Zdaniem szefa władz Ho Chi Minha, ciche przykłady zapisały piękne historie w życiu codziennym, szerząc przesłania o sensie życia i miłości, dzięki czemu miasto stało się „bardziej czułe i współczujące”.
Dziś rano (24 grudnia) Ludowy Komitet Ho Chi Minh City i Komitet Wietnamskiego Frontu Ojczyźnianego w Ho Chi Minh City zorganizowały uroczystość, aby uhonorować „Milczące, ale szlachetne przykłady” w miejskim ruchu naśladownictwa patriotycznego.
W tym roku uhonorowano 17 grup i 23 osoby.

Podczas ceremonii przewodniczący Komitetu Ludowego Ho Chi Minh City, pan Phan Van Mai, powiedział, że „każdy w społeczeństwie ma swoją rolę i powinien ją dobrze odgrywać”.
„Życzliwość i szlachetne uczynki, choć czasem proste, zawierają współczucie i przyczyniają się do tego, że życie staje się piękniejsze i ma sens” – wyraził pan Mai.
Szef władz miasta uważa, że skoro Ho Chi Minh jest „lokomotywą” gospodarczą , powinno stać się również „lokomotywą” współczucia.
W ten sposób zaapelował do wszystkich organizacji i osób, aby zrobiły jak najwięcej, co jest dla nich najcenniejsze, na przykład: wyeliminowały slumsy, czarne punkty komunikacyjne, zanieczyszczone kanały; otworzyły się na osoby znajdujące się w trudnej sytuacji...

Podczas ceremonii, z wielkim wzruszeniem, odtworzono piękne historie z życia. Byli to emerytowani nauczyciele, mnisi i zakonnice… gorliwie uczęszczający na zajęcia charytatywne, by szerzyć wiedzę; młodzi ludzie brodzący w czarnych rowach, by dbać o czystość środowiska; życzliwi wolontariusze przybywający do potrzebujących, by dzielić się i wspierać… To obrazuje solidarność i dzielenie się z innymi mieszkańcami Ho Chi Minh od pokoleń.
Ho Chi Minh City: 1/3 ankietowanych gospodarstw domowych stwierdziła, że w ciągu najbliższych 5 lat nie uda im się kupić domu.
Najwyższa premia Tet w Ho Chi Minh City wynosi ponad 1,9 miliarda VND.
Ho Chi Minh City określa „przodującą” pozycję w erze wzrostu gospodarczego kraju
Source: https://vietnamnet.vn/ong-phan-van-mai-hay-xay-dung-tphcm-tro-thanh-dau-tau-cua-long-nhan-ai-2355858.html






Komentarz (0)