„Brudne szaszłyki” cieszą się popularnością w Hanoi, klienci tłoczą się od ulicznych sprzedawców do restauracji bufetowych
W ostatnich latach „brudne szaszłyki” stały się tanią przekąską uliczną, uwielbianą przez wielu bywalców restauracji, zwłaszcza studentów, w Hanoi.
VietNamNet•23/03/2025
Po południu, wzdłuż ulicy Nui Truc (Ba Dinh, Hanoi ), można spotkać 4-5 ulicznych sprzedawców i sklepików oferujących szaszłyki – potrawę, którą studenci nazywają „brudnymi szaszłykami”. Ulica Nui Truc słynie wśród młodzieży z plotek, że to miejsce, gdzie gromadzą się „wysokiej klasy brudne szaszłyki”, ponieważ wiele ulicznych sprzedawców i sklepików jest bardzo efektownie udekorowanych i oferuje różnorodne jedzenie. Wiele sklepów oferuje szaszłyki w formie bufetu w „studenckich cenach”. Szaszłyki w różnych kolorach i kształtach umieszczono na tackach ze stali nierdzewnej, ale „na widoku”, na chodniku ruchliwej ulicy, bez żadnej folii ochronnej. Większość z nich nie była jeszcze rozmrożona. Dania są smażone na miejscu. Klientami są głównie uczniowie pobliskich szkół średnich, szukający przekąski po lekcjach. Szaszłyk kosztuje 2000-10 000 VND, a grillowane mięso i kiełbasa – 13 000-15 000 VND, w zależności od rodzaju. Dania te nazywane są kulkami krewetkowymi, kulkami rybnymi, kulkami wołowymi, kulkami z kurczaka, smażonym serem... ale według właściciela „wszystkie są zrobione z mięsa”. Trzymając w dłoniach gorący szaszłyk z wołowych kulek i dmuchając na niego podczas jedzenia, TL (klasa 8) nieustannie chwalił jego pyszność. „Ostatnio zrobiło się trochę chłodniej, więc uwielbiam to danie. Są dni, kiedy wydaję 20 000–30 000 VND na „brudne szaszłyki”. Kiedy jestem najedzona, wracam do szkoły. Z przyjaciółmi jemy to 2–3 razy w tygodniu” – powiedziała L. Na pytanie, dlaczego wciąż jedzą „brudne szaszłyki”, L. i jej przyjaciele natychmiast odpowiedzieli: „Bo są pyszne, wygodne i tanie”. Grupa dodała: „Jedzenie tych małych rzeczy jest chyba w porządku, przecież nie jesz ich codziennie”. Według obserwacji reportera, wiele patelni ulicznych sprzedawców zmieniło kolor. Według zaleceń, zbyt długie używanie oleju do smażenia w wysokich temperaturach może prowadzić do przekształcenia się w szkodliwe dla zdrowia kwasy tłuszczowe, zwiększając podatność na wzdęcia i niestrawność. Mieszkaniec ulicy Nui Truc powiedział, że w przeszłości na tej ulicy było 5-7 ulicznych sprzedawców smażonych szaszłyków. Po licznych kontrolach przeprowadzonych przez władze, niektórzy ludzie wynajmowali sklepy, aby sprzedawać. „Od 17:00 do 21:00 i 22:00 było mnóstwo ludzi jedzących, klienci stali i parkowali samochody na chodniku, a ich jedzenie wylewało się na ulicę. Z domów obok sklepów unosił się zapach oleju kuchennego, był bardzo nieprzyjemny” – powiedział.
Przyciągające wzrok dania i „super niskie” ceny przyciągają młodych ludzi. Hanoi ma wiele ulic, głównie wokół uczelni i uniwersytetów, gdzie skupia się wiele mobilnych stoisk z szaszłykami, takich jak Nguyen Chi Thanh (dzielnica Dong Da), Tran Duy Hung, Phan Van Truong (Cau Giay), Nui Truc (Ba Dinh), Nguyen Quy Duc, Trieu Khuc, targ Phung Khoang (Thanh Xuan)...
Na ulicy Xuan Thuy (Cau Giay, Hanoi), mijając bramę Uniwersytetu Pedagogicznego w Hanoi, od godziny 16:00 często można spotkać wielu ulicznych sprzedawców smażonych szaszłyków. Nietrudno zobaczyć ulicznych sprzedawców z nieoznakowanymi torbami pełnymi klopsików rybnych, wołowych i oleju kuchennego położonymi bezpośrednio na ziemi.
Smażone szaszłyki i kiełbaski z grilla kamiennego cieszą się popularnością na targowisku Nha Xanh (Cau Giay), popularnym miejscu zakupów wielu studentów tamtejszego uniwersytetu.
Departament Bezpieczeństwa Żywności ( Ministerstwo Zdrowia ) poinformował, że 70-80% żywności ulicznej, w tym przekąski przy bramach szkolnych, jest zakażone bakterią E. coli. Jest to rodzaj bakterii wywołującej biegunkę, choroby jelit i cholerę. W przypadku jedzenia ulicznego, na przykład smażonych szaszłyków, goście powinni zachować ostrożność, aby uniknąć zagrożeń dla zdrowia.
Pokój wypełniony śmieciami i brudnymi ubraniami studentki uniwersytetu
Po kilku dniach wyczuwania dziwnego zapachu i niemożności skontaktowania się z gościem, właściciel zmuszony był sam otworzyć drzwi i zastał pokój pełen śmieci.
Komentarz (0)