Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Stary las tekowy rolnika na wzgórzu Chap Chan

(Baothanhhoa.vn) – Jego bambusowy las był kiedyś wart taela złota i wciąż jest tak cenny jak złoto. Ale są wartości jeszcze większe. Jego historia jest opowiadana powoli w górskie popołudnie…

Báo Thanh HóaBáo Thanh Hóa05/07/2025

Stary las tekowy rolnika na wzgórzu Chap Chan

Starszy mężczyzna pasący bawoły przy drodze był rzeczywiście właścicielem lasu bambusowego, którego szukaliśmy.

- Panie, czy mogę zapytać, gdzie mieszka pan Truong Cong Hong?

- Tak, to ja - odpowiedział starzec siedzący w cieniu drzewa przy drodze, o łagodnej, życzliwej twarzy, zdjął hełm korkowy i odpowiedział.

- Czy pan Hong ma ten las?

- Jestem tu, las przede mną - mówił powoli, wciąż z delikatnym uśmiechem, ciepłym głosem typowym dla górala.

Cóż za zbieg okoliczności! Ponad dziesięć lat temu miałem okazję odwiedzić jego dom, wciąż w wiosce Muoi, w gminie Dien Quang (obecnie połączonej z gminami Dien Ha i Dien Thuong), aby dowiedzieć się i napisać artykuł o 327 nasadzeniach lasów, które miały zazielenić gołe ziemie i wzgórza, a następnie o 661 nowych nasadzeniach na obszarze 5 milionów hektarów lasu. W tym czasie leśnicy i władze lokalne musiały odwiedzać domy ludzi, aby propagować, mobilizować i przekonywać ich do przyjęcia ziemi i nasion, aby móc sadzić, pielęgnować, chronić i rozwijać lasy. Przyjmowali drzewa, ale z powodu trudnej sytuacji ekonomicznej mieszkańców i ich niedostatecznej świadomości wartości lasów, posadzone drzewa nie były pielęgnowane i chronione zgodnie z odpowiednimi procedurami. W rezultacie cały las z laki, akacji i mahoniu dobrze rósł, z dużymi, silnymi i wytrzymałymi pniami, a pod baldachimem rosła maniok – prawdziwie typowy przykład tamtych czasów.

- W tym roku kończę 77 lat - powiedział, wyciągając zza pasa nóż do dżungli i karczując kępę dzikich roślin, żeby zrobić miejsce na przywiązanie trzech grubych bawołów. Jego ruchy były silne, a maniery schludne, typowe dla weterana. - Jestem tu od ponad 20 lat, wy po prostu przyjedźcie mnie zobaczyć.

Stary las tekowy rolnika na wzgórzu Chap Chan

Las rozciąga się wzdłuż wejścia do wodospadu Muon...

Z betonowej drogi między wioskami skręć na małą ścieżkę prowadzącą do wodospadu Muon, jakieś sto metrów dalej, a dotrzesz do jego starej chaty u stóp bambusowego lasu. Ryby pluskały się w okolicznych stawach, a dziesiątki kur, widząc swojego właściciela, podbiegły do ​​niego. Las bambusowy był prawie nienaruszony.

Stary las tekowy rolnika na wzgórzu Chap Chan

...z małymi chatkami i stawami rybnymi.

– Dawniej cała wioska dostawała sadzonki do sadzenia lasów, ale rodziny wymieniały je na alkohol. Niektórzy sadzili je, ale nie dbali o nie, więc młode drzewka zjadały bawoły i krowy. Ja również dostałem 1000 drzewek. Po ich zasadzeniu zbudowałem tu chatę, żeby się nimi opiekować i mieszkam tu od 2001 roku, kiedy miałem pracę albo potrzebowałem więcej ryżu, soli… Wracałem do domu – kontynuował pan Hong, stojąc obok 25-letnich drzew, rozpostartych gałęziami i rzucających cień na wysokość kilkudziesięciu metrów, wiele z nich wielkości wiader z farbą.

Pan Hong wstąpił do wojska w 1966 roku i służył w oddziale gwardii na polach bitewnych w prowincjach Quang Nam , Quang Ngai i Binh Dinh. W styczniu 1976 roku został zdemobilizowany i wrócił do rodzinnego miasta z tym samym bagażem, co wielu innych żołnierzy – jedynie z plecakiem i duchem żołnierza, który nigdy się nie poddaje. Wraz z żoną, byłą wolontariuszką młodzieżową, pracowicie rekultywował ziemię, aby uprawiać ryż i maniok… aby dbać o swoje cztery „okręty z otwartymi ustami”, aby móc chodzić do szkoły.

Kiedy państwo zapewniło mu sadzonki i udzieliło instrukcji, jak sadzić drzewa, na przykład kopać dołki o wymiarach 50 x 50 cm, nawozić je i podlewać, aby utrzymać je w wilgoci, pan Hong z entuzjazmem poszedł w jego ślady; podczas gdy wiele gospodarstw domowych w wiosce ostro protestowało, uważając, że ziemia Dien Quang nadaje się jedynie do uprawy bambusa, a bambusy nie wymagają specjalnej pielęgnacji i mimo to dają regularne plony. Właśnie tak, na zboczu wzgórza Chap Chan (niektórzy nazywają je lasem Thac Muon), każdego dnia kopał dołki, a ona wypełniała glebę, aby sadzić drzewa. Od czasu do czasu musiał zabić kurczaka dzięki dodatkowej pomocy.

– Od tamtej pory myślałem, że tylko sadzenie lasów może rozwijać gospodarkę, ale sadzenie ryżu i manioku zapewnia jedynie natychmiastowe pożywienie – stary rolnik wspominał różnicę w swoim podejściu do biznesu w porównaniu z mieszkańcami wsi sprzed ponad dwóch dekad. – Państwo dało nam nasiona, musimy je chronić. Jeśli bawoły i krowy będą zjadać wierzchołki drzew, nie wyrosną.

Stary las tekowy rolnika na wzgórzu Chap Chan

Pan Truong Cong Hong z drzewami tekowymi posadzonymi w 2021 roku.

Dowodem jest to, że okoliczne lasy, zjadane przez bydło, są karłowate i niezdolne do wzrostu, do tego stopnia, że ​​właściciel musi je wyciąć. Tymczasem lasy pana Honga, liczące około 800 żywych drzew, po prostu rosną i rozszerzają swoją koronę.

- Około 15 lat temu, w latach 2008–2009, był klient, który zaoferował kupno 40 drzew tekowych – zaledwie niewielkiego fragmentu lasu – za 60 milionów VND, a pamiętam, że cena złota w tamtym czasie wynosiła około 26–27 milionów VND za drzewo. Pan Hong machnął ręką w stronę lasu przed sobą, przypominając: – W tamtych czasach drewno było bardzo cenne.

- Co zrobisz z pieniędzmi uzyskanymi ze sprzedaży roślin?

- Ale ja tego nie sprzedam. Zachowam las jako majątek dla moich dzieci i wnuków. W zeszłym miesiącu gość z daleka wrócił i zaoferował miliard dongów za kupno całego lasu, około 2 hektarów, aby zbudować ośrodek turystyczny , prawda!? Nie wspominając o handlarzach, którzy ciągle proszą mnie o kupno drewna. Ale ja tego nie sprzedam, częściowo dlatego, że drewno jest teraz tanie, częściowo dlatego, że jestem przyzwyczajony do hodowli ryb i kurczaków tutaj - Udawał, że żałuje, wykonał kilka obliczeń w pamięci i kontynuował historię - Każdą partię hoduję 40-50 kurczaków, a za każdym razem zbieram 300 kg ryb ze stawu, wliczając karpie, tołpygi białe i amur srebrzysty. Kiedy bawoły i krowy były jeszcze dobrze wycenione, stado zawsze liczyło 8-10 bawołów.

– Myślałeś kiedyś o sprzedaży lasu? Kiedy ty i twoi dziadkowie będziecie starzy?

– Był czas, kiedy musiałem je sprzedać – pan Hong zastanowił się przez chwilę – kiedy potrzebowałem pieniędzy na studia syna, musiałem sprzedać 20 drzew, ale były to drzewa żelazne, z innego lasu, każde kosztowało 4 miliony VND. To był ogromny żal, ale dzięki temu mój syn mógł ukończyć szkołę i teraz pracuje w lokalnych siłach zbrojnych.

Stary las tekowy rolnika na wzgórzu Chap Chan

Zielone limonki odnawiają się na wzgórzu Co Kha.

Las, o którym wspominał, znajdował się na wzgórzu Co Kha, około trzech minut spacerem od domu rodziny. Rosły w nim krzewy bambusa wielkości domów, a najbardziej imponujące były dziesiątki zielonych lip, które zostały ogrodzone i zregenerowane, o pniach wielkości ramienia dorosłego człowieka i koronach pokrywających rozległy las. Tutaj jego żona – typowy były żołnierz Ochotniczej Służby Żołnierskiej – pracowała w gospodarce wraz z drugim synem, dbając o las i wykorzystując go jako źródło utrzymania.

Jak sam powiedział, sama sprzedaż bambusa przynosi mu roczny dochód w wysokości około 30 milionów VND. Sadzenie i ochrona lasów dla przyszłych pokoleń to właśnie to!

Stary las tekowy rolnika na wzgórzu Chap Chan

Pan Hong obok zielonego drzewa limonkowego.

Dokończywszy opowieść, włożył kapelusz, poprawił sakiewkę i energicznie odszedł od małej chatki, obawiając się, że bawoły wciąż przywiązane do pobocza drogi mogą się poluzować. Przed nimi strumień Thac Muon bulgotał, jakby chciał zademonstrować spokój i ciszę górskiego regionu.

- Czy tak się żyje długo?

- Ponieważ mieszkam sam, z dala od żony, czuję się lepiej - przywitał nas żartobliwie, nie zapominając przypomnieć, że jeśli ktoś chce wybrać się nad wodospad, powinien zatrzymać się przy małej chacie, odpocząć, usmażyć kurczaka i wypić z nim kilka kieliszków wina.

Notatki Nguyena Phonga

Źródło: https://baothanhhoa.vn/rung-lat-cua-lao-nong-tren-doi-chap-chan-254090.htm


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Młody ryż Me Tri płonie w rytm dudniącego tłuczka, gotowego do zbioru nowego plonu.
Zbliżenie na jaszczurkę krokodylową w Wietnamie, obecną od czasów dinozaurów
Dziś rano Quy Nhon obudził się w stanie załamania.
Bohater Pracy Thai Huong został osobiście odznaczony Medalem Przyjaźni przez prezydenta Rosji Władimira Putina na Kremlu.

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Bohater Pracy Thai Huong został osobiście odznaczony Medalem Przyjaźni przez prezydenta Rosji Władimira Putina na Kremlu.

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt