![]() |
Trener Harry Kewell zadebiutuje w meczu pomiędzy Hanoi i Ninh Binh. Zdjęcie: Hanoi Football Club . |
Niecałe dwa tygodnie po podpisaniu kontraktu z Hanoi, trener Harry Kewell zadebiutuje w meczu z Ninh Binh . Przybycie australijskiego trenera wiąże się z wieloma oczekiwaniami, ale stawia go również przed dużym wyzwaniem: odbudową zespołu pod presją występów.
Wyzwanie o nazwie Ninh Binh
Stołeczna drużyna postawiła sobie za cel wygranie co najmniej jednego turnieju z okazji 20. rocznicy powstania klubu. Jednak wczesny brak awansu w eliminacjach Pucharu Krajowego pozostawił Hanoi jedynie nadzieję na grę w V.League. Drużyna rozpoczęła jednak sezon powoli, stale tracąc punkty, mimo że rywalami były jedynie niżej notowane drużyny.
Dopiero w czwartej rundzie, pod wodzą tymczasowego trenera Yusuke Adachiego, Hanoi pokazało oznaki poprawy. Remis i dwa zwycięstwa pod wodzą japońskiego eksperta pomogły stołecznej drużynie zgromadzić 7 kolejnych punktów i nieco odzyskać pewność siebie.
Jednak nieodłączne problemy nie zostały całkowicie rozwiązane. Po 6 kolejkach Hanoi ma 8 punktów i tymczasowo zajmuje 6. miejsce w rankingu, zanim trener Harry Kewell oficjalnie objął stanowisko. Atakowi brakuje precyzji, a pomocy kreatywności i zgrania. To poważny problem, z którym australijski strateg będzie musiał się zmierzyć, rozpoczynając pracę w Hanoi.
![]() |
Trener Harry Kewell miał zaledwie kilka dni, aby zapoznać się ze swoimi zawodnikami przed swoim debiutanckim meczem. Zdjęcie: Hanoi Football Club. |
Pierwszym wyzwaniem dla 46-letniego trenera jest Ninh Binh, drużyna, która w tym sezonie wywołuje prawdziwą trzęsienie ziemi. Pomimo debiutu, dzięki imponującym występom stali się „postrachem” wielu rywali. Ninh Binh pokonało Nam Dinh – aktualnego mistrza V.League – i utrzymało remis z The Cong Viettel dzięki dyscyplinie, solidnej obronie i szybkim kontratakom.
Pod okiem trenera Albadalejo Castano Gerarda, drużyna dawnej stolicy gra z zaciętym charakterem, nie boi się zderzeń i potrafi wykorzystać każdą okazję. Z taką formą jest postrzegana jako idealny, ale i ryzykowny „test” dla nowego trenera Hanoi.
W V.League nie brakuje presji
Przed debiutem trener Kewell przyznał, że miał niewiele czasu na poznanie swoich podopiecznych. Były piłkarz Liverpoolu powiedział podczas ceremonii podpisania kontraktu: „To nie jest łatwa praca, ale lubię to uczucie, kiedy czuję presję. Piłka nożna zawsze kojarzy się z presją. Przychodząc do drużyny takiej jak Hanoi, muszę się starannie przygotowywać i każdego dnia dawać z siebie wszystko, nawet w najdrobniejszych szczegółach”.
46-letni strateg chce wprowadzić bezpośredni, dynamiczny futbol, który stawia na szybkie zmiany. Jednak aby zastosować go w V.League, będzie musiał zmierzyć się z wieloma różnicami, od napiętego harmonogramu, przez warunki pogodowe, po fizyczny styl gry.
Surowość tegorocznej V.League jeszcze bardziej utrudniła wyzwanie Kewella. Po zaledwie 6 kolejkach pracę straciło trzech trenerów, w tym trener Teguramori Makoto – poprzednik, który pomógł Hanoi zdobyć wicemistrzostwo w zeszłym sezonie. Presja na osiąganie wyników stała się „wirem”, w który może wpaść każdy trener, jeśli nie osiąga dobrych wyników w krótkim okresie.
![]() |
Australijski strateg będzie musiał stawić czoła ogromnej presji w V.League. Zdjęcie: Hanoi Football Club. |
Dla Hanoi zatrudnienie trenera Harry'ego Kewella to odważny krok. Ten zespół zna zarówno krajowych, jak i doświadczonych trenerów z Wietnamu i regionu. Tymczasem Kewell po raz pierwszy w historii jest liderem w środowisku piłkarskim Azji Południowo-Wschodniej.
Jednak to właśnie ta świeżość może przynieść inny wiatr. Zawodnicy tacy jak Van Quyet, Hai Long, Tuan Hai czy Hoang obiecują skorzystać z filozofii australijskiego trenera, która koncentruje się na kontroli piłki i elastyczności ruchów.
Mecz z Ninh Binh był pierwszą szansą Kewella, by się wyróżnić. Kibice Hanoi oczekiwali nie tylko zwycięstwa, ale także zmiany w sposobie gry drużyny: bardziej zwartej, pomysłowej i energicznej.
Pozytywny początek da mu więcej czasu i pewności siebie, aby wypracować własny styl gry, ale jeśli mu się nie uda, presja natychmiast się podwoi, ponieważ w środowisku, w którym nie ma miejsca na cierpliwość, nie ma miejsca na cierpliwość.
Harry Kewell to rozumie. W profesjonalnej piłce nożnej nie ma miejsca na zbyt długie czekanie, zwłaszcza w drużynie przyzwyczajonej do czołówki, takiej jak Hanoi. Dlatego debiutancki mecz z Ninh Binh to nie tylko początek kariery nowego trenera, ale także test umiejętności znanego byłego piłkarza.
Źródło: https://znews.vn/thu-thach-dau-tien-cua-harry-kewell-o-vleague-post1594555.html









Komentarz (0)