Sora, aplikacja oparta na sztucznej inteligencji, która tworzy filmy z tekstu lub zdjęć, niedawno zaprezentowana przez OpenAI, przyciągnęła uwagę społeczności internetowej z uwagi na wysoki realizm i łatwość obsługi... ale budzi też wiele obaw.
Dzięki temu Sora może tworzyć filmy trwające nawet jedną minutę, z wieloma postaciami, różnymi rodzajami ruchu na pierwszym planie i w tle, korzystając wyłącznie z poleceń tekstowych lub ze statycznych obrazów.
Jeden z najczęściej udostępnianych filmów w mediach społecznościowych przedstawia dziewczynę idącą jasno oświetloną ulicą w Tokio. Film powstał na podstawie następujących opisów: „Ma na sobie czarną skórzaną kurtkę, długą czerwoną spódnicę, czarne buty i czarną torebkę. Ma na sobie okulary przeciwsłoneczne i czerwoną szminkę. Idzie pewnie i spokojnie. Ulica jest mokra i odbija światło, co tworzy wielokolorowy efekt podświetlenia. Idzie wiele osób”.
Wiele osób uważa, że udostępniane filmy prezentują bardzo realistyczne detale i obrazy stworzone przez sztuczną inteligencję, co utrudnia użytkownikom rozróżnienie, które filmy zostały stworzone przez sztuczną inteligencję. Jednak uważna obserwacja ruchów ramion, nóg itp. pokazuje, że obrazy pochodzą od sztucznej inteligencji. Obecnie OpenAI nie udostępniło żadnych wersji testowych dla użytkowników poza 10 przykładowymi klipami dostępnymi na stronie https://openai.com/sora.
Sora budzi również obawy w kontekście rozprzestrzeniania się w internecie materiałów deepfake, zwłaszcza fałszywych filmów, które mogą mieć negatywny wpływ na społeczeństwo. Dlatego OpenAI opracowuje klasyfikator, który będzie identyfikował klipy wideo jako produkty Sora, co pomoże w identyfikacji treści generowanych przez sztuczną inteligencję.
BA TAN
Źródło
Komentarz (0)