.jpg)
Po raz pierwszy w historii wszyscy obywatele otrzymali prezenty od państwa w tym samym czasie, w szczególnym momencie historycznym, 80. rocznicy założenia Demokratycznej Republiki Wietnamu, obecnie Socjalistycznej Republiki Wietnamu.
W ostatnich latach od czasu do czasu czytaliśmy lub słyszeliśmy o tym, że ten czy inny kraj obdarowuje swoich obywateli prezentami z okazji świąt. W tamtym czasie wielu Wietnamczyków z pewnością marzyło o tym, aby kiedyś i u nas tak było. Teraz stało się to rzeczywistością.
Oczywiście, w ostatnich latach nie jest tak, że rząd nie daje ludziom prezentów, nie dba o ich życie, nie dba o zabezpieczenie społeczne. To „dawanie” w ostatnich czasach odbywało się na różne sposoby. Na przykład: polityka eliminacji głodu, walki z ubóstwem, opieka nad rodzinami, inwestycje w projekty socjalne, polityka wspierania osób starszych od 80. roku życia (obecnie od 75. roku życia) i powyżej, bez emerytury…
Jednak te zasady są albo skierowane do konkretnej grupy docelowej, albo do konkretnego projektu, którego ludzie, jeśli nie będą ostrożni i nie zwrócą uwagi, nie odczują. Teraz jednak dar ten jest przekazywany wszystkim Wietnamczykom. Choć jego wartość materialna nie jest wielka, jego znaczenie duchowe jest niezwykle doniosłe.
Fakt, że wszyscy ludzie otrzymują te same dary, to przesłanie, które Partia i Państwo Wietnamskie chcą przekazać – że każdy Wietnamczyk, niezależnie od tego, gdzie się znajduje i co robi, jest szanowany i pamiętany. To jak „lekarstwo” pobudzające ducha narodowego, rozbudzające patriotyzm i poczucie wspólnoty.
Przy całkowitym budżecie szacowanym na ponad 10 000 miliardów VND do podziału między całe społeczeństwo, jest to kwota niewątpliwie duża w kontekście ograniczonych zasobów narodowych i pilnie potrzebujemy środków budżetowych na realizację innych zadań. Jednak biorąc pod uwagę obecną pozycję i siłę kraju, a także dążenia całego narodu wietnamskiego do realizacji tego celu przez ostatnie 80 lat, nadszedł czas, aby zjednoczyć wszystkie najbardziej sprzyjające warunki dla Partii i Państwa, aby zrealizować ten dar.
Jak wspomniano, społeczny wpływ tego daru jest bez wątpienia ogromny, ale wpływ ekonomiczny również nie jest mały. W dzisiejszym Wietnamie jest z pewnością wielu ludzi, którzy są na tyle zamożni i bogaci, że nie muszą polegać na państwowej darowiźnie w wysokości 100 000 VND, ale dla wielu jest to również dar o znaczeniu materialnym.
Dziś dziesiątki milionów ludzi w odległych, odizolowanych i przygranicznych obszarach wciąż boryka się z wieloma trudnościami życiowymi. Miliony pracowników przedsiębiorstw, zwłaszcza w strefach przemysłowych, wciąż borykają się z wieloma trudnościami.
Z pewnością znajdzie się wiele osób, którym ten dar nie będzie odpowiadał, a może i takie, które go otrzymają, ale przekażą go Wietnamskiemu Frontowi Ojczyzny, organizacjom humanitarnym i charytatywnym, ale dla wielu osób będzie to również dar oczekiwany. Załóżmy, że dla dwupokoleniowej rodziny składającej się z czterech osób, prezent otrzymany z tej okazji wyniesie 400 tysięcy VND. To prezent o pewnej wartości materialnej.
Otrzymując ten prezent, wiele osób wykorzysta go na wydatki i zakupy, zwłaszcza na artykuły pierwszej potrzeby w okresie świąt narodowych. Pomoże to pobudzić zakupy i konsumpcję, ożywiając gospodarkę.
Patrząc na liczbę 100 tysięcy VND na osobę, zdajemy sobie sprawę, że opieka nad ponad 100 milionami ludzi nie jest łatwym zadaniem. To niestrudzony wysiłek, ogromne zapotrzebowanie na zasoby, wolę i konsensus. Dzięki temu każdy obywatel będzie mógł wyraźniej dostrzec swoją odpowiedzialność wobec kraju: obowiązek studiowania, pracy, tworzenia i wnoszenia wkładu w budowę silnej i prosperującej Ojczyzny.
Widać, że jest to decyzja, która ma nie tylko głęboki wpływ społeczny, ale także pozytywny wpływ ekonomiczny. Przede wszystkim jednak jest to decyzja o wręczeniu prezentów całemu społeczeństwu z okazji 80. rocznicy Święta Narodowego. Z pewnością będzie to niezapomniane wspomnienie w życiu każdego.
Źródło: https://baolamdong.vn/10-000-ty-dong-loi-cam-on-tu-dat-nuoc-gui-nhan-dan-389302.html
Komentarz (0)