Zabawne i smutne sytuacje w meczu olimpijskim Hiszpania wygrała z Marokiem: Sędzia został zmieniony
Báo Thanh niên•06/08/2024
Półfinał męskiej piłki nożnej podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu 2024 pomiędzy Hiszpanią i Marokiem (wczesnym rankiem 6 sierpnia) przyniósł wyjątkowo trudne chwile.
W Marsylii hiszpańska reprezentacja olimpijska i Maroko rozegrały dramatyczny mecz. Po słabym początku, Maroko nagle przyspieszyło pod koniec pierwszej połowy i miało kolejne okazje do zdobycia gola. W 35. minucie VAR interweniował, ustalając, że Pablo Barrios sfaulował Amira Richardsona w polu karnym Hiszpanii. Wykorzystując okazję, Rahimi z łatwością strzelił swojego szóstego gola na Igrzyskach Olimpijskich 2024. W drugiej połowie hiszpańska drużyna grała ofensywnie i nieustannie atakowała. Dwa gole Fermina Lopeza (66. minuta) i Juanlu Sancheza (88. minuta) pomogły hiszpańskiej reprezentacji olimpijskiej w powrocie na boisko, pokonując Maroko 2:1. Młodzi piłkarze „La Roja” po raz drugi z rzędu przystąpili do meczu o olimpijskie złoto.
Reprezentacja Hiszpanii po raz drugi z rzędu awansowała do finału olimpijskiego w piłce nożnej mężczyzn
Agencja Reutera
W meczu nastąpiła pierwsza zmiana, ale sędzia
Oprócz napiętej sytuacji na boisku, kibice wielokrotnie śmiali się z trudnych incydentów w meczu półfinałowym. W pierwszych 15 minutach uwaga nie była skupiona na zawodnikach obu drużyn, ale na głównym sędzim Ilgiz Tantashev. Po serii rzutów karnych, pan Ilgiz Tantashev został niespodziewanie powalony przez hiszpańskiego obrońcę olimpijskiego Marca Pubilla w 12. minucie. Plecy uzbeckiego sędziego uderzyły mocno o boisko i musiał poprosić o pomoc zespół medyczny . Po kilku minutach sędzia Ilgiz Tantashev uznał, że nie jest w stanie wykonywać swoich obowiązków, a pan Glenn Nyberg (Szwecja) zajął jego miejsce. W raportach pomeczowych stwierdzono, że sędzia Ilgiz Tantashev doznał kontuzji pleców i prawej kostki.
Pan Ilgiz Tantashev niestety opuścił boisko z powodu kontuzji.
AFP
Marokański piłkarz ponownie użył symbolu pingwina, aby sprowokować Hiszpanię
W 1/8 finału Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2022 reprezentacja Hiszpanii przegrała z Marokiem 0:3. Wtedy Hakimi – obecny kapitan marokańskiej reprezentacji olimpijskiej – sprowokował przeciwnika pozą pingwina. Wiele hiszpańskich gazet skrytykowało zachowanie Hakimiego, nazywając je nieładnym zagraniem reprezentacji Maroka. Podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku Rahimi – zawodnik, który otworzył wynik w półfinale – powtórzył tę celebrację. Marokański napastnik olimpijski stanął przed bramkarzem Arnau Tenasem, szeroko rozłożył ramiona i zatańczył, prowokując hiszpańskiego bramkarza. Na trybunach marokańscy kibice również odpalili race, aby uczcić zwycięstwo.
Bramkarz Arnau Tenas (w czerni) podchodzi, by zaprotestować przeciwko sposobowi świętowania marokańskich igrzysk olimpijskich
Agencja Reutera
Marca (Hiszpania) skomentowała: „Od Hakimiego po Rahimiego, wszyscy prowokują Hiszpanię. Zanim sędzia odgwizdał rzut karny, Hakimi wdał się w ostrą kłótnię z Arnau Tenasem, mimo że obaj są kolegami z drużyny w PSG. Postawa marokańskich piłkarzy jest ewidentnie niedopuszczalna. Mają kibiców na boisku. Maroko gra tak, jakby na boisku było 12 osób”.
Rzadka żółta kartka za brak chorągiewki narożnej
W 66. minucie Fermin Lopez wykorzystał niezdecydowanie marokańskiej obrony, by przebić się i wyrównać dla hiszpańskiej reprezentacji olimpijskiej. Napastnik, który obecnie gra w koszulce Barcelony, radośnie świętował i podszedł do narożnika trybun, by wiwatować. Po drodze Fermin Lopez nie omieszkał kopnąć flagi w narożniku boiska. Wydawało się, że nic się nie stało, ale nagle sędzia Glenn Nyberg ukarał Fermina Lopeza żółtą kartką. Hiszpański napastnik olimpijski uniósł ręce do nieba, protestując przeciwko nietypowej decyzji Glenna Nyberga. Po otrzymaniu żółtej kartki przez Fermina Lopeza mecz półfinałowy musiał zostać przerwany na około 2 minuty, ponieważ sędzia poprosił Komitet Organizacyjny o wymianę flagi, ponieważ maszt, który kopnął Fermin Lopez, złamał się na pół.
Fermin Lopez otrzymał rzadką żółtą kartkę
Agencja Reutera
Znudzony napastnikiem gospodarzy kibic marokański strzela gola drużynie olimpijskiej Hiszpanii
Przez ostatnie 10 minut drugiej połowy (wliczając 7 minut dogrywki) Marokański Olympic przyspieszył ofensywę, aby doprowadzić do wyrównania. Trener Tarik Sektioui grał z całych sił, wystawiając na boisko wszystkich swoich napastników. Marokański Olympic oddał jednak tylko 4 strzały, ale ani jeden nie był celny. Być może zirytowany remisem gospodarzy, w minucie 90+3, przesadnie podekscytowany marokański kibic wbiegł na boisko, sam dryblował piłkę i strzelił do hiszpańskiej bramki Olympic. Oczywiście gol ten nie został uznany, a Marokański Olympic i tak przegrał 1:2.
Komentarz (0)