wysłała ekspertów do Fukushimy w maju, aby ocenili sytuację, a rząd ma wkrótce ogłosić wyniki. Korea Południowa nadal obowiązuje zakaz importu japońskiej żywności z obszarów wokół elektrowni jądrowej w Fukushimie.
Japonia zaapelowała do rządu Korei Południowej o zniesienie zakazu, ale Seul zapowiedział, że pozostanie on w mocy do czasu ustąpienia obaw dotyczących skażenia radioaktywnego. Tymczasem dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi ma przybyć do Korei Południowej 7 lipca po czterodniowej wizycie w Japonii i wyjaśnić więcej na temat końcowego raportu agencji.
Aktywiści na rzecz ochrony środowiska protestują w pobliżu ambasady Japonii w Seulu, 30 czerwca. Zdjęcie: AP
W marcu 2011 roku Japonia ucierpiała w wyniku niszczycielskiego trzęsienia ziemi i tsunami, które spowodowało zawalenie się elektrowni jądrowej w Fukushimie. Trzy rdzenie reaktora uległy stopieniu, uwalniając do środowiska duże ilości promieniowania. TEPCO, operator elektrowni, musiał oczyścić setki zbiorników zawierających ponad milion ton skażonej wody, używanej do chłodzenia reaktora podczas wypadku.
W 2021 roku japońscy urzędnicy przewidzieli, że elektrownia w Fukushimie nie będzie już miała wystarczająco dużo miejsca do magazynowania ścieków i podjęli decyzję o stopniowym uwalnianiu oczyszczonej wody do morza.
Zgodnie z planem zatwierdzonym przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA), Japonia rozpocznie zrzut ponad miliona ton wody, wystarczającej do napełnienia 500 basenów olimpijskich, używanych do chłodzenia prętów paliwowych elektrowni po jej zniszczeniu przez tsunami. Zrzut rozpocznie się w najbliższych tygodniach i potrwa 40 lat.
Huyen Le (według CNA )
Link źródłowy







Komentarz (0)