Wypowiedzi młodego ojca wywołały kontrowersje wśród internautów.
Niedawno chiński ojciec o imieniu Tony mieszkający w Singapurze podzielił się na platformie Xiaohongshu, jak jego syn przygotowywał się do egzaminu kończącego szkołę podstawową (PSLE).
Na zdjęciu jego syn Long Long stoi pomiędzy dwoma stosami papierów, niemal tak wysokimi jak on sam.
Tony napisał: „Jaka jest konkurencja na PSLE? Spójrz na liczbę prac, które napisał w tym roku”.
Tyle testów próbnych musi rozwiązać uczeń szkoły podstawowej, aby przystąpić do egzaminu wstępnego do szkoły średniej.
Na innym zdjęciu z posta widać Long Longa, ucznia szkoły podstawowej w Zhonghua, przeglądającego zeszłoroczne testy. Ma też słuchawki podłączone do iPada.
Obok chłopca leżał — znów — stos arkuszy testowych.
„To wszystko było tego warte” – powiedział Tony, dodając, że jego syn dostał się do kilku szkół średnich.
Według Tony'ego, jego syn uzyskał AL10 w egzaminie PSLE, co stanowi znaczną poprawę w porównaniu z AL16, który uzyskał w rundzie wstępnej. Najwyższy wynik, jaki można osiągnąć w PSLE, to AL4. Wynik T-score ucznia z PSLE to suma wszystkich wyników testów AL z czterech przedmiotów – angielskiego, matematyki, chińskiego i przedmiotów ścisłych .
„Rozwiązywanie testów z poprzednich lat to najskuteczniejsze rozwiązanie krótkoterminowe, zwłaszcza w przypadku matematyki. Wynik mojego dziecka wzrósł z AL5 do AL1” – powiedział. AL1 to najwyższy poziom, jaki można osiągnąć z każdego przedmiotu, uzyskując ponad 90 punktów na egzaminie. Tymczasem AL5 przyznawane jest tym, którzy uzyskają od 65 do 74 punktów.
W osobnym nagraniu wideo Tony poinformował, że zanim Long Long otrzymał wyniki, otrzymał ofertę przyjęcia na National Community College w ramach programu Direct Admissions na kierunek kajakarstwo.
Jednak internauci uznali, że ilość przygotowań do egzaminu jest „zbyt duża” dla dziecka. Jeden z internautów skomentował, że zaskakujące jest to, że Long Long zgodził się na napisanie tak wielu arkuszy egzaminacyjnych.
„Mój syn strasznie się nudził i cały czas płakał” – odpowiedział Tony bez cienia przeprosin.
Tony, który pochodzi z Hunanu (Chiny) i ma córkę, wyjaśnił innemu internaucie, że jego dzieci „nie mają wyboru i muszą się więcej uczyć”, ponieważ nie są stałymi rezydentami Singapuru. W związku z tym możliwości nauki w dobrych szkołach w Singapurze nie są tak duże, jak w przypadku miejscowych.
Source: https://giadinh.suckhoedoisong.vn/buc-anh-phat-ra-tieng-khoc-thet-tre-em-bay-gio-thuc-su-dang-phai-chiu-dung-nhung-gi-172241227071328931.htm
Komentarz (0)