Przez ostatni rok Ukraina zabiegała o broń o zasięgu ponad 69 kilometrów, która umożliwiłaby jej atakowanie i zakłócanie rosyjskich linii zaopatrzeniowych i punktów koncentracji.
W odpowiedzi Boeing nawiązał współpracę z Saabem w celu opracowania bomby ślizgowej małej średnicy (GLSDB) o zasięgu 161 km. Ta bomba szybująca, z małymi skrzydłami wydłużającymi jej zasięg, to połączenie bomby ślizgowej GBU-39 (SDB) i silnika rakietowego M26. Oba są powszechnie dostępne w arsenale USA i stosunkowo tanie.
Ukraińscy żołnierze monitorują niebo na linii frontu w pobliżu miasta Bachmut. Zdjęcie: Reuters
System nawigacyjny GLSDB pozwala na omijanie przeszkód, takich jak góry i znane systemy obrony powietrznej. Stał się on jednak również celem rosyjskich zakłóceń.
Choć Boeing twierdzi, że broń jest w stanie przezwyciężyć część zakłóceń, według pewnego źródła naprawa zajmie Boeingowi kilka miesięcy.
Ukraina korzysta z GLSDB od początku tego roku, a eksperci podkreślają, że system ten nie sprawdza się dobrze na polu walki z powodu zakłóceń.
Zakłócanie ma miejsce, gdy w dany obszar wysyłana jest ogromna ilość energii, która zakłóca sygnał urządzenia. Rosja stosowała tę taktykę w przypadku radiotelefonów, ukraińskich dronów, a nawet pocisków artyleryjskich Excalibur kal. 155 mm naprowadzanych za pomocą GPS.
Jak powiedział Tom Karako, ekspert ds. uzbrojenia w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych, zakłócenia na polu bitwy na Ukrainie „to rzeczywistość, z którą zmaga się wiele systemów uzbrojenia i w związku z którą trzeba było opracować różne rozwiązania”.
Obecnie oprócz wyżej wymienionych bomb ślizgowych dalekiego zasięgu, Ukraina wykorzystuje także taktyczny system rakietowy armii (ATACMS) o zasięgu do 300 km do atakowania celów w konflikcie z Rosją.
Ngoc Anh (wg Reuters)
Source: https://www.congluan.vn/bom-luon-tam-xa-ukraine-khong-hieu-qua-truoc-kha-nang-gay-nhieu-cua-nga-post296690.html






Komentarz (0)