Powoli kształtuje się skład gabinetu nowo wybranego prezydenta USA Donalda Trumpa. Kilka ważnych stanowisk zajmują osoby uważane za bardzo twardo stąpające po ziemi wobec Chin.
Wczoraj, 12 listopada, „The Wall Street Journal”, powołując się na szereg bliskich źródeł, ujawnił, że Trump planuje wybrać senatora Marco Rubio na stanowisko sekretarza stanu USA, a kongresmena Mike'a Waltza na doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego, gdy oficjalnie powróci do Białego Domu w styczniu przyszłego roku. Trump niedawno wybrał również kongresmenkę Elise Stefanik na ambasador USA przy ONZ, a panią Susie Wiles na szefową personelu Białego Domu.
Biały Dom oczekuje na nowy skład personelu na następną kadencję pana Trumpa.
Wiele wyraźnych twarzy
Tymczasem, za pośrednictwem mediów społecznościowych, pan Trump ujawnił również, że nie wybierze pani Nikki Haley (byłej ambasador USA przy ONZ, która rywalizowała z panem Trumpem o reprezentowanie Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich) do „zespołu”. Podobnie, były sekretarz stanu Mike Pompeo również został usunięty z listy kandydatów na nadchodzące ważne stanowiska.
Wcześniej krążyło wiele plotek o kandydowaniu Pompeo na stanowisko Sekretarza Obrony USA. Podczas pierwszej kadencji Trumpa, w ciągu zaledwie 4 lat, od 2017 do 2021 roku, stanowisko Sekretarza Obrony USA zajmowało 5 osób. Powodem ciągłych zmian były nieporozumienia z samym Trumpem. Tym razem, gdy od prezydenta elekta oczekuje się, że jego wybory będą kładły nacisk na lojalność, pozycja lidera Pentagonu nabiera jeszcze większego znaczenia, gdy niektóre wpływowe osobistości w armii USA nieustannie podkreślają, że armia jest lojalna jedynie wobec „konstytucji” i kraju, a nie wobec jednostki.
Kongresmen Mike Waltz
Dlatego oczekuje się, że następny szef Pentagonu będzie osobą lojalną wobec Trumpa i będącą w stanie skutecznie kierować armią USA. Do tej pory, po tym jak były sekretarz stanu Pompeo został wyeliminowany z wyścigu, lista potencjalnych kandydatów na stanowisko sekretarza obrony USA obejmowała: Keitha Kellogga (który pełnił funkcję p.o. doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego w pierwszej kadencji Trumpa); kongresmena Mike'a Rogera (przewodniczącego Komisji Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów); Richarda Grenella (który pełnił funkcję p.o. dyrektora wywiadu narodowego w pierwszej kadencji Trumpa) oraz Roberta C. O'Briena (doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego w pierwszej kadencji Trumpa).
Oprócz stanowisk Sekretarza Stanu, Doradcy ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Sekretarza Obrony, stanowiska Sekretarza Skarbu i Sekretarza Handlu również mają duży wpływ na przyszłą politykę zagraniczną. Były Przedstawiciel USA ds. Handlu w pierwszej kadencji prezydenta Trumpa, Robert Lighthizer, staje się coraz bardziej obiecującym kandydatem na stanowisko Sekretarza Skarbu lub Sekretarza Handlu.
Skład "Jastrzębia"?
Zatem w nadchodzącym gabinecie Trumpa wciąż pozostaje 15 ważnych stanowisk. Oznacza to, że około 3/4 „zespołu” Białego Domu musi zostać skompletowane przez Trumpa. Jednak, w przeciwieństwie do wcześniejszych przewidywań, że zespół zostanie wybrany tuż przed świętami Bożego Narodzenia, Trump wydaje się przyspieszać proces jego budowania. Być może wynika to z doświadczenia zdobytego w poprzedniej kadencji. Ponadto, korzyści płynące ze zwycięstwa Partii Republikańskiej zarówno w Senacie, jak i w Izbie Reprezentantów mogą również pomóc Trumpowi w łatwiejszym i szybszym przeforsowaniu propozycji personalnych w Kongresie .
Pomimo licznych wakatów, wybór pana Rubio na stanowisko sekretarza stanu i pana Waltza na stanowisko doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego sygnalizuje, że wiele z nadchodzących działań Białego Domu w polityce zagranicznej będzie bardzo trudnych. Obaj kongresmeni są uważani za „jastrzębi”, skłonnych do stosowania „siłowych” środków w konkurowaniu z Chinami, a także w rozwiązywaniu problemów w polityce zagranicznej.
Kongresmen Marco Rubio
Ponadto pan Lighthizer jest również „jastrzębiem” i wielokrotnie podkreślał potrzebę zastosowania zdecydowanych środków przeciwko Chinom. Dlatego jeśli ta osoba będzie sprawować urząd w Departamencie Skarbu lub Handlu USA, jest niemal pewne, że Waszyngton wkrótce „nie będzie się powstrzymywał” w wojnie handlowej z Pekinem. Oznacza to, że nadchodzące stosunki amerykańsko-chińskie będą napięte.
Ponadto zarówno senatorowie Rubio, jak i Waltz podkreślili potrzebę zaprowadzenia pokoju między Ukrainą a Rosją i stwierdzili, że Stany Zjednoczone nie powinny przeznaczać zbyt dużych środków na konflikty na Ukrainie i Bliskim Wschodzie. Rozwiązanie konfliktu na Ukrainie stanowi jednak duże wyzwanie dla pana Trumpa w kolejnej kadencji.
W odpowiedzi na wypowiedź Thanh Niena , amerykański ekspert ds. wywiadu wojskowego stwierdził, że nowa administracja w Waszyngtonie prawdopodobnie będzie wywierać presję zarówno na Moskwę, jak i na Kijów. W szczególności, w przypadku Kijowa, Waszyngton może wykorzystać „kartę pomocy”, aby zmusić Ukrainę do przystąpienia do negocjacji, a nawet do rezygnacji z żądania części okupowanego terytorium. W przypadku Moskwy, Waszyngton może wywierać presję, grożąc Ukrainie zezwoleniem na użycie broni dalekiego zasięgu w celu penetracji terytoriów Rosji. Ponadto, niewykluczone, że USA zwrócą się do krajów europejskich o większe zaangażowanie we wspieranie Ukrainy.
Oczywiście potrzeba więcej czasu, aby dokonać dokładniejszej oceny nadchodzącego programu działań pana Trumpa.
Pierwsze wystąpienie pani Harris po wyborach w USA
Wiceprezydent USA Kamala Harris wzięła udział w nabożeństwie żałobnym na Cmentarzu Narodowym w Arlington w Wirginii 11 listopada. Było to jej pierwsze publiczne wystąpienie od czasu przemówienia z 6 listopada, w którym przyznała się do porażki w wyborach prezydenckich w USA. Pani Harris uczestniczyła w ceremonii z prezydentem Joe Bidenem na Cmentarzu w Arlington w Dniu Weteranów, gdzie złożyła wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza. Wiceprezydent USA nie zabrała głosu podczas uroczystości, a następnie wróciła do Waszyngtonu, kończąc tym samym swój publiczny program na ten dzień.
Podczas uroczystości żałobnej prezydent Biden powiedział, że troska o weteranów jest jego świętym obowiązkiem, wspominając, że jest to jego ostatni udział w ceremonii jako głównodowodzącego sił zbrojnych USA.
Na Cmentarzu Narodowym w Arlington spoczywają dwaj byli prezydenci USA, wysoko postawieni generałowie i około 400 000 amerykańskich weteranów.
Bao Hoang
Source: https://thanhnien.vn/bo-sau-moi-o-nha-trang-dan-ro-net-quan-he-my-trung-de-cang-thang-185241112224027433.htm
Komentarz (0)