| Piesi przechodzą obok budynku Bombajskiej Giełdy Papierów Wartościowych w Mumbaju w Indiach. (Źródło: Getty Images) |
Optymizm panujący w najludniejszym państwie świata stoi w jaskrawym kontraście z Chinami, które zmagają się z mnóstwem wyzwań gospodarczych.
Giełda papierów wartościowych w drugiej co do wielkości gospodarce świata odnotowała długotrwały spadek od czasu swojego ostatniego szczytu w 2021 roku. Wartość rynkowa giełd w Szanghaju, Shenzhen i Hongkongu spadła o około 5 bilionów dolarów. Bezpośrednie inwestycje zagraniczne (BIZ) również odnotowały gwałtowny spadek w ubiegłym roku.
Zaufanie do rynku akcji
Tymczasem w Indiach giełda bije rekordy. Wartość spółek notowanych na giełdach tego kraju Azji Południowej przekroczyła pod koniec ubiegłego roku 4 biliony dolarów.
Przyszłość wygląda jeszcze jaśniej.
Według raportu banku inwestycyjnego Jefferies, szacuje się, że do 2030 roku wartość rynku indyjskiego wzrośnie ponad dwukrotnie, osiągając 10 bilionów dolarów, co sprawi, że dużym globalnym inwestorom trudno będzie to zignorować.
Peeyush Mittal, zarządzający portfelem w Matthews Asia, funduszu inwestycyjnym z siedzibą w San Francisco, powiedział, że nie ma kraju, który mógłby zastąpić Chiny, poza Indiami. W jakiejś formie to właśnie tego zastępstwa świat prawdopodobnie poszukuje, aby pobudzić wzrost gospodarczy.
Japonia skorzystała na inwestorach poszukujących alternatyw dla drugiej co do wielkości gospodarki świata. W zeszłym tygodniu japońskie akcje osiągnęły pierwszy nowy szczyt od 34 lat dzięki rosnącym zyskom przedsiębiorstw i słabemu jenowi.
Jednak kraj pogrążył się w recesji i niedawno stracił pozycję trzeciej gospodarki świata na rzecz Niemiec.
Motory wzrostu globalnego
Istnieją dobre powody, by wierzyć w dynamikę wzrostu gospodarczego Indii. Od młodej populacji po wydajność fabryk – kraj ten ma wiele atutów.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) przewiduje, że wzrost gospodarczy Indii w roku fiskalnym 2024 wyniesie 6,5%, podczas gdy w Chinach wzrost ten wyniesie 4,6%.
Analitycy z Jefferies przewidują również, że do 2027 roku kraj ten stanie się trzecią co do wielkości gospodarką świata.
Podobnie jak Chiny ponad trzy dekady temu, ten południowoazjatycki kraj rozpoczyna modernizację infrastruktury, inwestując miliardy dolarów w budowę dróg, portów, lotnisk i linii kolejowych.
Aditya Suresh, szef działu analiz akcji indyjskich w Macquarie Capital, przewiduje „bardzo silny efekt mnożnikowy” dla gospodarki Indii.
Hubert de Barochez, ekonomista rynkowy w Capital Economics, twierdzi, że w obliczu dążenia globalnych przedsiębiorstw do dywersyfikacji działalności, polegającej na odejściu od Chin, Nowe Delhi jest głównym kandydatem do skorzystania na tej zmianie łańcucha dostaw.
W rzeczywistości niektóre z największych firm świata, takie jak dostawca Apple, Foxconn, rozszerzają działalność w Indiach. Prezes Tesli, Elon Musk, powiedział w czerwcu 2023 roku, że firma chce zainwestować w Indiach „tak szybko, jak to możliwe”.
Zrównoważony wzrost
Podczas gdy zainteresowanie piątą co do wielkości gospodarką świata rośnie, wysokie ceny akcji na indyjskich giełdach odstraszają część międzynarodowych inwestorów.
Eksperci dostrzegają dodatkowe potencjalne wyzwanie w tym, że Indie nie mają możliwości wchłonięcia wszystkich pieniędzy napływających z Chin.
Jednakże Nowe Delhi utrzymuje dobre stosunki z Zachodem i innymi dużymi gospodarkami, a ten południowoazjatycki kraj aktywnie przyciąga duże firmy, które chcą zakładać swoje fabryki w kraju.
W swoim niedawnym przemówieniu budżetowym indyjska minister finansów Nirmala Sitharaman stwierdziła, że napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) od czasu objęcia władzy przez pana Modiego w 2014 r. wyniósł prawie 600 mld dolarów, czyli dwa razy więcej niż w poprzedniej dekadzie.
„Aby zachęcić do zrównoważonych inwestycji zagranicznych, negocjujemy dwustronne umowy inwestycyjne z partnerami zagranicznymi” – dodała pani Nirmala Sitharaman.
Historia pokazała, że wzrost gospodarczy Indii jest stosunkowo stabilny. W latach 2004–2010 średni wzrost produktu krajowego brutto (PKB) wynosił 7,2%. W latach 2022 i 2023 – trudnych czasach dla świata – kraj nadal odnotowywał imponujący wzrost.
Potwierdza to częściowo opinię ekspertów z CNN : „Trudno jest zatrzymać potęgę gospodarczą, którą Indie zapoczątkowały”.
Źródło






Komentarz (0)