W dniu, w którym Pep Guardiola rozegrał tysięczny mecz w roli trenera, na Etihad Stadium panowała ogromna impreza, mimo że ich przeciwnikami byli obrońcy pucharu, Liverpool .

Bramki Haalanda, Nico Gonzaleza i Jeremy'ego Doku dały Man City zdecydowane zwycięstwo 3-0 nad podopiecznymi Arne Slota.

pep guardiola man city fc 10.jpg
Pep Guardiola uważa, że ​​Manchester City wraca do rutyny, jaką dawały mu sezony dominacji w angielskiej piłce nożnej, po wyjątkowo słabym sezonie. Zdjęcie: Man City FC

Ten wynik pozwolił zespołowi Pepa Guardioli zająć 2. miejsce w tabeli Premier League w sezonie 2025/26, po 11 kolejkach i ze stratą zaledwie 4 punktów do Arsenalu – drużyny, która w tej rundzie zremisowała 2:2 z Sunderlandem.

Tego dnia otrzymał liczne gratulacje z okazji dołączenia do Klubu 1000, m.in. od Sir Alexa Fergusona, trenera Jurgena Kloppa, a także od swojej byłej drużyny Barcelony... Pep Guardiola wyraził radość z faktu, że Manchester City rzeczywiście wrócił na właściwą drogę i w tym sezonie wygra Premier League.

Powiedział: „ Powiedziałem swoim zawodnikom: Nie róbcie tego tylko dlatego, że Arsenal nie wygrał wczoraj, wyjdźcie na boisko i grajcie, ponieważ wierzymy, że możemy zmierzyć się z mistrzami Anglii i pokazać im, że Manchester City jest gotowy rywalizować z nimi w tym sezonie.

Dzisiaj Manchester City to udowodnił. Zrobiliśmy to w meczu z Liverpoolem, zwłaszcza w pierwszej połowie .

Mając na prowadzeniu Arsenal (26 punktów), jest uważany za najsilniejszego kandydata do tytułu w tegorocznych rozgrywkach, a Pep Guardiola wysłał wiadomość Mikelowi Artecie i jego zespołowi - wyścig jest jeszcze długi, nie można niczego przewidzieć, a tytuł zdobędzie ta drużyna, która zawsze robi postępy!

Haaland Foden MCFC.jpg
Haaland i Phil Foden bez pośpiechu... jedli jabłka po tym, jak Manchester City rozgromił Liverpool 3:0. Zdjęcie: Man City FC

Należy również dodać, że Arsenal przez ostatnie trzy lata z rzędu zajmował drugie miejsce, ponieważ nie potrafił pokazać swojej siły i waleczności w najbardziej wymagających fazach rozgrywek.

Mówiłem w ostatnich dniach, w październiku i listopadzie, że nie da się wygrać Premier League. Zwycięzcą jest drużyna, która z czasem się rozwija.

Czujesz, że drużyna gra coraz lepiej i będziesz walczyć do końca o tytuł. Nie chodzi o to, żeby być na szczycie we wrześniu czy październiku, musisz być coraz lepszy. Za każdym razem, gdy Manchester City zdobywał mistrzostwo Premier League, tak było.

Czuję, że City zmierza teraz w tym kierunku. Czuję, że wracamy do formy. Nie podobała mi się druga połowa z Bournemouth, ani druga połowa z Liverpoolem, ani ostatnie pół godziny z Brentford. To czas, abyśmy się rozwinęli jako zespół, nauczyli się grać lepiej na różne sposoby. I czuję, że stajemy się coraz lepsi…

Źródło: https://vietnamnet.vn/pep-tuyen-bo-man-city-dua-vo-dich-ngoai-hang-anh-arsenal-run-2460354.html