Niedokończony 30-piętrowy budynek w Bangkoku zawalił się po trzęsieniu ziemi (zdjęcie: Reuters).
Trzęsienie ziemi sparaliżowało Bangkok 28 marca. W jednym z największych miast Azji zawieszono wszystkie połączenia metra, a drogi zostały zablokowane.
W wyniku trzęsienia ziemi zginęło co najmniej 10 osób, a ponad 100 uznano za zaginione na trzech placach budowy w dzielnicach Din Daeng, Bang Sue i Chatuchak w Bangkoku.
Ratownicy i psy tropiące nadal ścigają się z czasem, szukając zaginionych osób wśród gruzów.
Zagraniczni turyści , niektórzy z gołym torsem, inni w szlafrokach lub kąpielówkach, opuścili swoje hotele i dołączyli do tłumów ewakuujących się z wieżowców w dzielnicy handlowej Bangkoku. Wielu z nich wpadło w panikę z powodu rzadkiego trzęsienia ziemi, które przez kilka minut poruszyło niektórymi wieżowcami.
Ludzie czekający na autobus w Bangkoku, 28 marca (zdjęcie: Reuters).
Tłumy gromadziły się przed luksusowymi hotelami, biurami i centrami handlowymi. Wielu skierowano do rozległego parku Lumpini po ostrzeżeniach o wstrząsach wtórnych.
„Zbiegłam z siódmego piętra centrum handlowego, widok był chaotyczny. To było jak koniec świata. Ludzie krzyczeli i biegli szukać schronienia” – powiedziała 34-letnia nauczycielka Yupadee Anujan, która schroniła się w parku.
Dodała: „Syreny wyły bez przerwy... to jeszcze bardziej mnie przestraszyło, więc starałam się iść do parku tak szybko, jak to możliwe”.
Na nagraniach udostępnionych w mediach społecznościowych widać, jak w wyniku trzęsienia ziemi rwąca woda spływała po ścianach 37-piętrowego hotelu Intercontinental.
Władze miasta liczącego ponad 11 milionów mieszkańców otrzymały do późnego popołudnia 169 zgłoszeń o uszkodzeniach budynków. W całym mieście utworzono tymczasowe schronienia dla osób, które nie mogły wrócić do swoich domów.
Chaotyczne sceny w Bangkoku po trzęsieniu ziemi (wideo: X).
Autobusy były przepełnione, motocykliści tłoczyli się, próbując przejechać, a chodniki były zatłoczone ludźmi próbującymi znaleźć sposób na poruszanie się, gdy ruch uliczny stanął w miejscu. Wiele osób zdecydowało się wrócić do domu pieszo.
„Dziś naprawdę dowiedziałem się, co oznacza określenie „ofiara katastrofy”. Mam nadzieję, że to pierwszy i ostatni raz” – podzielił się użytkownik mediów społecznościowych z Bangkoku, który spędził 3 godziny na piechotę, pokonując prawie 10 km w drodze powrotnej do domu.
Gubernator Bangkoku Chadchart Sittipunt nakazał czterem największym parkom w mieście pozostanie otwartymi na noc oraz zapewnienie żywności, wody i schronienia tysiącom osób, które nie mogą wrócić do domów.
Wśród nich była Natcha, która musiała spędzić noc w parku Lumpini, ponieważ bała się wrócić do domu i pracy w wieżowcu. „Kiedy nastąpiło trzęsienie ziemi, a wstrząsy były najsilniejsze, nie byłam pewna, czy przeżyję. Wstrząsy były tak silne” – powiedziała.
Moment zawalenia się 30-piętrowego budynku w budowie w Bangkoku (wideo: X).
Według Bangkok Post
Dantri.com.vn
Source: https://dantri.com.vn/the-gioi/canh-tuong-nhu-ngay-tan-the-o-bangkok-sau-dong-dat-20250329105514167.htm






Komentarz (0)