Młodzi mężczyźni, tacy jak Max Mueller, byli rekrutowani do armii niemieckiej, lecz nie chcieli wstępować do wojska z obawy przed wojną.
Jako młody, wysportowany student sportu we Frankfurcie nad Menem, 23-letni Max Mueller idealnie pasował do niemieckiej armii. Nie miał jednak zamiaru się zaciągać, zwłaszcza od czasu wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej.
„Jeśli wybuchnie tu wojna, będziemy musieli iść na pole bitwy. Prawdopodobnie wtedy zginę” – powiedział Mueller. Wielu młodych ludzi w tym kraju podziela jego poglądy, nie interesując się karierą wojskową, co stanowi duże wyzwanie dla rekrutacji do niemieckich sił zbrojnych (Bundeswehry).
Przyciąganie nowych talentów jest postrzegane jako pilne zadanie dla Bundeswehry, ponieważ siły te starają się zwiększyć swoją liczebność i przeprowadzić reformę po wybuchu wojny na Ukrainie.
Niemieccy piechurzy w wiosce Bad Reichenhall w Bawarii, 23 marca 2016 r. Zdjęcie: AFP
Dekady niedoinwestowania pozostawiły Bundeswehrę w „niepokojącym” stanie. Komisarz ds. obrony niemieckiego parlamentu , Eva Hoegl, stwierdziła, że Bundeswehrze „brakuje wszystkiego”, co jest gorsze niż przed wybuchem wojny na Ukrainie.
Rząd kanclerza Olafa Scholza ogłosił w zeszłym roku budżet w wysokości 100 miliardów euro (107 miliardów dolarów) na wzmocnienie i rozwiązanie problemów armii kraju, ale Hoegl stwierdził, że środki te nie zostały jeszcze wykorzystane.
Tymczasem Niemcy dostarczyły Ukrainie dużo broni i amunicji w ramach konfliktu z Rosją, co wzbudziło obawy o ryzyko wyczerpania się rezerw amunicji w tym kraju.
Rekrutacja do Bundeswehry rozpoczęła się jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie. Kilka lat temu niemieckie wojsko postawiło sobie za cel zwiększenie liczebności swoich żołnierzy z około 181 000 do 203 000 do 203 000 do 2031 roku.
Jednak niemiecki minister obrony Boris Pistorius, który objął urząd na początku tego roku, przyznał, że cel ten jest „zbyt ambitny”. Niedawno ujawnił, że liczba wniosków o przyjęcie do Bundeswehry spadła o 7% w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2023 roku w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, pomimo wzrostu liczby próśb o doradztwo wojskowe.
„Wyzwanie ludzkie jest nawet większe niż to materialne” – powiedziała w kwietniu pani Hoegl, wskazując na wysoki wskaźnik rezygnacji rekrutów w Niemczech i powolną reakcję wojskowych centrów rekrutacyjnych na prośby potencjalnych kandydatów o poradę.
W obliczu tej sytuacji Bundeswehra rozpoczęła kampanię medialną na platformach internetowych, mającą na celu przyciągnięcie nowych rekrutów.
Konsultant ds. poboru do wojska udziela wywiadu prasie w Essen w Niemczech, 22 sierpnia. Zdjęcie: AFP
Trudniej jest też zachęcić młodych ludzi do wstępowania do wojska, ponieważ grupa ta jest przyzwyczajona do „wygodnego życia” w Niemczech, kraju, który od dawna opowiada się za pokojem i powojennym dobrobytem.
Lisa Hoffmann, pielęgniarka, rozważa wstąpienie do niemieckich wojskowych służb medycznych, co dałoby jej większe możliwości, ale zdaje sobie sprawę, że wojsko ma trudności z przyciąganiem młodych ludzi.
„Życie w koszarach przeraża dziś wielu młodych ludzi” – powiedział 23-letni Hoffmann. „Brak takiego komfortu jak kiedyś sprawia, że wielu z nich traci motywację do służby. Nasze pokolenie jest nieco bardziej rozpieszczone”.
Niemcy są jednym z krajów, które dostarczyły Ukrainie najwięcej broni, ale nie brały bezpośredniego udziału w wojnie. Jednak to, co dzieje się na Ukrainie, „obudziło stare lęki, skrywane przez dekady po II wojnie światowej” wśród niemieckiej młodzieży.
Niemieckie wojsko zaapelowało o rozmieszczenie wojsk na wschodniej flance NATO w celu zapewnienia bezpieczeństwa, ale liczba ochotników jest „bardzo mała”. Według niedawnego sondażu Spiegla , tylko co piąty żołnierz jest chętny do wstąpienia do brygady gotowej do walki, którą Niemcy planują rozmieścić na Litwie.
Tymczasem zasoby rekrutacyjne Bundeswehry maleją ze względu na starzenie się społeczeństwa.
„Zmieniająca się demografia stanowi duże wyzwanie. Wraz ze stopniowym przechodzeniem starszego pokolenia na emeryturę, mamy coraz mniej młodych ludzi poszukujących pracy i coraz więcej rekruterów” – powiedział kapitan Heiko, doradca ds. rekrutacji wojskowej w Essen w Niemczech.
Duc Trung (według AFP )
Link źródłowy






Komentarz (0)