24 listopada Rumuni rozpoczęli głosowanie w pierwszej turze wyborów prezydenckich, co dało szansę na zwycięstwo skrajnie prawicowemu politykowi George'owi Simionowi, który sprzeciwia się pomocy wojskowej dla Ukrainy, podziwia prezydenta elekta USA Donalda Trumpa i chce pójść w ślady premier Giorgii Meloni we Włoszech.
| Polityk skrajnej prawicy George Simion, który sprzeciwia się pomocy wojskowej dla Ukrainy, podziwia prezydenta elekta USA Donalda Trumpa. (Źródło: Shutterstock) |
Głosowanie rozpoczyna się o godzinie 5:00 rano i kończy o 19:00 czasu GMT, a wyniki są dostępne natychmiast. Druga tura zaplanowana jest na 8 grudnia, a wybory parlamentarne na 1 grudnia.
Głosowanie Rumunów za granicą, które może wpłynąć na wynik i na to, gdzie popierany jest pan Simion, rozpoczęło się 22 listopada. Pan Simion głosował w Rzymie.
Z sondaży wynika, że lewicowy premier Marcel Ciolacu (56 lat), lider największej partii w Rumunii, Socjaldemokratów, wejdzie w drugą turę wyborów wraz z panem Simionem (38 lat) z partii Rumuński Sojusz Jedności.
Tymczasem urzędujący prezydent dwóch kadencji, 65-letni Klaus Iohannis, umocnił prozachodnią postawę Rumunii, ale krytykowano go za to, że nie robi wystarczająco dużo, aby zwalczać korupcję.
Analitycy przewidują, że pan Ciolacu wygra drugą turę z panem Simionem, odwołując się do umiarkowanych wyborców i podkreślając swoje doświadczenie w rządzeniu Rumunią podczas wojny w sąsiedniej Ukrainie. Nie wykluczają jednak możliwości zmiany ze względu na niezadowolenie z wysokich kosztów utrzymania.
Source: https://baoquocte.vn/romania-bat-dau-bo-phieu-bau-cu-tong-thong-chinh-tri-gia-ung-ho-ong-trump-nhieu-co-hoi-gianh-chien-thang-294927.html






Komentarz (0)