
Blackswan – koreański zespół muzyczny, w którego składzie nie ma Koreańczyków – Zdjęcie: DR Music
Grupę uważa się za „globalizowaną”, gdy większość lub wszyscy jej członkowie to obcokrajowcy, którzy tworzą muzykę i styl K-pop.
Niektóre z zespołów, które narodziły się z tego trendu internacjonalizacji to Katseye, Blackswan, XG...
Nie ma rynku dla „globalnych” zespołów muzycznych.
Niedawno SM Entertainment i Kakao Entertainment America nawiązały współpracę w celu wyprodukowania programu zatytułowanego „Made in Korea: The K-Pop Experience”.
Oczekuje się, że program będzie składał się z 6 odcinków, nakręconych w największym ośrodku kształcenia idoli w Korei - SM Entertainment. Przedstawi on 5 najlepszych chłopców wybranych z całej Wielkiej Brytanii, przechodzących przez rygorystyczny proces szkolenia K-popu.
Tutaj brytyjscy stażyści będą trenować przez 100 dni, mając nadzieję na debiut jako międzynarodowa grupa idolek.

SM Entertainment i Kakao Entertainment America „łączą siły” w globalnym programie poszukiwania idolek K-popu – Zdjęcie: Variety
Po ogłoszeniu, zamiast być zaskoczonym nowym formatem programu, wielu widzów wyraziło rozczarowanie i zaniepokojenie. „Czuję, jak bardzo będzie to żenujące”, „Czy to naprawdę ma na to rynek?” – to komentarze, które obecnie cieszą się największym uznaniem.
To nie pierwszy raz, kiedy „wielcy” z koreańskiego przemysłu muzycznego wyrazili chęć stworzenia zespołów K-popowych, które odniosą międzynarodowy sukces.
HYBE – „ojciec” BTS – niedawno zadebiutował z nową girlsbandem o nazwie Katseye. Grupa liczy sześć członkiń, z których tylko jedna jest Koreanką.
Wcześniej powstało wiele zespołów muzycznych podążających tym nurtem, ale nie osiągnęły one dobrych wyników.
Dokładniej, w 2020 roku zespół Blackswan (dawniej Rania) zadebiutował w składzie czterech zagranicznych członków.
Jednakże album grupy sprzedał się zaledwie w... 14 egzemplarzach po pierwszym dniu premiery.
Trend „globalizacji” wywołuje debatę w społeczności fanów K-popu.
Wiele osób uważa, że K-pop jest z natury koreański, więc stworzenie zespołu bez koreańskich członków rozmyłoby jego wartość, zmieniając go w grupę popową, a nie prawdziwą grupę K-popową.
Wbrew rzeczywistości
Biorąc pod uwagę zaciętą konkurencję między grupami koreańskimi, szanse na sukces grupy międzynarodowej są bardzo nikłe.
Choć istniały też zespoły niepochodzące z Korei, takie jak Super Junior, EXO, Twice i BlackPink, które odnosiły sukcesy i miały w swoich szeregach członków z Chin, Tajlandii, Japonii itd., to stworzenie całkowicie zagranicznej grupy K-popowej to zupełnie inna historia.

W zespole Twice jest czterech zagranicznych członków, którzy nadal cieszą się popularnością na rynku koreańskim – zdjęcie: JYP
Zespoły te próbowały zachować równowagę, dodając do składu złożonego głównie z Koreańczyków kilku zagranicznych członków, co spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem fanów.
Zagraniczni idole stali się „magnesami dla fanów”, ponieważ wyróżniają się na tle reszty zespołu. Stali się nawet pomostem, który przywrócił falę Hallyu do ich ojczyzn.
Wyzwaniem jest jednak to, czy całkowicie międzynarodowa grupa może odnieść sukces i zostać zaakceptowana w branży, która zawsze kładła nacisk na „pochodzenie” i „korzenie”.

BTS nadal cieszy się światową sławą, mimo że wszyscy członkowie są Koreańczykami - Zdjęcie: Bighit
Typowym przykładem słowa „globalny” we współczesnym K-popie jest BTS. Grupa odniosła ogromny sukces na rynku międzynarodowym, mimo że nie miała w swoim składzie żadnego zagranicznego członka.
Osiągnięcia BTS pokazują, że ich światowa popularność wynika z muzyki, a nie z tego, czy w ich składzie są zagraniczni członkowie.
Czy zatem konieczne i wykonalne jest stworzenie grupy, której celem jest popularyzacja K-popu na świecie poprzez „narodowość” jej członków?
K-pop jest znany jako jeden z najbardziej konkurencyjnych rynków muzycznych na świecie. Według Koreaboo , co roku debiutuje około 100 zespołów, ale mniej niż 5% z nich utrzymuje się na rynku.
Debiut to nie koniec, idole muszą ćwiczyć każdego dnia, aby nie zostać wyeliminowanymi z rynku.
Sytuacja jest jeszcze gorsza dla zagranicznych idoli, ponieważ oprócz rozwijania umiejętności muzycznych muszą oni uczyć się języka koreańskiego i kultury koreańskiej.
Dlatego dla niekoreańskich zespołów muzycznych przetrwanie i rozwój w kraju kimchi stanowi trudne zadanie.
Source: https://tuoitre.vn/cac-nhom-nhac-toan-cau-hoa-co-phai-tuong-lai-cua-k-pop-20240730141741927.htm






Komentarz (0)