Statek Południowego Zespołu Geodezji Morskiej Centrum Geodezji Morskiej i Kartografii (SEAMAP) – Wietnamskiego Departamentu Geodezji, Kartografii i Informacji Geograficznej – powoli dotarł do portu Vung Tau późnym popołudniem. Stałem na nabrzeżu, obserwując schodzące w dół spalone słońcem twarze. Ci ludzie spędzili wiele dni dryfując po otwartym morzu, śpiąc wśród ryczącego silnika, jedząc pośród wzburzonych fal i pracując całą noc, aby zebrać każdy parametr topografii dna morskiego.
Nie są rybakami ani żeglarzami, lecz „geodetami oceanów” – cichymi wojownikami kreślącymi mapy dna oceanów, ustalającymi pierwsze suwerenne współrzędne Ojczyzny z najgłębszego miejsca.

Statek pomiarowy mierzący dno morskie zabiera inżynierów w morze, aby zebrać wszystkie parametry dna morskiego. Zdjęcie: Doc Lap.
20-letnie aspiracje pośród fal
Poznajcie Minh Nhata, oficera Centrum Geodezji i Kartografii Morskiej (SEAMAP), w wąskiej ładowni statku, gdzie echosonda wielowiązkowa, sonar boczny i różnicowy globalny system nawigacji satelitarnej (DGNSS) wciąż lekko drżą po przejściu dużych fal. To młody mężczyzna o drobnej, szczupłej sylwetce i głębokich, błyszczących oczach, jakby mieścił w sobie całe niebo i morze.
Nhat urodził się w 2003 roku w Quang Binh . Po ukończeniu studiów na Wydziale Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Zasobów Naturalnych i Środowiska w Hanoi, młody mężczyzna po dwudziestce zdecydował się dryfować po otwartym morzu zamiast pracować w biurze lub firmie technologicznej ze stabilną pensją.

Inżynierowie przygotowują maszyny do pomiaru topografii dna morskiego. Zdjęcie: Son Cuong.
Pośród szumu fal i wiatru, Nhat opowiadał o bezsennych nocach spędzonych na obserwowaniu maszyny, o każdej sekundzie, każdej minucie, monitorowaniu i sprawdzaniu sygnałów z satelitów, głębokościomierzy, sonarów… Aby uzyskać mapę dna morskiego z dokładnością do centymetra, cała załoga musiała pracować nieprzerwanie po 12-14 godzin dziennie, na przestrzeni zaledwie kilku metrów kwadratowych, w świecie bezkresnego błękitu. Nhat powiedział głębokim, zdecydowanym głosem:
W oczach Nhata zobaczyłem obraz młodego pokolenia Wietnamczyków wychodzących na ocean, nie tylko z aspiracjami do własnej przyszłości, ale także z głębokim poczuciem odpowiedzialności narodowej. Powiedział: „Każdy metr dna morskiego, który zmierzymy dzisiaj, będzie danymi potwierdzającymi suwerenność nad morzem i wyspami w przyszłości”.
Odwaga żeglarska
Jeśli Minh Nhat jest twarzą młodego pokolenia, które pragnie dotrzeć do oceanu, to pan Luong Hoang Linh (urodzony w 1983 roku) jest uosobieniem „pokolenia stali” – tych, którzy poświęcili młodość sztormom oceanu. Spotkałem go, gdy właśnie ukończył projekt sonarowego skanowania wybrzeża i zboczy wysp prowincji Kien Giang w 2025 roku, po długiej wyprawie badawczej. Z opaloną skórą „spaloną” morską bryzą, zrogowaciałymi dłońmi i solidnym ciałem niczym pień drzewa w nadmorskim lesie, ten młody człowiek był kiedyś znany jako prawdziwy „wilk morski”.

Pan Luong Hoang Linh, kierowca łodzi znany niegdyś jako prawdziwy „wilk morski”. Zdjęcie: Son Cuong.
„Były miesiące, kiedy spędzałem więcej czasu na morzu niż w domu” – Linh mówił lekko, jakby opowiadał jakąś historię każdego dnia, ale za tym kryło się wiele wakacji spędzonych na morzu, wiele urodzin dzieci, o których można było tylko pomarzyć przez telefon lub radio, wiele razy, kiedy dziecko było chore, a ojciec mógł tylko patrzeć na morze ze złamanym sercem.
Przez prawie dwadzieścia lat pracy jako geodeta morski, pan Linh brał udział w dziesiątkach dużych i małych projektów, od Morza Północno-Wschodniego, przez wybrzeże centralne, po Morze Południowo-Zachodnie. Były rejsy trwające 30 kolejnych dni. Bywały noce, gdy fale były tak wysokie, że cała załoga musiała używać lin przywiązanych do pasa i zaczepionych o reling, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo i nie zrzucić z pokładu. Jednak sprzęt do pomiaru głębokości nadal musiał działać, a dane nadal musiały być gromadzone, ponieważ morze nie czeka na nikogo, a każda sekunda przerwy mogła spowodować konieczność rozpoczęcia całej linii pomiarowej od nowa.
„Kiedy zobaczyłem całą mapę wyświetlaną w systemie, poczułem się, jakbym właśnie umieścił znacznik suwerenności. Nie był to znacznik lądu, ale precyzyjne dane o dnie morskim – dane, które świat musiał rozpoznać” – opowiedział o chwilach, które niewielu ludzi miało okazję poznać.
Każde morze ma „kształt geomorficzny”
Pan Nguyen Son Cuong, zastępca dyrektora Centrum SEAMAP, to „prawdziwy marynarz”, który większość życia spędził dryfując po morzu, wykonując zadanie pomiaru topografii dna morskiego.

Pan Nguyen Son Cuong, zastępca dyrektora Centrum SEAMAP, który spędza większość życia dryfując po środku oceanu, wykonując zadanie pomiaru topografii dna morskiego. Zdjęcie: Nguyen Thuy.
Pan Cuong powiedział z dumą: „Na lądzie ludzie trzymają długopis, aby podpisać dokument suwerenności. Ale na morzu używamy urządzeń pomiarowych, rejestrujemy każdą współrzędną i każdą wartość głębokości, aby potwierdzić suwerenność danymi naukowymi. To jest „prawny paszport” Ojczyzny pod głębinami morza”.
Zaprowadził mnie do pomieszczenia z sondą wielowiązkową, gdzie setki fal ultradźwiękowych co sekundę trafiają w dno morskie, odbijając się od niego, tworząc żywe obrazy terenu wyświetlane na ekranie. Obok znajduje się urządzenie do pozycjonowania satelitarnego DGNSS, które podaje współrzędne i głębokość z dokładnością do centymetra; system mierzący prędkość rozchodzenia się dźwięku w wodzie; oraz trójwymiarowy model przetwarzania danych, który odtwarza ukształtowanie dna morskiego niczym gigantyczny, unoszący się na wodzie obraz. Wśród dudnienia silnika i migających świateł urządzenia, pan Cuong powiedział: „Każdy obszar morski ma swój »kształt geomorfologiczny«”.

Cała załoga musiała pracować nieprzerwanie po 12-14 godzin dziennie, na przestrzeni zaledwie kilku metrów kwadratowych, w świecie niekończącej się zieleni. Zdjęcie: Son Cuong.
Pan Nguyen Trung Thanh, sekretarz partii i zastępca dyrektora Centrum SEAMAP, dodał, że geodeci morscy nie zajmują się jedynie zbieraniem danych. Realizują oni strategiczną misję narodową. Dokładna mapa dna morskiego może określić przewagę Wietnamu w negocjacjach międzynarodowych, planowaniu gospodarki morskiej, eksploatacji zasobów, a nawet ochronie każdego centymetra świętego morza przybrzeżnego.
Ale za tą dumą kryją się zmartwienia, których nie da się ukryć. Pan Thanh zwierzył się: „Zawód geodety morskiego jest uważany za dziedzinę szczególną, nie mniej uciążliwą niż przemysł naftowo-gazowy czy morski. Musimy żyć w trudnych warunkach: hałas silników statków, brak świeżej wody, brak prądu, ograniczone jedzenie, brak sygnału telefonicznego, brak bliskości z rodziną. Jednak obecna polityka terapeutyczna jest niewspółmierna do naszych potrzeb”.
Porównał to tak, że inżynier naftowy, mimo długich godzin pracy na morzu, otrzymuje szczególnie wysokie wynagrodzenie, posiadając własne ubezpieczenie, system ubezpieczeń społecznych i system wynagrodzeń. Tymczasem geodeta morski nie ma takiej polisy.
„Złożyliśmy wiele wniosków, nie dla własnej korzyści, ale po to, by utrzymać wysokiej jakości kadry. Bez odpowiedniego wynagrodzenia trudno będzie przyciągnąć młodsze pokolenie do zawodu na dłużej. A jeśli stracimy inżynierów geodetów i pomiarowców morskich, kto będzie gromadził dane o suwerenności dla kraju na środku oceanu?”

Trudne i nędzne warunki życia na pokładzie statku inspektorów morskich. Zdjęcie: Son Cuong.
W małym pomieszczeniu, pośród szumu fal uderzających o nabrzeże, zrozumiałem, że nie była to tylko troska zarządcy, ale wezwanie z oceanu, przypomnienie dla kraju, aby cenił ludzi, którzy w milczeniu chronią Ojczyznę przed najgłębszym morzem.
Świta na morzu. Statek Centrum SEAMAP zaczyna odpływać z doku. Ramiona unoszą się w geście powitania. Słyszę dźwięk silnika niczym bicie serca Ojczyzny bijące w sercu oceanu. I rozumiem, że podróż w obronie morza nigdy się nie kończy.
Source: https://nongnghiepmoitruong.vn/nhung-nguoi-di-ve-dia-hinh-day-bien-d781433.html






Komentarz (0)