Stany Zjednoczone nie kryją swoich zamiarów nakłonienia sojusznika NATO, Turcji, do „przekazania” im rosyjskiego systemu obrony powietrznej S-400 Triumf. Na początku tego miesiąca pojawiły się doniesienia, że Waszyngton zaproponował oddanie „Ognistego Smoka” pod kontrolę amerykańskiej bazy wojskowej w Turcji.
Inne rozważane opcje obejmują sprzedaż S-400 przez Turcję państwu trzeciemu. Pojawiły się również doniesienia o możliwości dostarczenia przez Ankarę Triumfa Ukrainie.
Jednakże żadna z powyższych opcji nie zostanie najprawdopodobniej zatwierdzona przez Moskwę ze względu na ograniczenia wynikające z dokumentu zwanego „certyfikatem użytkownika końcowego” (EUC), który stanowi integralną część kontraktu na dostawę broni, poinformowała 28 września rosyjska państwowa agencja informacyjna TASS.
Prezydent Rosji Władimir Putin wita prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana podczas spotkania w Soczi w Rosji, 4 września 2023 r. Zdjęcie: Straits Times
Według rosyjskiej agencji informacyjnej, ze względu na „certyfikat użytkownika końcowego” (EUC) – obowiązkowy wymóg traktatów o kontroli zbrojeń przy sprzedaży tak zaawansowanych systemów – Turcja może mieć trudności z przekazaniem systemu S-400 innemu państwu.
Warto zauważyć, że Waszyngton nie jest jedyną partią popierającą taką propozycję dla „Ognistego Smoka” euroazjatyckiego państwa transkontynentalnego.
W sierpniu turecki biznesmen Cavit Caglar, który na początku lat 90. pełnił funkcję ministra, zasugerował, że Ankara powinna zrezygnować z programu S-400 i znaleźć zagranicznego nabywcę, być może Indie lub Pakistan. Taki ruch mógłby przekonać Waszyngton.
Wszystko to wymagałoby zgody rosyjskiego rządu , a przekazanie S-400 Ukrainie nie zostałoby zaakceptowane. Nawet sprzedaż systemu Indiom – które również zakupiły platformę – może być niewykonalna.
Na całym świecie „certyfikaty użytkownika końcowego” (EUC) są powszechnie stosowane przez wiele rządów jako sposób na ograniczenie przepływu broni do „niepożądanych państw”.
„Wszystkie kontrakty zbrojeniowe zawierają klauzulę dotyczącą certyfikacji użytkownika końcowego” – powiedział minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow na konferencji prasowej po zakończeniu 79. sesji Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych (ZO ONZ) w Nowym Jorku, USA, 28 września.
„Aby zrobić coś innego z produktami dostarczonymi na podstawie takiego certyfikatu, który wskazuje kraj, który otrzymał tę broń, jako użytkownika końcowego, konieczna jest zgoda kraju, który tę broń sprzedał” – wyjaśnił Ławrow.
Szef dyplomacji prezydenta Rosji Władimira Putina dodał, że „nie ma czego komentować”, gdy zapytano go o zakup przez państwo członkowskie NATO, Turcję, rosyjskiej platformy obrony powietrznej (S-400).
Pan Ławrow pochwalił również prezydenta Turcji, który w ubiegłym roku został ponownie wybrany niewielką przewagą głosów.
„Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan jest doświadczonym politykiem. Podejmuje decyzje we wszystkich sprawach w interesie swojego narodu i kraju” – powiedział rosyjski minister spraw zagranicznych.
Zakup przez Turcję rosyjskiego systemu obrony przeciwrakietowej S-400 doprowadził do wycofania Ankary z amerykańskiego programu myśliwca wielozadaniowego F-35 Joint Strike Fighter (JSF).
Minh Duc (według National Interest)
Source: https://www.nguoiduatin.vn/voi-thu-nay-nga-moi-la-ben-quyet-dinh-so-phan-rong-lua-s-400-cua-tho-nhi-ky-20424092914093907.htm
Komentarz (0)