W Izraelu wciąż panują wewnętrzne podziały co do sposobu reakcji na atak Iranu, ale nie oznacza to, że Bliski Wschód nie jest narażony na ryzyko wpadnięcia w nową spiralę przemocy.
| Iran nie może powstrzymać się od odpowiedzi na izraelskie bombardowanie i zniszczenie budynku konsulatu irańskiej ambasady w Damaszku w Syrii. (Źródło: AFP) |
W nocy z 13 na 14 kwietnia Iran wystrzelił serię pocisków rakietowych i dronów na terytorium Izraela. Był to pierwszy bezpośredni atak Iranu na Izrael od czasu powstania Islamskiej Republiki Iranu w 1979 roku, w odpowiedzi na izraelski zamach bombowy na irański konsulat w stolicy Syrii Damaszku 1 kwietnia, w którym zginęło wiele osób, w tym dwóch generałów Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC).
Natychmiast po ataku na konsulat, czołowi przywódcy, w tym ajatollah Ali Chamenei, prezydent Ebrahim Raisi i głównodowodzący Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej Hosejn Salami, zadeklarowali surową reakcję na działania Izraela. Iran nie mógł więc nie zrealizować swojej deklaracji.
Wiadomość Iranu
Iran oświadczył, że jeśli Rada Bezpieczeństwa ONZ potępi atak Izraela na jego konsulat w Syrii, nie zaatakuje Izraela. Jednak na nadzwyczajnym posiedzeniu 2 kwietnia 2024 roku Rada Bezpieczeństwa nie wydała oświadczenia potępiającego Izrael z powodu blokady ze strony Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji.
Atak Teheranu na Izrael był z jednej strony odpowiedzią na atak na irańską ambasadę w Syrii, pokazującą determinację w obronie niepodległości i suwerenności tego kraju, a z drugiej strony reakcją na pro-izraelską postawę USA i Zachodu.
Oficjalny rzecznik izraelskiej armii, generał Daniel Hagari, poinformował, że podczas pięciogodzinnego ataku Iran wystrzelił w kierunku terytorium Izraela 185 dronów, 30 pocisków manewrujących i 120 pocisków balistycznych. Uważa się, że pociski i drony wystrzelone w kierunku Izraela pochodziły z pięciu krajów, w większości z Iranu, a pozostałe z Iraku, Libanu, Syrii i Jemenu.
Głównym celem Iranu przeprowadzającego ten atak nie było sprowokowanie konfliktu z państwem żydowskim, lecz wysłanie pewnych komunikatów.
Po pierwsze, ostrzegł Tel Awiw przed powtarzaniem podobnych działań przeciwko irańskim misjom dyplomatycznym i interesom. Dlatego po wystrzeleniu serii pocisków i dronów w kierunku Izraela, Teheran ogłosił zakończenie kampanii wojskowej. Analitycy polityczni uważają, że irański atak na Izrael, choć na dużą skalę i szeroko nagłośniony, nie wyrządził Izraelowi znaczących szkód.
Po drugie, potwierdzając siłę militarną Iranu i jego niezastąpioną rolę w regionie i na świecie. W niedawnym ataku Iran użył nowoczesnych pocisków balistycznych i dronów, które mogą pokonać odległość prawie 2000 km, aby dotrzeć do Izraela.
Po trzecie, jest to sygnał dla USA i Zachodu, że nie powinny stosować polityki „podwójnych standardów” w stosunkach z innymi krajami, zawsze opowiadając się po stronie Izraela w konflikcie na Bliskim Wschodzie, i że należy pilnie znaleźć sprawiedliwe rozwiązanie problemów regionu.
| System przeciwrakietowy został uruchomiony po tym, jak Iran wystrzelił drony i rakiety w stronę Izraela, 14 kwietnia. (Źródło: Reuters) |
Możliwości reagowania Izraela
Izraelski gabinet wojenny zwołał swoje drugie nadzwyczajne posiedzenie w ciągu 24 godzin, któremu przewodniczył premier Beniamin Netanjahu, aby omówić, jak zareagować na atak Iranu. Izrael z pewnością odpowie, ale jak dotąd nie podjęto ostatecznej decyzji co do sposobu i terminu.
Nie można wykluczyć ataku na terytorium Iranu, ale jest on mało prawdopodobny, ponieważ byłby to niezwykle niebezpieczny scenariusz o nieprzewidywalnych konsekwencjach. Według źródeł z Tel Awiwu, premier Beniamin Netanjahu, choć deklaruje zdecydowaną odpowiedź wobec Teheranu, starannie rozważa optymalną opcję przed podjęciem ostatecznej decyzji.
Istnieje wiele przeszkód uniemożliwiających Izraelowi atak militarny na terytorium Iranu z powodu braku konsensusu wśród narodu izraelskiego. Izraelska Rada Wojenna nie jest w tej sprawie zgodna. Lider opozycji Jair Lapid oskarżył Benjamina Netanjahu o odpowiedzialność za „całkowitą utratę” przez Izrael potencjału odstraszającego i sposób prowadzenia wojny, co doprowadziło kraj do obecnego stanu kryzysu.
Nowy bezpośredni konflikt z Iranem, jeśli do niego dojdzie, nie będzie korzystny dla Izraela. Iran zapowiedział „silniejszą i bardziej rozległą reakcję w ciągu kilku sekund”. Z drugiej strony oznacza to, że Izrael będzie zmuszony walczyć na wielu frontach. Chociaż konflikt w Strefie Gazy jeszcze się nie zakończył, Hezbollah w Libanie, Huti w Jemenie, ruchy oporu w Iraku i Syrii… są gotowe do przyłączenia się do Teheranu.
Raz Zimmt, ekspert ds. Iranu w Instytucie Studiów nad Bezpieczeństwem Narodowym (INSS) w Tel Awiwie, powiedział CNN, że priorytetem Izraela jest „kontynuowanie działań i skupienie się na osiąganiu głównych celów w Strefie Gazy, a nie otwieranie nowych frontów”.
Reakcja krajów
Państwa starają się unikać bezpośredniej konfrontacji między Izraelem a Iranem. Stany Zjednoczone, strategiczny sojusznik Izraela, jedynie zadeklarowały poparcie dla samoobrony Izraela. Prezydent USA Joe Biden poinformował premiera Benjamina Netanjahu, że Waszyngton nie będzie uczestniczył ani wspierał żadnego izraelskiego ataku na Iran, i wyraził chęć rozwiązania konfliktu środkami dyplomatycznymi. Nowa wojna między Tel Awiwem a Teheranem wpłynie na poparcie amerykańskich wyborców dla Joe Bidena, który ma ambicje, aby zostać prezydentem Białego Domu na kolejną kadencję.
| Prezydent USA Joe Biden chce rozwiązać konflikt środkami dyplomatycznymi. (Źródło: AP) |
Zachodni sojusznicy Izraela i wiele krajów na całym świecie nie popierają ataku Izraela na Iran. 16 kwietnia ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejskiej (UE) odbyli nadzwyczajne spotkanie online, aby omówić atak Iranu na Izrael, wyrażając pragnienie, aby wszystkie strony zachowały powściągliwość, zapobiegły eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie i kontynuowały współpracę regionalną. Spotkanie odbyło się przed szczytem przywódców UE w Brukseli, na którym niebezpieczna eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie będzie ważnym punktem programu.
Po spotkaniu Wysoki Przedstawiciel Unii Europejskiej do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa Josep Borrell powiedział, że Bruksela rozważy podjęcie surowszych środków przeciwko dostawom broni, w tym dronów, przez Iran do Rosji i jej partnerów na Bliskim Wschodzie.
Państwa arabskie wyraziły zaniepokojenie potencjalną eskalacją konfliktu po ataku Iranu, ale nie posunęły się do jego całkowitego potępienia. W wywiadzie dla Becky Anderson z CNN , jordański minister spraw zagranicznych Ajman Safadi zdawał się popierać pogląd Iranu, że atak był odwetem za atak Izraela na budynek konsularny irańskiej ambasady w Damaszku.
Ze strony Iranu prezydent Ebrahim Raisi oświadczył: „Iran nie dąży do wywoływania napięć, niedawny atak na Izrael był konieczny i miał ograniczony zakres”.
W takiej sytuacji pan Benjamin Netanjahu stoi w dylemacie. Powiedział: „Odpowiemy Iranowi, ale musimy działać mądrze, a nie emocjonalnie”.
Najbardziej realną opcją jest obecnie nałożenie dalszych sankcji na Iran. W tym celu Izrael zwrócił się do dziesiątek krajów zachodnich o nałożenie sankcji na Iran. 16 kwietnia minister spraw zagranicznych Israel Katz napisał na portalu społecznościowym X: „Dziś rano wysłałem listy do 32 krajów i rozmawiałem z dziesiątkami ministrów spraw zagranicznych i czołowymi osobistościami na świecie, domagając się sankcji wobec irańskiego programu rakietowego”.
Według porównania globalnej siły militarnej Global Firepower z 2024 roku, Iran zajął 14. miejsce, a Izrael 17. Otwarcie nowego frontu z Iranem jest decyzją, którą Izrael musi bardzo ostrożnie rozważyć. Wojna na pełną skalę wpędziłaby i tak już napięty region Bliskiego Wschodu w nową, niebezpieczną spiralę przemocy.
Źródło






Komentarz (0)