Wieczorem 18 listopada na stadionie Kai Tak rozegrał się jeden z najbardziej pamiętnych meczów singapurskiej piłki nożnej, w którym „Lwy” zdołały odrobić straty i pokonać Hongkong (Chiny) 2:1, przypieczętowując tym samym swoją dumę i kwalifikację do Pucharu Azji 2027.

Singapur.jpg
Singapur wywołał trzęsienie ziemi w Azji i oficjalnie zapewnił sobie udział w finale Pucharu Azji, gdy do końca meczu pozostał jeden mecz – zdjęcie: AFC

Gospodarze przystąpili do meczu z wielkim entuzjazmem i szybko przejęli inicjatywę, strzelając bramkę otwierającą wynik w 15. minucie. Po ostrym podaniu Evertonu Camargo kapitan Matt Orr zbiegł i bezceremonialnie wykończył akcję, nie dając bramkarzowi Izwanowi Mahbudowi szans na zablokowanie strzału.

Jednobramkowa przewaga pozwoliła Hongkongowi grać pewniej, natomiast Singapur próbował wyrównać wynik, ale w pierwszej połowie mu się to nie udało.

W drugiej połowie, w 57. minucie, pojawienie się Ilhana Fandiego całkowicie odmieniło sytuację. Zaledwie siedem minut po wejściu na boisko, młody napastnik asystował Shawalowi Anuarowi, który delikatnie przelobował piłkę nad głową Wang Zhenpenga, wyrównując wynik na 1:1.

Singapur 1.jpg
Radość członków singapurskiej drużyny narodowej podczas pierwszego udziału w największym boisku na kontynencie - Zdjęcie: Asean Football News

Nie poprzestając na tym, Singapur kontynuował presję i został nagrodzony w 75. minucie. Tym razem Ilhan Fandi popisał się pięknym strzałem z dystansu, przypieczętowując zwycięstwo 2:1 i kończąc emocjonujący powrót na boisko.

Trzy cenne punkty pomogły Singapurowi zakończyć rundę kwalifikacyjną z 11 punktami i oficjalnie wywalczyć przepustkę do finału Pucharu Azji. Był to historyczny kamień milowy, gdyż po raz pierwszy od 1984 r. reprezentacja Singapuru brała w nim udział samodzielnie.

Source: https://vietnamnet.vn/singapore-lam-nen-lich-su-khi-lan-dau-gianh-ve-du-vck-asian-cup-2463050.html