Życie w trudnych warunkach pogodowych -3 stopni Celsjusza w „wiosce w chmurach”
Báo Dân trí•24/01/2024
(Dan Tri) - Mieszkańcy wioski Ngai Thau Thuong (gmina A Lu, dystrykt Bat Xat, Lao Cai ) zmagają się z trudnymi warunkami pogodowymi podczas fali mrozów, kiedy temperatury spadają czasami do -3 stopni Celsjusza.
Od wielu lat, każdej zimy, mieszkańcy wioski Ngai Thau Thuong (gmina A Lu, dystrykt Bat Xat, Lao Cai) muszą znaleźć sposób na przystosowanie się do trudnych warunków w wiosce uważanej za najwyżej położoną w Wietnamie. Wioska Ngai Thau Thuong liczy łącznie ponad 90 gospodarstw domowych, z których większość stanowią członkowie plemienia Mong. Położona na wysokości do 2300 m n.p.m., miejscowość jest pokryta chmurami przez cały rok, a temperatura często spada poniżej 0 stopni Celsjusza, co stało się już powszechne w życiu tutejszych mieszkańców. Temperatura w Ngai Thau Thuong 23 stycznia wyniosła -3 stopnie Celsjusza, ale nie było jeszcze lodu ani śniegu. Aby walczyć z zimnem, lud Mong w Ngai Thau Thuong mieszka w domach, których ściany z gliny mają grubość niemal 1 metra. Zarówno główne drzwi, jak i okna są dość małe. W każdym domu, na środku podłogi, znajduje się palenisko, służące zarówno do gotowania, jak i ogrzewania. Rodzina pana Sung A Tunga zbierała się wokół ogniska, gdy temperatura na zewnątrz spadała poniżej 0 stopni Celsjusza. Pan Tung powiedział, że jego rodzina zajmuje się głównie rolnictwem, a surowa pogoda opóźniła pracę jego i jego żony, przez co nie mogą wychodzić na pola. W małym domu zbudowanym z glinianych ścian, pani Vang Thi Mo (po prawej) i jej krewni skorzystali z okazji, aby usiąść i uszyć ubrania dla rodziny, przygotowując się na nadchodzący Nowy Rok Księżycowy. Chociaż jej słownictwo w języku Kinh jest skromne, pani Mo próbowała mimo to dodać, że rodzina nie ma bawołów ani krów, ale za to przygotowała wcześniej dużo drewna na opał, aby się ogrzać. Przed każdym domem znajdują się stosy drewna opałowego różnej wielkości, służące do gotowania i ogrzewania rodziny i zwierząt gospodarskich.
W obliczu ostrzeżeń o możliwości spadku temperatury poniżej 0 stopni Celsjusza, gospodarstwa domowe przeniosły bawoły i krowy do domów, przygotowały im pożywienie w postaci słomy, ścierniska lub gotowanych otrębów, aby móc się nimi opiekować w trudnych warunkach pogodowych. Pani Thao Thi Tai powiedziała, że aby poradzić sobie z tą falą mrozów, 2 dni temu jej rodzina sprowadziła bawoły z powrotem do stodoły, przygotowała jedzenie, a jeśli temperatura spadnie zbyt nisko, mają także dostęp do suchego drewna opałowego, którym można się ogrzać. Niektóre rodziny nie zdają sobie jeszcze sprawy z konsekwencji tej fali mrozów, dlatego gdy tylko opadły opady, zaczynają sprowadzać do domu bawoły i krowy, aby uniknąć zimna. Suche drewno opałowe jest niezbędne, aby mieszkańcy mogli poradzić sobie z silnym mrozem. Chociaż każda rodzina ma mnóstwo zapasów drewna opałowego, ludzie nadal codziennie wychodzą, aby zebrać więcej drewna, przygotowując się na przedłużającą się falę mrozów. Pewna kobieta z plemienia Mong przywiązuje snopki trawy, którą właśnie ściąła na zboczu góry, do wozu, aby nakarmić swoje bydło, ponieważ nie może pędzić bawołu daleko, aby się wypasał. Uczniowie we wsi Ngai Thau Thuong odważnie stawiają czoła zimnemu deszczowi, aby iść do szkoły.
Komentarz (0)