Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Wietnamczycy opowiadają historie o „życiu z wulkanami” na Islandii

VnExpressVnExpress19/01/2024

[reklama_1]

Po ośmiu latach mieszkania na Islandii pani Nguyen Phuc nie boi się już tak bardzo, jak wtedy, gdy po raz pierwszy poczuła wstrząsy w związku z wybuchem wulkanu.

14 stycznia na półwyspie Reykjanes na Islandii doszło do dwóch erupcji wulkanicznych, które wyrzuciły lawę do południowo-zachodniego miasta Grindavik, niszcząc kilka domów. Była to druga erupcja na półwyspie w ciągu niecałego miesiąca i piąta od 2021 roku, po 800 latach uśpienia.

Prezydent Islandii Gudni Johannesson zaapelował do ludzi o zachowanie nadziei i przezwyciężanie trudności, gdy lawa zalała Grindavik, gdzie ludzie „zbudowali swoje życie, zajmując się rybołówstwem i innymi pracami, tworząc harmonijną społeczność”.

Wulkaniczna lawa połyka domy w islandzkim miasteczku

Wulkaniczna lawa wlewa się do miasta Grindavik na półwyspie Reykjanes w Islandii, 14 stycznia. Wideo : X/Entroverse

Nguyen Phuc, Wietnamczyk mieszkający w miasteczku Njardvik, około 15 km od miejsca wybuchu, powiedział, że to pierwszy raz od dziesięcioleci, kiedy lawa wdarła się na teren zamieszkały na Islandii, powodując poważne szkody w infrastrukturze.

„Wszyscy patrzą w stronę Grindaviku, wszyscy zdają się być smutni i żałować tych, którzy stracili swoje domy w wyniku zatopienia się wulkanicznej lawy” – powiedziała pani Phuc w wywiadzie dla VnExpress .

Społeczność wietnamska na Islandii zareagowała zdecydowanie, gdy rząd i organizacje charytatywne zaapelowały do ​​nich o darowizny na rzecz osób poszkodowanych w Grindaviku za pośrednictwem Czerwonego Krzyża.

„Islandczycy doskonale wiedzą, jaki ból towarzyszy utracie domów na skutek zalewania ich lawą, dlatego za każdym razem, gdy dochodzi do erupcji wulkanu, okoliczne tereny natychmiast udzielają pomocy, nawet na wyspach położonych u wybrzeży Islandii” – powiedział 40-letni wietnamski przewodnik po Islandii, Eric Pham.

Położenie miasta Grindavik. Grafika: IMO

Położenie miasta Grindavik. Grafika: IMO

Położona między płytami tektonicznymi Eurazji i Ameryki Północnej, dwiema największymi płytami tektonicznymi na świecie, przesuwającymi się w przeciwnych kierunkach, Islandia jest miejscem o wysokiej aktywności sejsmicznej i wulkanicznej. W kraju występuje do 26 000 trzęsień ziemi rocznie.

Kiedy po raz pierwszy przyjechała na Islandię w 2015 roku, pani Phuc bardzo się przestraszyła, gdy po raz pierwszy doświadczyła wstrząsów sejsmicznych. Jednak 8 lat później uważa trzęsienia ziemi za zjawisko codzienne, ponieważ zjawisko to występuje tak często, a Islandia opracowała zaawansowany system ostrzegania przed klęskami żywiołowymi, który pomaga ludziom podejmować środki bezpieczeństwa.

Jon Orva, menedżer ds. ryzyka w islandzkiej agencji ubezpieczeń od klęsk żywiołowych, powiedział, że domy w tym kraju muszą być budowane zgodnie z surowymi normami projektowymi i materiałowymi oraz muszą być odporne na trzęsienia ziemi o magnitudzie poniżej 6 stopni. Informacje o budowie są publikowane na szczeblu lokalnym, co zapewnia transparentność zarządzania.

Urzędnicy i naukowcy również uważnie monitorują aktywność sejsmiczną i wulkaniczną. Islandia ma najaktywniejsze wulkany w Europie, monitorowane są w sumie 33 miejsca. To również powód, dla którego islandzki przemysł geologiczny jest tak rozwinięty.

„Jesteśmy ostrzegani o każdej, nawet najmniejszej aktywności sejsmicznej, na wczesnym etapie. W programie edukacyjnym omawiane są również zagadnienia związane z zapobieganiem wulkanom i trzęsieniom ziemi” – powiedziała Nguyen Thi Thai Ha, nauczycielka matematyki w stolicy Reykjaviku, podkreślając, że niewielka gęstość zaludnienia, świadomość przestrzegania przepisów i duch wspólnoty również odgrywają dużą rolę.

Mieszkańcy Grindaviku byli ostrzegani o aktywności sejsmicznej i wulkanicznej w tym rejonie od miesięcy. Kiedy wybuchł wulkan, cała ludność została ewakuowana w nocy, więc nie odnotowano żadnych ofiar śmiertelnych.

Władze zbudowały wcześniej mur z ziemi i skał wokół Grindavik, aby zablokować przepływ lawy. Okazało się to skuteczne podczas pierwszej erupcji, która miała miejsce o godzinie 8:00 rano 14 stycznia, kiedy w ziemi za miastem pojawiła się szczelina. Lawa płynęła w kierunku miasta, ale została zatrzymana przez mur.

Tego wieczoru na skraju miasta pojawiła się druga szczelina o długości około 100 metrów, która unieruchomiła mur graniczny. Lawa wlała się do Grindavik, zalewając wiele domów.

Władze Islandii budują mur, aby zapobiec przedostaniu się lawy do miasta Grindavik, 14 stycznia. Zdjęcie: AFP

Władze Islandii budują mur, aby zapobiec przedostaniu się lawy do miasta Grindavik, 14 stycznia. Zdjęcie: AFP

Społeczność wietnamska na Islandii stwierdziła, że ​​zdolność lokalnych władz do radzenia sobie z klęskami żywiołowymi i ostrzegania przed nimi pomogła im poczuć się bezpiecznie „żyjąc z wulkanem”, a ich życie nie zostało zbytnio zakłócone podczas ostatniej erupcji.

„Na szczęście erupcja nie spowodowała powstania popiołu, więc loty nie zostały zakłócone” – powiedział przewodnik Eric Pham. „Turyści byli nawet zadowoleni, widząc wulkan z góry podczas lotu”.

Wycieczki, by zobaczyć lawę, stały się częścią islandzkiego życia rodzinnego. „Za każdym razem, gdy wybucha wulkan, większość Islandczyków udaje się tam, żeby go zobaczyć” – mówi lokalny fotograf Ragnar Sigurdsson.

Urzędnicy będą monitorować i mierzyć stężenie toksycznych gazów w rejonie erupcji oraz powiadomią mieszkańców, kiedy będzie bezpiecznie. Rozstawią również liny wspinaczkowe, parkingi, prowizoryczne toalety i umieścili ekipy ratownicze na zewnątrz, aby ułatwić mieszkańcom podziwianie wulkanu.

„Wszystko jest bardzo dobrze zaplanowane i darmowe, płaci się tylko za parking” – skomentował Eric Pham. Podczas 10 lat spędzonych na Islandii Eric Pham miał pięć okazji do obserwowania erupcji wulkanów, w tym jedną z helikoptera.

„To jak wspinaczka górska albo piknik. Ludzie przynoszą hot dogi i pizzę na grilla, ale mimo to muszą zachować dystans, bo lawa jest bardzo gorąca” – powiedział.

Po wielu latach wahania się przed wyjazdem z powodu strachu, pani Ha i jej przyjaciele po raz pierwszy w sierpniu 2022 roku pojechali zobaczyć wybuch wulkanu. Po przybyciu na miejsce ze zdumieniem zobaczyła długą kolejkę ludzi przemierzających niebezpieczny teren, by podziwiać lawę. „Wtedy poczułam się naprawdę szczęśliwa, że ​​po raz pierwszy w życiu mogłam zobaczyć na własne oczy kipiący wulkan” – powiedziała 32-letnia nauczycielka wietnamskiego pochodzenia.

Nauczycielka matematyki Nguyen Thi Thai Ha robi zdjęcie obok strumienia lawy na Islandii, sierpień 2022 r. Zdjęcie udostępnione przez bohaterkę

Nguyen Thi Thai Ha robi zdjęcie obok strumienia lawy na Islandii, sierpień 2022 r. Zdjęcie udostępnione przez bohaterkę

Duc Trung



Źródło

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Spokojny, złoty sezon Hoang Su Phi w wysokich górach Tay Con Linh
Wieś w Da Nang w pierwszej pięćdziesiątce najpiękniejszych wiosek na świecie w 2025 roku
Wioska zajmująca się wyrobem lampionów jest zalewana zamówieniami w czasie Święta Środka Jesieni; zamówienia są realizowane natychmiast po ich złożeniu.
Niepewnie huśtając się na klifie, trzymając się skał, aby zeskrobać dżem z wodorostów na plaży Gia Lai

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

No videos available

Aktualności

System polityczny

Lokalny

Produkt