Aromatyczny kwiat mleczny, czerwonolistne drzewo banianowe, stare ulice ze starymi domami o ciemnobrązowych dachach, aromatyczny zapach młodego ryżu lub filiżanka delikatnej herbaty z lotosu to momenty, które wywołują w Hanoi nostalgię za jesienią.





Jesień to chyba wszystko, co jest w tej piosence. Już po pierwszym wersie wielu ludzi z dala od Hanoi pragnie wrócić, a ciekawscy turyści z daleka pragną odwiedzić tysiącletnią krainę Thang Long. Jakie znaki pomagają nam rozpoznać najpiękniejszą, najbardziej romantyczną porę roku w Hanoi? To każdy wczesny poranek z chłodną bryzą po gorących, słonecznych dniach. Hanoi wczesnym rankiem z lekkim chłodem, łagodne w ciszy porannych ulic, niewielu ludzi, niewiele pojazdów, niewiele hałasu, potrąceń, kurzu i niewiele pośpiechu. Z czterech pór roku w Hanoi wiele osób często lubi jesień najbardziej, ponieważ pogoda jest piękna, chłodna i bardzo łatwo się ubiera. Wychodząc o tej porze, nikt nie musi znosić słońca ani zimna.







Niewychodzenie z domu jesienią to prawdziwa „wina pogody”. Nie śpij do późna w każdy weekendowy poranek, nie siedź w pokoju każdego chłodnego popołudnia. Czy o świcie, czy o zmierzchu, ludzie wciąż przychodzą i odchodzą. Wszyscy spieszą się do pracy, a potem do domu, zapominając, że jesień jest piękna. I nagle się zatrzymujemy… myślimy… i widzimy, jak w sercu każdego człowieka ogarnia nas fala nieopisanego smutku. Wrzesień to najchłodniejszy okres od początku roku. Popołudniowe słońce nie jest już ostre, jest trochę chłodu, temperatura zawsze spada poniżej 30 stopni Celsjusza, im późniejsza noc, tym zimniej. Czasami czujemy, że powietrze niesie ze sobą powiew zimy, a nagle nasze serca zaczynają bić szybciej.










Odwiedzając ogrody kwiatowe w tym sezonie, zobaczysz wiele młodych, maleńkich pąków, które wprawiają dusze ludzi w dziwne podniecenie. Kiedy kwiaty pięknie kwitną, kielich kwiatowy również rozciąga się, dumnie prezentując swój kolor. Kiedy płatki więdną, kielich kwiatowy również opada, a każdy mały płatek jest postrzępiony i rozproszony, swobodnie unoszony przez wiatr. Każdego roku, wraz z nadejściem jesieni, mlecznik rozsiewa swój zapach – to właśnie te chwile pozwalają ludziom się trochę uspokoić, poczuć spokój, poczuć, jak ich serca miękną, łagodnieją, bardziej kochać życie i wspominać niezapomniane chwile. Spacerując o tej porze ulicami Nguyen Du i Quang Trung w pobliżu jeziora Thien Quang, wdychasz bardzo charakterystyczny zapach mlecznika. Rano, wędrując ulicą Phan Dinh Phung, byłem oszołomiony promieniami słońca przebijającymi się przez rzędy drzew, tworząc niepowtarzalny widok. Po stronie Jeziora Zachodniego warstwy mgły nasączone są porannym słońcem, stopniowo wypełniając przestrzeń delikatną żółtą barwą.











Połączenie zielonego ryżu z bananem nada mu rustykalny, a zarazem niezapomniany smak, a połączenie zielonego ryżu z kaki to idealne połączenie. Pewien pisarz specjalizujący się w pisaniu o Hanoi powiedział kiedyś, że jedzenie kaki z zielonym ryżem jest proste, lecz czyste, a to drugie jest genialne, a zarazem królewskie. Słodycz kaki wzmacnia jednak aromat zielonego ryżu, tworząc harmonijną miłość niczym dobrze dobrana para.










Od spokojnej starówki po uroczy przydrożny kącik kawowy, od romantycznego sezonu kwiatowego po poetyckie spotkanie, które wlewa radosną serenadę w serca ludzi – wszystkie te elementy stają się niezrównanym, cennym skarbem. I od tego momentu nagle zakochujemy się w ulicy Hanoi.

Vu Minh Quan - Ngoc Huyen
Znews.vn
Source: https://znews.vn/nhung-khoanh-khac-mua-thu-ha-noi-lay-dong-long-nguoi-post874564.html
Komentarz (0)