Nam Hao przyciągnął uwagę w chińskich mediach społecznościowych. Uczeń liceum często dzieli się prostymi historiami ze swojego codziennego życia. Wiele osób zachwyca dojrzałym i wyrozumiałym sposobem myślenia Nam Hao.
Wielu rodziców przyznało, że regularnie śledzą konta Nam Hao w mediach społecznościowych, aby... lepiej wychować swoje dzieci. Dlaczego nastolatek Vuong Nam Hao jest tak sławny?
Poniżej znajdują się niektóre treści zamieszczane przez Nam Hao, które cieszą się uznaniem i popularnością wśród chińskiej społeczności internetowej.
Dlaczego nie lubisz się uczyć?

Nam Hao uważa, że wielu studentów wcale nie ma nic przeciwko nauce, po prostu brakuje im doświadczenia (ilustracja: Freepik).
Wielu rodziców często pyta swoje dzieci: „Dlaczego nie lubisz się uczyć? Dobra nauka przyniesie ci dobre życie w przyszłości, dlaczego nie uczysz się pilnie?”. Według nastolatków wielu uczniów nie lubi się uczyć, ponieważ brakuje im praktycznego doświadczenia.
Nam Hao przytoczył swoją własną historię jako dowód. Nastolatek nigdy nie wyjeżdżał za granicę , dopóki jego starszy brat nie zarobił pieniędzy i nie zabrał go ze sobą. Wtedy naprawdę „wybuchł” w nim sens nauki języka obcego.
Wcześniej nauka angielskiego była dla Nam Hao dość nudna, uważał, że gramatyka i słownictwo są nudne. Ale doświadczenie wyjazdu za granicę, obserwowanie brata, jak używa angielskiego do zamawiania jedzenia, robienia zakupów, komunikowania się… sprawiło, że Nam Hao zmienił perspektywę. Od tamtej pory naturalnie pokochał naukę angielskiego.
Wcześniej rodzice i nauczyciele zawsze podkreślali, jak ważna jest nauka języków obcych, ale te przypomnienia nie były tak skuteczne, jak doświadczenie zdobyte w prawdziwym życiu podczas wyjazdów z bratem.
Nastolatek podsumował w filmie opublikowanym w mediach społecznościowych: „Wielu z was nie nienawidzi nauki, po prostu brakuje wam doświadczenia, nie widzieliście wielkiego świata , więc nie czujecie prawdziwego sensu nauki. W rzeczywistości nauka pomoże wam wkroczyć w świat z pewnością siebie”.
Czy powinniśmy obwiniać nasze dzieci, że lubią kupować markowe produkty?

Nam Hao uważa, że wiedza o tym, jak oszczędzać pieniądze, aby móc kupić rzeczy, które nam się podobają, jest również godna pochwały (Ilustracja: Freepik).
Wielu rodziców uważa, że jeśli ich dzieci lubią kupować drogie rzeczy, to są rozpieszczone i popisują się. Przyjaciel Nam Hao został kiedyś surowo zrugany przez rodziców za zakup pary trampek za ponad 1000 juanów (ponad 3,6 miliona VND) z własnych oszczędności.
Naganne w przypadku tego nastolatka było to, że nie omówił wcześniej z rodzicami swojej decyzji o zakupie drogich butów. W rzeczywistości jednak przyjaciel Nam Hao oszczędzał każdy grosz, nie pił herbaty z mlekiem i nie wpłacał pieniędzy na gry. Nam Hao uważał, że surowe karcenie syna przez rodziców przyjaciela za „podążanie za trendami” było nieco przesadne.
„Z drugiej strony, dostrzegam u mojego przyjaciela bardzo dobrą zdolność panowania nad sobą. Wytrwale dąży do swoich celów, nie ulegając „pokusom”, więc zasługuje na to, czego od dawna pragnie. Rodzice, udzielając dziecku rad, powinni również doceniać jego wytrwałość i umiejętność panowania nad sobą” – powiedział Nam Hao.
Rodzice muszą zadać sobie pytanie, dlaczego ich dzieci są ciągle ofiarami nękania.

Problem znęcania się w szkole jest bezpośrednio związany ze sposobem, w jaki rodzice rozmawiają ze swoimi dziećmi (ilustracja: Freepik).
Nam Hao opowiedział dwie historie. Jeden z jego kolegów z klasy był chudy, nieśmiały i często dokuczali mu koledzy, czasem nawet za bardzo. Jego matka poszła do szkoły i spotkała się z nauczycielem, aby zgłosić problem. Od tamtej pory koledzy z klasy nie dokuczają mu zbytnio.
Wręcz przeciwnie, inny otyły przyjaciel również był wyśmiewany, ale jego rodzice nie zgłosili tego nauczycielowi. Sytuacja trwała i trwała, „gruby” przyjaciel często czuł się sfrustrowany i nieszczęśliwy, ale mógł to tylko „znieść”.
Nam Hao zauważył, że nawet wśród kolegów z klasy istnieje rozróżnienie między silnymi a słabymi. Dobrzy uczniowie często cieszą się opieką i wsparciem nauczycieli; a ci, którzy są „dziećmi z dobrych rodzin”, są zawsze otoczeni troskliwą opieką rodziców i rzadko padają ofiarą znęcania się. Tymczasem osoby łagodne, ciche, przeciętne i raczej ciche częściej padają ofiarą znęcania się.
Rodzice często błędnie uważają, że ich dzieci dobrze radzą sobie w szkole, przez co nie potrafią przewidzieć wszystkich problemów. Nam Hao uważa, że zapobieganie przemocy w szkole wymaga od rodziców rzeczywistego zaangażowania, zrozumienia swoich dzieci, budowania zaufania i dzielenia się, a co najważniejsze, odwagi w stawaniu w obronie swoich dzieci.
Nie jestem leniwy, jeśli chodzi o naukę, po prostu nadal steruje mną instynkt.

Nam Hao uważa, że ciężka nauka nie jest czymś naturalnym (Ilustracja: Freepik).
Wielu rodziców często żartobliwie porównuje nauczanie dzieci do „katastrofy”. Choć rodzice ciągle mają mało czasu, wciąż starają się uczyć z dziećmi, ale gdy tylko siadają przy biurku, są już roztargnieni, tracą koncentrację, drapią się po głowach, pstrykają długopisami, bawią się gumkami…
Nam Hao bardzo dogłębnie to przeanalizował: „Rodzice też tacy byli. Kiedy byli młodzi, wszyscy łatwo się rozpraszali, tracili koncentrację, uwielbiali się bawić i byli leniwi w nauce. Nawet dorośli, mając mnóstwo pracy, która nagle na nich spadła, łatwo popadają w prokrastynację i unikanie jej, a co dopiero dzieci?”
Nam Hao uważa, że ciężka nauka nie jest czymś, co przychodzi naturalnie i instynktownie. Dorośli mają lepszą kontrolę, ale dzieci trzeba cierpliwie uczyć, jak pokonywać swoje instynkty i stopniowo uczyć się panowania nad sobą, siedząc przy biurku.
Według młodego mężczyzny Nam Hao, zamiast nieustannie karcić swoje dzieci, rodzice powinni zrozumieć, że ich pociechy nie są leniwe, lecz po prostu ulegają instynktom. Rodzice powinni kierować swoimi dziećmi i pomagać im odnaleźć radość w nauce.
Jeśli chcesz zrozumieć swoje dziecko, spójrz jego oczami.

Nam Hao podkreślił, że rodzice muszą rozumieć swoje dzieci i wchodzić z nimi w interakcje zgodnie ze swoją wizją i sposobem myślenia (ilustracja: Freepik).
Nam Hao wciąż pamięta, jak jako dziecko zabrała go matka na jarmark, ale on wciąż prosił, żeby go puścić do domu. Matka krzyknęła: „Spędzam czas, zabierając cię na miasto, dlaczego ciągle jesteś taki zdenerwowany?”. Odpowiedział: „Co w tym takiego fajnego? Widzę tylko ludzkie nogi”.
W tym momencie jego matka ze zdziwieniem stwierdziła, że z jego wzrostu trudno mu było obserwować wszystkie interesujące rzeczy na jarmarku, widział tylko... nogi.
Gdy rodzice uczyli go pierwszych zadań matematycznych, oczekiwali, że Nam Hao poda tylko poprawne odpowiedzi, a on zwracał uwagę wyłącznie na zabawne rysunki ilustrujące zadania.
Nam Hao wierzy, że aby móc naprawdę towarzyszyć swoim dzieciom na każdym etapie, rodzice muszą je rozumieć i współdziałać z nimi w oparciu o ich wizję i sposób myślenia na każdym konkretnym etapie.
„Dzieci postrzegają świat z zupełnie innej perspektywy niż dorośli. Jeśli rodzice nie zmienią swojego spojrzenia w kontaktach z dziećmi, nigdy nie będą w stanie ich zrozumieć” – powiedział Nam Hao w innym nagraniu wideo.
Co zrobić, gdy Twoje dziecko jest za bardzo zafascynowane swoimi idolami?

Rodzice potrafią przekształcić zainteresowania swoich dzieci w silną motywację, która pomoże im się rozwijać (ilustracja: Freepik).
Nam Hao ma przyjaciółkę, która uwielbia koreański zespół. Jej rodzice nie zabraniają jej, ale zachęcają do nauki koreańskiego. Co więcej, stawiają jej warunek: jeśli chce pojechać na koncert swojej idolki do Korei, musi mieć dobre wyniki w nauce.
Dziewczynka ciężko pracowała, aby się uczyć i znacznie poprawiła swoje oceny. Rodzice dotrzymali obietnicy i zabrali ją do Korei na koncert, na który tak długo czekała, ale pod jednym warunkiem: musiała sama zaplanować całą podróż.
Od ubiegania się o wizę, rezerwacji lotów, rezerwacji pokoi hotelowych i ustalania harmonogramów, dziewczynka musiała sama szukać informacji i robić wszystko w środowisku fanów. Podczas pobytu rodziny w Korei, uczennica stała się prawdziwą „przewodniczką” rodziny. Ta podróż pomogła jej rozwinąć umiejętności językowe, organizacyjne i poczucie odpowiedzialności.
Nam Hao naprawdę podziwia sposób, w jaki postępowali rodzice jego przyjaciela: „Przekształcili hobby swojego dziecka w silną motywację, pomagając dziecku rozwijać się w oczekiwanym przez niego kierunku”.
Nam Hao doszedł do wniosku, że wychowanie rodzinne nie polega na tym, by dzieci stale bały się rodziców, zmuszały je do posłuszeństwa ani uczyły je, by stały się maszynami do nauki. Edukacja to moment, w którym jedna dusza budzi inną. Tylko wtedy, gdy rodzice pochylają się, są na tym samym poziomie co dzieci i patrzą na życie z ich perspektywy, mogą prawdziwie towarzyszyć swoim dzieciom.
Według Weixina
Source: https://dantri.com.vn/giao-duc/ong-cu-non-khien-cac-bac-phu-huynh-cap-sach-but-theo-hoc-20250701095945827.htm
Komentarz (0)