Republika Molossii została pierwotnie utworzona w 1977 r. jako Wielka Republika Goldsteina, później zmieniono jej nazwę na obecną.
„Molossia to tak naprawdę odmiana hawajskiego słowa „maluhia”, które oznacza harmonię i pokój ” – powiedział dziennikowi The Sun prezydent Kevin Baugh i założyciel mikronacji.
Republika Molossii została utworzona w 1977 roku jako Wielka Republika Goldsteina.
To niewielkie państwo, nieuznawane przez ONZ, ma populację liczącą mniej niż 40 osób, z których większość nie zamieszkuje na jego terytorium.
Baugh powiedział, że w tym kraju, w Dayton w stanie Nevada, mieszkają tylko trzy osoby i trzy psy. Mieszkają tam jego żona, Pierwsza Dama, i jego 20-letnia córka, która jest szeryfem.
Prezydent stoi obok flagi kraju
Jego córka, której imienia nie ujawniono, podróżowała w imieniu Molossii, aby nawiązywać kontakty z innymi mikronacjami w Kanadzie, Meksyku i Europie.
„Dzięki temu moja córka ma szerszą perspektywę życia, niż ma, moim zdaniem, wiele osób” – powiedział prezydent.
Molossia znajduje się w Dayton, niedaleko granicy Kalifornii i Nevady.
Dodatkowo, co dziwne, fakt, że kraj ten wydaje się być położony w pobliżu granicy Nevady i Kalifornii, ma też pewne dziwne zasady, w tym pełny tytuł Baugha: Pan Prezydent, Pułkownik Admirał, Dr Kevin Baugh, Prezydent i Raïs Molossii, Protektor Ojczyzny i Obrońca Ludu.
Mieszkańcom i turystom przebywającym na tym terenie zabrania się przywożenia do kraju cebuli, szpinaku, sumów i morsów.
„Nie wolno mi jeść cebuli, bo jej nie lubię – a jestem dyktatorem, więc mogę mówić takie rzeczy. Kiedy łamiesz zasady i przywozisz do naszego kraju sumy, idziesz do więzienia. Po prostu lubimy robić w naszym kraju rzeczy, które są inne, wyjątkowe i ekscentryczne” – powiedział Baugh brytyjskiej gazecie.
To niewielkie państwo, nieuznawane przez Organizację Narodów Zjednoczonych, jest domem dla mniej niż 40 osób, z których większość tam nie mieszka.
Baugh powiedział dziennikowi „Washington Post” , że uwięziono zaledwie kilka osób, ale głównie po to, by „na krótko uwięzić turystów, którzy wwozili do Molossii przemyt”.
„Zaskakujące, jak wielu ludzi jest szczęśliwych, że trafili do więzienia w kraju trzeciego świata ” – powiedział.
Cały kraj powstał na pustynnym terenie, z czego Baugh bardzo się szczycił.
„Jestem bardzo dumny z tego, co stworzyłem. Zanim się tam wprowadziliśmy i ogłosiliśmy krajem, nie było tam nic. Była po prostu pusta pustynia” – podkreślił.
Odwiedzający Molossię nadal mogą uzyskać pieczątki do paszportów
Choć Molossia nie jest uznawana za państwo, odwiedzający ją nadal mogą dostać pieczątki do paszportów! I dążą do stania się w pełni suwerennym państwem.
„Chociaż inne państwa jeszcze nas nie uznają, pracujemy nad tym!” dodał.
W małym kraju w sercu Ameryki
Jeśli chodzi o najlepszą stronę życia na wsi, Baugh mówi: „Mikronarody są przedłużeniem wyobraźni i kreatywności. W pełni to wykorzystujemy, budując i rozwijając wspaniałą Republikę Molossii!”
Link źródłowy
Komentarz (0)