Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Pokonanie klątwy „nawiedzonego lasu” w celu umożliwienia budowy autostrady

Việt NamViệt Nam13/06/2024

Gdy autostrada północ-południe przebiega przez wioski Quang Tri , mieszkańcy mówią do siebie: „Ponieważ autostrada biegnie prosto i nie ma... odnóg, musimy jej unikać”. To wyjaśnienie wydaje się proste, ale jest zgodne z oczywistą rzeczywistością. W połączeniu z hojną naturą mieszkańców gór, sprawiło, że opowieści o karczowaniu gruntów (GPMB), które wydawały się bardzo gorące, nagle stały się o wiele bardziej korzystne.

Najpierw pracuj, później płać

Kwestia odszkodowań od dawna stanowiła „wąskie gardło” w procesie wykupu i oczyszczania gruntów. Między mieszkańcami a Radą ds. Wykupu i Oczyszczania Gruntów toczyły się liczne spory i konflikty, które trwały miesiącami, a nawet latami, bez rozwiązania z powodu… odszkodowań. A gdy mieszkańcy nie zgadzają się na przekazanie terenu, oznacza to, że ekipa budowlana nie może kontynuować budowy, co prowadzi do „zatrzymania” postępów prac. Konsekwencje są w wielu przypadkach jeszcze poważniejsze: kapitał zostanie ograniczony, a właściwi urzędnicy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności za nieukończenie prac.

Pokonanie klątwy „nawiedzonego lasu” w celu umożliwienia budowy autostrady

Projekt drogi ekspresowej Północ-Południe przebiega przez lasy i górskie wioski w Quang Tri - Zdjęcie: Nguyen Phuc

Projekt autostrady północ-południe, przebiegającej przez Quang Tri, również napotyka na liczne problemy. Pomimo zaangażowania całego systemu politycznego , władze prowincji wielokrotnie proponowały rządowi centralnemu przesunięcie terminu przekazania. Ostatnio przesunięto go na 30 czerwca 2024 roku. Wydaje się jednak, że te palące kwestie nie dotarły do ​​wiosek ludu Van Kieu, mimo że autostrada nadal przebiega przez wiele domów na palach i liczne ogrody.

Ludzie Van Kieu nie są dwulicowi. Dlatego, gdy już przytakują, całym sercem mówią: „Dopóki droga nie zostanie oczyszczona, nie żałują pól i ogrodów”. Wiele rodzin nie otrzymało nawet grosza odszkodowania za wykup ziemi, a mimo to zgadza się, by ekipa budowlana zburzyła ich domy i wycięła drzewa pod budowę autostrady. Podobnie jak pan Ho Van Thuan (67 lat), mieszkający we wsi Moi w gminie Vinh Khe w dystrykcie Vinh Linh, całe życie „zakorzenił się” w ziemi, którą opuścili mu przodkowie, polegając na ludzkiej pracy, aby zarobić na życie i ubranie. Jest szczęśliwy w swoim małym domu z żoną, ośmiorgiem dzieci i wnukami. Nigdy nie pomyślał, że pewnego dnia będzie musiał opuścić ten dom i ten ogród.

Potem minęła go budowa autostrady Północ-Południe, przebiegającej przez serce domu tego prostego mężczyzny z rodziny Van Kieu. Cały ogród o powierzchni 10 000 m², o który jego rodzina tak pieczołowicie dbała, został zmuszony do wyburzenia, by zrobić miejsce pod kluczowy projekt o znaczeniu krajowym. Nagle nie zostało mu nic poza… odszkodowaniem! Po kilku nocach przewracania się z boku na bok, jego włosy posiwiały, a oczy nabrały głębi.

Widząc, jak pan Thuan zastanawia się nad konfiskatą ogromnego obszaru ziemi, z wieloma budynkami i nieruchomościami na tym terenie, które trzeba było zburzyć, urzędnik ds. przejmowania gruntów również zaczął się martwić. Ale, o dziwo, wszystko potoczyło się w zawrotnym tempie. „Ojciec Thuana natychmiast zgodził się na plan odszkodowań Rady ds. Przejęcia Gruntów, bez żadnych komentarzy, ani nie targował się. Co więcej, mimo że zgodził się jedynie ustnie i nie otrzymał żadnego odszkodowania, pozwolił już ekipie budowlanej zrównać z ziemią swój ogród” – powiedział pan Le Manh Hung, urzędnik ds. przejmowania gruntów w Radzie ds. Przejęcia Gruntów i Wsparcia Odszkodowań za Przesiedlenia w dystrykcie Vinh Linh.

Nie potrafiąc mówić poetycko, pan Thuan wyjaśnił swoje działania w prosty sposób: „Droga nie ma nóg, więc wiedzie prosto. Jeśli mamy nogi, możemy jej uniknąć…”.

W kategorii „otrzymania pieniędzy później, a najpierw umożliwienia budowy” znajduje się również przypadek pana Ho Van Hoana (65 lat), zameldowanego we wsi Truong Hai w gminie Linh Truong w dystrykcie Gio Linh, ale teren został odzyskany pod budowę autostrady północ-południe w gminie Vinh Ha w dystrykcie Vinh Linh. Pan Hoan ma całkiem ładny dom, ale za dziesięć dni będzie musiał „pożegnać się” z tym ciepłym domem, aby zbudować autostradę. Wcześniej, ponad miesiąc temu, pan Hoan zgodził się również na dziesiątki drzew pieprzowych i cały sad na powierzchni 4500 m², aby ekipa budowlana „postępowała według własnego uznania”, mimo że nie otrzymał odszkodowania. Pan Hoan analizował: „Przez wiele lat mieszkańcy wsi żyli w niedostatku, ponieważ drogi były niewygodne. Teraz, gdy państwo otworzyło główną drogę, dlaczego nie otworzymy naszych serc… Jeśli nasz dom zostanie zburzony, możemy odbudować inny, a budowa autostrady nie może zostać opóźniona”.

Oprócz wzorowych osób, takich jak pan Thuan i pan Hoan, wszystkie 41 gospodarstw domowych mniejszości etnicznych, których dotyczy projekt autostrady północ-południe w gminach Vinh Ha i Vinh Khe (dystrykt Vinh Linh), również w pełni zgadza się z główną polityką kraju. „Nikt nie stwarza ludziom trudności, ale problem polega na tym, że musimy prosić naszych funkcjonariuszy, aby przyszli do ich domów, wypili razem lampkę wina, opowiedzieli sobie zabawne historie… żeby wykonać zadanie” – powiedział z radością pan Nguyen Anh Tuan, wiceprzewodniczący Ludowego Komitetu Dystryktu Vinh Linh.

Pokonanie klątwy „nawiedzonego lasu”

Według ludu Van Kieu z górzystego regionu Quang Tri, „las duchów” – miejsce pochówku zmarłych – jest terytorium nienaruszalnym. Oddają nawet życie, by chronić „las duchów”, i wymierzają wiele okrutnych kar tym, którzy odważą się go dotknąć. Zgodnie z tradycją ludu Van Kieu, nie ma czegoś takiego jak wejście do „lasu duchów” w celu wykopania grobów i pochowania ich gdzie indziej, więc wiadomość o tym, że autostrada północ-południe przebiega przez „las duchów” mieszkańców gminy Linh Truong (dystrykt Gio Linh), naprawdę wzbudza panikę.

Konkretnie, autostrada Północ-Południe dotknęła 51 grobów 18 rodzin należących do 11 klanów w „lesie duchów” w wiosce Ben Ha. Historia o „utknięciu” autostrady Północ-Południe w „lesie duchów” w gminie Linh Truong szybko stała się tematem gorących dyskusji o oczyszczeniu terenu pod ten ogólnokrajowy projekt.

Oczywiście, Komitet Partii Dzielnicy Gio Linh i Komitet Ludowy nie mogą stać z boku, ponieważ jeśli ziemia w jakiejś miejscowości zostanie „utknięta”, odpowiedzialność spoczywa na przywódcy tej miejscowości.

Pokonanie klątwy „nawiedzonego lasu” w celu umożliwienia budowy autostrady

Pan Le Manh Hung, urzędnik GPMB w Radzie GPMB i wsparcie w zakresie odszkodowań za przesiedlenie w dystrykcie Vinh Linh, uścisnął dłoń rodziny pana Ho Van Quy, gratulując jej nowego domu. Zdjęcie: Nguyen Phuc

Do Linh Truong przybyło wiele grup roboczych Komitetu Partii Dzielnicy i Komitetu Ludowego Gio Linh, a ostatecznie rząd zorganizował spotkanie ze wszystkimi starszymi, wodzami i głowami dużych klanów, aby wypić lampkę wina z mieszkańcami, opowiedzieć im o swoich planach i znaleźć sposób na udział w pracach związanych z wykupem ziemi. To pijackie przyjęcie nikogo nie upiło, ale doprowadziło do jednomyślnej decyzji, że mieszkańcy wioski Ben Ha zgodzili się na przeniesienie 51 grobów, które właśnie zostały ekshumowane z „lasu duchów”, aby wykup ziemi pod autostradę.

Teraz w Ben Ha powstał nowy obszar „lasu duchów”, który rząd zaplanował jako przewiewny i starannie wyrównany, bardzo różniący się od mrocznych „lasów duchów” z przeszłości. Dlatego też, pan Ho Van Truyen, przewodniczący Komitetu Ludowego gminy Linh Truong, powiedział, że to prawdziwa „rewolucja” dla mieszkańców wioski – porzucili złe zwyczaje, przezwyciężyli przekleństwa, porzucili niejasne lęki, by wieść cywilizowane życie…

Dotrzymaj obietnicy danej swojemu ludowi

Oprócz prac porządkowych i budowy drogi ekspresowej Północ-Południe, władze lokalne rozpoczęły również pilną budowę obszarów przesiedleńczych, aby pomóc ludziom w szybkiej stabilizacji życiowej. W szczególności obszar przesiedleńczy w gminie Vinh Khe (dystrykt Vinh Linh), położony wzdłuż drogi Ho Chi Minha, również nabrał kształtu. Pan Ho Van Quy (41 lat), mieszkający w wiosce Moi w gminie Vinh Khe, spotykając się z dziennikarzami w swoim niedokończonym domu, chwalił się: „Mój dom prawdopodobnie będzie ukończony za około miesiąc”.

Pan Quy ma żonę, panią Ho Thi Thanh (37 lat) i dwójkę dzieci, których dom i ogród zostały skonfiskowane z powodu budowy autostrady północ-południe. W zamian otrzymał od państwa 2 miliardy VND odszkodowania oraz działkę przesiedleńczą. „Za pieniądze kupiłem działkę przesiedleńczą za 209 milionów VND i dokupiłem kolejne 1,5 hektara lasu za 600 milionów VND, aby w przyszłości mieć środki do życia. Budowa domu ma kosztować około 600-700 milionów VND, reszta idzie na wychowanie dzieci…” – wyliczył pan Quy.

Pokonanie klątwy „nawiedzonego lasu” w celu umożliwienia budowy autostrady

51 grobów mieszkańców Van Kieu w gminie Linh Truong, w dystrykcie Gio Linh, zostało właśnie ekshumowanych z „lasu duchów”, aby oczyścić teren pod autostradę – zdjęcie: Nguyen Phuc

Wiadomo, że na tym obszarze przesiedleńczym zamieszka 38 rodzin. Rozpoczną one nowe życie w nowym domu, za kwotę, którą rząd wypłacił w zamian za wartość majątku, który musieli zniszczyć, aby wesprzeć projekt narodowy. Również na tym obszarze przesiedleńczym, oprócz budowy dróg i podziału działek na kwadraty, rząd zainstalował również sieć elektryczną i wodno-kanalizacyjną, wybudował przedszkola...

„Od samego początku mówiliśmy ludziom, że nowe miejsce, do którego się przeniosą, musi być równie dobre lub lepsze od ich poprzedniego. Dotrzymali obietnicy oczyszczenia terenu, więc my również dotrzymamy naszej obietnicy” – powiedział pan Nguyen Anh Tuan, wiceprzewodniczący Ludowego Komitetu Dzielnicy Vinh Linh.

Nguyen Phuc


Źródło

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Ho Chi Minh City: Ulica Luong Nhu Hoc z latarniami mieni się kolorami, witając Święto Środka Jesieni
Zachowanie ducha Święta Środka Jesieni poprzez kolory figurek
Odkryj jedyną wioskę w Wietnamie, która znajduje się w pierwszej pięćdziesiątce najpiękniejszych wiosek na świecie
Dlaczego czerwone lampiony z żółtymi gwiazdami cieszą się w tym roku popularnością?

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

No videos available

Aktualności

System polityczny

Lokalny

Produkt