Chelsea zaskoczyła wszystkich, zmieniając podejście i obejmując dwubramkowe prowadzenie, ale zmiany w grze trenera Mikela Artety i szczęście pozwoliły Arsenalowi zremisować 2:2 w 9. kolejce Premier League.
Najważniejszy mecz weekendu w Premier League rozegrał się w nieprzewidywalny sposób. Pomimo bycia outsiderem, Chelsea, która przegrała trzy razy, zremisowała dwa i zajmowała ostatnie miejsce w tabeli po ośmiu meczach, objęła dwubramkowe prowadzenie dzięki rzutowi karnemu Cole'a Palmera i bramce Mychajła Mudryka. Arsenal, który był liderem wraz z Tottenhamem, groziła pierwsza porażka w sezonie.
Jednak błąd w podaniu bramkarza Roberta Sancheza pozwolił Declanowi Rice'owi na oddanie celnego strzału z dystansu, zmniejszając stratę Arsenalu do jednej bramki. Około siedem minut później przewaga wyrównała się, gdy rezerwowy napastnik Leandro Trossard dobił piłkę do siatki po dobrze wymierzonym podaniu Bakayo Saki.
Troussard strzelił wyrównującego gola dla Arsenalu w 9. kolejce Premier League na Stamford Bridge. Zdjęcie: Reuters
Poniżej przedstawiamy analizę ze strony internetowej Premier League dotyczącą wpływu czynników taktycznych na wynik meczu na Stamford Bridge.
Nieoczekiwane podejście trenera Mauricio Pochettino
Na Stamford Bridge najbardziej zaskakującą zmianą taktyczną Pochettino było porzucenie jego zwyczajowej taktyki wysokiego pressingu na rzecz ostrożniejszej gry w środku pola.
W meczu otwarcia, który zakończył się remisem 1:1 z Liverpoolem, wysoki pressing Pochettino stworzył napiętą atmosferę. Argentyński trener chciał uniknąć powtórki, dlatego zastosował ciasne ustawienie 4-4-2, nie naciskając na obrońców Arsenalu, a ograniczając przestrzeń do ataku przeciwnika.
Chelsea zastosowała system 4-4-2 w meczu z Arsenalem. Zdjęcie: Premier League
To zadziałało, ponieważ dwaj piłkarze Arsenalu odpowiedzialni za rozprowadzanie piłki, Jorginho i Oleksandr Zinchenko, byli ściśle kryci i mieli trudności z poruszaniem się po boisku, co uniemożliwiło gościom narzucanie tempa, jak zwykle.
Ponadto mówi się, że na niepewną i mało inspirującą grę Arsenalu miały wpływ ulewny deszcz i kałuże na boisku.
Detonatory Palmer i Gallagher
Dwaj najbardziej wysunięci piłkarze Chelsea, Conor Gallagher i Cole Palmer, grali swobodnie i nieustannie się przemieszczali, przez co obrona Arsenalu była zdezorientowana i popełniała błędy przy obu golach.
Najpierw obrońca William Saliba ograł głową Mychajło Mudryka w polu karnym, pozwalając Palmerowi otworzyć wynik meczu rzutem karnym w 15. minucie. Na początku drugiej połowy złe podanie Bena White'a pozwoliło Chelsea na kontratak. Mudryk przyspieszył lewym skrzydłem i zbyt mocno dośrodkował w pole karne, przypadkowo posyłając piłkę w dalszy róg bramki, poza zasięgiem bramkarza Davida Rayi.
Serwis Premier League wysoko ocenił grę Pochettino, wykorzystując Palmera i Gallaghera na pozycji „fałszywej 9”, co pomogło mu znacząco zdominować Arsenal w środku pola.
Dwóch środkowych pomocników Arsenalu, Rice (w kółku) i Jorginho (singiel napastnik), szło tuż za piłkarzami Chelsea. Zdjęcie: Premier League
W pierwszych 68 minutach, przed licznymi zmianami, które zmieniły losy meczu, Declan Rice i Jorginho mieli kryć odpowiednio Moisesa Caicedo i Enzo Fernandeza. Duet Arsenalu wielokrotnie tracił pozycje, wystawiając Gallaghera i Palmera na niebezpieczeństwo, co prowadziło do groźnych kontrataków Chelsea.
Było to widoczne przy pierwszej bramce, gdy Jorginho i Rice kryli Caicedo i Fernandeza w strefie podbramkowej, co pozwoliło Gallagherowi na swobodne dryblowanie środkiem boiska.
Zmiany Artety
Arsenal był bardziej zdecydowany, stosując wysoki pressing i grając bezpośrednio po przerwie. Jednak szczęśliwy strzał Mudryka w 48. minucie „ostudził zapał gości” i mecz wydawał się być rozstrzygnięty, dopóki Emile Smith Rowe i Eddie Nketiah nie zastąpili Gabriela Jesusa i Jorginho.
Arsenal ma dwóch ofensywnych pomocników, Smitha Rowe'a i Martina Odegaarda, którzy muszą bronić środka pola i zapewniać opcje bardziej ryzykownych podań.
Współpraca Smitha Rowe z obrońcami dała Arsenalowi pewną przewagę, choć nie wystarczyło to, by powstrzymać niefortunne podanie bramkarza Roberta Sancheza, które pozwoliło Rice'owi oddać strzał z odległości 35 metrów w sam róg pustej bramki, zmniejszając stratę do 1-2 w 77. minucie.
Kai Havertz, kolejny zawodnik zmieniony przez Artetę, również dał o sobie znać. Niemiec znalazł przestrzeń między liniami, której Arsenalowi brakowało w pierwszych 70 minutach. W 84. minucie podał do Bukayo Saki, który podał do Malo Gusto na prawym skrzydle i dośrodkował na dalszy słupek, a Leandro Trossard, kolejny rezerwowy, wykorzystał rzut rożny i podwyższył wynik na 2:2.
Havertz (zakreślony) otrzymał piłkę i podał ją do Saki, który następnie asystował Troussardowi w wyrównaniu na 2:2 dla Arsenalu. Zdjęcie: Premier League
Arsenal wykorzystuje brak doświadczenia Chelsea
Jak podaje strona internetowa Premier League, Arsenal wyrwał punkt Chelsea nie tylko dzięki zmianom taktycznym i personalnym wprowadzonym przez Artetę, ale także dzięki swojemu nastawieniu i podejmowaniu ryzyka.
„Na początku meczu brakowało nam determinacji i jasności” – przyznał Arteta, dodając, że w drugiej połowie Arsenal stał się o wiele lepszą drużyną.
Tymczasem brak doświadczenia i charakteru kosztował Chelsea zwycięstwo, ponieważ nie potrafiła przystosować się do przybycia Smitha Rowe'a i Havertza, a także popełniła indywidualne błędy w kluczowych momentach.
Wynik 2:2 zakończył dwumeczową serię zwycięstw Chelsea w Premier League i zespół zajmuje obecnie 10. miejsce z 12 punktami. Tymczasem Arsenal utrzymał passę bez porażki od początku sezonu i awansował na drugie miejsce z 21 punktami, tyle samo co Man City, ale ustępując jedynie różnicą bramek.
W 10. rundzie Chelsea nadal zagra na Stamford Bridge z Brentford, natomiast Arsenal powróci na Emirates Stadium, by podjąć się ostatniego w tabeli Sheffield United.
Hong Duy (według Premier League )
Link źródłowy






Komentarz (0)