
Ostatni kilometr kończy długą podróż
Podczas wielkiej wojny z Amerykanami, mającej na celu zjednoczenie kraju, dziesiątki tysięcy młodych mężczyzn i kobiet z całego kraju brało udział w obronie kraju, ale historia wybrała wówczas młodych mężczyzn z Hai Duong jako tych, którzy zostali związani z tym wyjątkowym momentem historycznym. W tych ważnych dniach nie mogło zabraknąć dwóch osób: kapitana Vu Dang Toana, komisarza politycznego 4. kompanii, 203. brygady pancernej, dowódcy czołgu 390; podporucznika Nguyena Van Tapa (z tego samego miasta, co Gia Loc), który poprowadził czołg 390 do rozbicia bramy Pałacu Niepodległości.

Pan Nguyen Van Tap opowiadał kiedyś o bohaterskiej, ale żmudnej podróży aż do dnia ostatecznego zwycięstwa: „Naszym czołgom nie było łatwo dotrzeć od razu do bramy Pałacu Niepodległości. Iluż żołnierzy i rodaków poświęciło się, abyśmy mogli dotrzeć do bramy Pałacu Niepodległości”.
Pan Tap powiedział, że kiedy wjechali do Sajgonu, samochody były daleko od siebie. Powiedział kierowcy, panu Toanowi: „Może nasz samochód jedzie za daleko. Natychmiast się zatrzymałem i zadzwoniłem do młodego mężczyzny w wieku około 17-18 lat, który niósł walizkę na chodniku, i zapytałem o drogę. Mężczyzna powiedział, że musi trochę cofnąć, bo pojechał za daleko”.
Pan Tap kontynuował, z daleka zobaczył pojazd 843 kapitana kompanii 4 Bui Quang Thana, który utknął przy lewej bramie Pałacu. Pan Tap poprosił pana Toana o radę: „Co teraz powinniśmy zrobić, bracie?” – rozkazał pan Toan. „Wejdź prosto”.

Pan Vu Dang Toan powiedział, że wkraczając do Pałacu Niepodległości, jednostka, która weszła pierwsza, miała obowiązek zatknięcia flagi i nie czekać na przydzieloną jednostkę, ponieważ straciłaby tę możliwość. Pan Toan miał właśnie zeskoczyć z flagą, gdy pan Phuong, zastępca dowódcy kompanii, powiedział, że pan Bui Quang Than trzyma flagę i biegnie za nim, więc pan Toan objął swój karabin AK, aby go wesprzeć. Zaledwie 10 minut później czołgi z innych oddziałów, samochody i oddziały piechoty wypełniły dziedziniec Pałacu.
Niedługo potem, dokładnie o godzinie 11:30, 30 kwietnia 1975 roku, Radio Sajgońskie nadało ogłoszenie o bezwarunkowej kapitulacji prezydenta rządu Sajgonu Duong Van Minha.
Jako żołnierze bohaterskiej 4. Kompanii, pan Toan i pan Tap odbyli tę samą podróż co pan Nguyen Khac Nguyet, spotkali się w Vinh Phuc i otrzymali rozkaz marszu na południe.
Jesteś tu? Nagle moje oczy zrobiły się niewyraźne.

Pułkownik, pisarz Nguyen Khac Nguyet napisał te poetyckie słowa, aby uczcić te dni dokładnie 50 lat temu.
Po południu 30 kwietnia 1975 roku pan Nguyet, kierowca czołgu 380, wraz z załogą Kompanii 4 odważnie wkroczył do Pałacu Niepodległości – kryjówki i ostatniego symbolu potęgi reżimu w Sajgonie.
Po 50 latach pan Nguyet nadal z zapałem pisze książki. Należą do nich: „Podróż do Pałacu Niepodległości”, „Czołgi w wojnie w Wietnamie – historia widziana z wieży” czy „Generał dywizji czołgów Dao Huy Vu”… Opublikowano 17 książek, które nie tylko opowiadają o losach żołnierzy pancernych, ale także oddają hołd jego towarzyszom broni, którzy polegli w drodze do ostatecznego zwycięstwa.

Pan Nguyet pochodził z Chi Linh (Hai Duong). W grudniu 1971 roku był jednym z 800 ludzi z Hai Hung zrekrutowanych do Korpusu Pancernego (później Korpusu Pancernego). W tym czasie każdy dystrykt i miasto tworzyło pluton, który zbierał się w gminie Ai Quoc (obecnie miasto Hai Duong), a następnie udawał się do Vinh Phuc. Szkolenie wciąż nie zostało ukończone. W marcu 1973 roku pan Nguyet i jego załoga otrzymali pojazd 380, aby rozpocząć „tor wiosenny” w drodze do zwycięstwa.
Aż do dziś, w opowiadanych historiach, pan Nguyet nie przestaje być dumny, ponieważ w ciągu 40 dni bohaterska 4. Kompania przebyła 1000 km, aby wyzwolić 3 duże miasta, w tym Hue, Da Nang i Sajgon.
Wyzwalając Da Nang, oddział ciężkich czołgów z Kompanii 4 szybko maszerował na południe, przez Long Khanh, Xuan Loc, Nuoc Trong, Nhon Trach, Long Thanh... w kierunku Pałacu Niepodległości.
Podczas tej podróży wieża pojazdu 380 pana Nguyeta została przestrzelona, działo kal. 12,7 mm przewróciło się, a jeden ciężki karabin maszynowy został zmiażdżony. Drugi strzelec, pan Nguyen Kim Duyet (z Hanoi), został poważnie ranny i zmarł. Dowódca pojazdu, Nguyen Dinh Luong (z Thanh Hoa), również został ranny.
Od tego momentu, aż do Pałacu Niepodległości, czołg 380 stracił swoją moc bojową, ponieważ pozostali tylko pan Nguyet i strzelec Truong Duc Tho (z Thai Binh). Mimo to czołg 380 i jego załoga nadal pędzili do Sajgonu.
Razem z panem Vu Dang Toanem, panem Nguyenem Van Tapem i panem Vu Khac Nguyetem spotkaliśmy wielu weteranów z Hai Duong, którzy byli obecni w Pałacu Niepodległości w historyczne południe 30 kwietnia 1975 roku. Ich osiągnięcia i wkład w zjednoczenie kraju trudno opisać słowami.
TIEN HUYSource: https://baohaiduong.vn/nhung-nguoi-hai-duong-vao-dinh-doc-lap-dung-ngay-30-4-lich-su-409669.html






Komentarz (0)