![]() |
Współzałożyciel Fireflies, Sam Udoton (po lewej), przyznaje się do ręcznego wpisywania podsumowań spotkań dla użytkowników. Zdjęcie: Firefiles AI . |
Fireflies, startup oferujący narzędzia do robienia notatek i transkrypcji oparte na sztucznej inteligencji, został wyceniony na około miliard dolarów na początku tego roku po uruchomieniu wirtualnego asystenta Talk to Fireflies. Jednak to osiągnięcie wiązało się z kontrowersyjnym ujawnieniem, że pierwsza wersja usługi nie była oparta na sztucznej inteligencji, lecz została stworzona ręcznie przez dwóch założycieli.
W poście na LinkedIn opublikowanym w ostatni weekend współzałożyciel Sam Udotong wspominał początki firmy Fireflies, mówiąc, że obaj dzwonili na spotkania z klientami pod pseudonimem „Fred z Fireflies.ai”, siedzieli cicho, robili szczegółowe notatki i wysyłali podsumowania w ciągu 10 minut.
„W tamtym czasie mieszkaliśmy u kogoś innego i realizowaliśmy marzenie o założeniu firmy. Asystent do robienia notatek oparty na sztucznej inteligencji był naszą ostatnią nadzieją po sześciu innych „genialnych” pomysłach od naszych przyjaciół. Najlepszym sposobem na potwierdzenie pomysłu na biznes było samodzielne stworzenie produktu” – dodał Udotong.
Według Udotonga, dzięki temu ręcznemu podejściu udało im się zarobić wystarczająco dużo pieniędzy, aby zapłacić 750 dolarów miesięcznie za wynajem małego salonu w San Francisco, zanim zdecydowali się na przerwę i zautomatyzowanie wszystkiego, jak obiecywał produkt oparty na sztucznej inteligencji.
Jednak to szczere wyznanie szybko wywołało mieszane reakcje. Wielu ekspertów stwierdziło, że uczestnictwo w spotkaniach bez zaproszenia stanowi naruszenie prywatności.
„Klienci chcą bota, a nie prawdziwej osoby, która siedzi cicho i słucha” – powiedział ekspert ds. automatyzacji Umar Aftab, ostrzegając, że może to prowadzić do konsekwencji prawnych i podważać zaufanie klientów.
Inni zasugerowali również, że wpis Udotonga świadczy o braku ostrożności. Inżynier oprogramowania Mauricio Idarraga powiedział, że historia startupu Fireflies jest inspirująca, ale w rzeczywistości to jeden z najbardziej lekkomyślnych wpisów, jakie kiedykolwiek widział.
Wielu sceptycznie podchodzi do tego, czy upublicznienie tej historii mogłoby narazić Fireflies na ryzyko ze strony pierwszych klientów, którzy mogą poczuć się oszukani, gdy dowiedzą się, że usługa oparta na sztucznej inteligencji, za którą płacili 100 dolarów miesięcznie, jest w rzeczywistości obsługiwana ręcznie.
Mimo to niektórzy użytkownicy serwisu LinkedIn bronili Fireflies, a jeden z dyrektorów generalnych stwierdził, że jest to „inspirująca historia” pokazująca wytrwałość założyciela w tworzeniu produktu od podstaw.
Post Udotonga nadal budzi kontrowersje w mediach społecznościowych. Wpływ tego „ujawnienia” faktycznej fazy start-upu na Fireflies pozostaje kwestią otwartą.
Źródło: https://znews.vn/startup-ai-thua-nhan-tung-lua-doi-khach-hang-post1603223.html







Komentarz (0)