
- „Myślę, że każdy z nas, każdy amerykański weteran, który walczył na wojnie, nosi w sobie psychiczne blizny po wojnie. W moim przypadku powrót do Wietnamu wiele lat po jej zakończeniu i praca z Wietnamczykami, aby przezwyciężyć jej konsekwencje, były ważnym krokiem w procesie gojenia ran. Dzięki temu łatwiej mi było zostać i stać się częścią życia Wietnamu w czasie pokoju” – powiedział amerykański weteran Searcy Danowi Tri.
- To właśnie skłoniło 80-letniego pana Searcy'ego do powrotu do Wietnamu i współzałożenia Projektu RENEW w Quang Tri. Misją projektu jest „usuwanie min lądowych i zapewnianie pomocy medycznej , rehabilitacji oraz generowanie dochodów ofiarom min lądowych”. Ponadto RENEW wspiera rodziny ofiar Agent Orange w Wietnamie.
Od zamieszania do antywojennej determinacji
- Chuck Searcy zaciągnął się do armii amerykańskiej w latach 1966–1969. W czerwcu 1967–1968 służył w 519. Batalionie Wywiadu Wojskowego w Sajgonie. Chociaż nie brał bezpośredniego udziału w walkach, jako analityk wywiadu widział mroczne strony wojny.
- „Moje doświadczenie jako analityka wywiadu, praca z dokumentami i raportami z terenu, a także badania i ankiety, które przeprowadziliśmy, sprawiły, że byłem zdezorientowany w kwestii obecności wojsk amerykańskich w Wietnamie.
- „Zastanawiałem się nad motywami armii USA i niszczycielskimi metodami, które stosowaliśmy, takimi jak bombardowanie i ostrzał zarówno na południu, jak i na północy, powodując ogromne straty wśród ludności cywilnej. Zacząłem myśleć, że ta wojna była straszliwym błędem” – powiedział.

- Pan Searcy walczył kiedyś w Wietnamie jako analityk wywiadu (zdjęcie: udostępnione przez postać).
- Po odbyciu służby w Wietnamie wrócił do domu, aby studiować na uniwersytecie i postanowił wstąpić do organizacji Wietnamscy Weterani Przeciwko Wojnie (VVAW). Jako uczestnik wojny wyraził niezadowolenie z amerykańskiej interwencji wojskowej w Wietnamie i publicznie się jej sprzeciwił.
- W 1975 roku wojna z USA zakończyła się sukcesem, a Wietnam został zjednoczony. Chociaż ostrzał ustał, kraj w kształcie litery S wciąż nosił liczne blizny. W latach 1965-1975 na Wietnam zrzucono miliony ton broni. Niewybuchy zamieniły się w miny lądowe, powodując śmierć i obrażenia tysięcy niewinnych cywilów.
- Będąc świadkiem bolesnych skutków wojny, pan Searcy postanowił przyczynić się do naprawienia jednego z jej najtragiczniejszych skutków, zapobiegając zagrożeniu, jakie dla narodu wietnamskiego stwarzają niewybuchy i miny.
Zniszczono i zneutralizowano ponad 800 000 ładunków wybuchowych.
- W 2001 roku pan Searcy i urzędnik prowincji Quang Tri wspólnie założyli Projekt RENEW, którego celem jest usuwanie i niszczenie niewybuchów pozostałych po wojnie, edukacja dzieci na temat bomb kasetowych i innych niebezpiecznych materiałów wybuchowych oraz wsparcie niewinnych ofiar wojny, która zakończyła się dziesiątki lat temu.
- Po 20 latach Projekt RENEW osiągnął niezwykłe rezultaty. „RENEW i jego partnerzy – NPA, PeaceTrees, MAG i Wietnamska Armia Ludowa – poradzili sobie z ponad 800 000 bombami i je zniszczyli” – podkreślił.
- Ponadto, dzięki wysiłkom zespołów zajmujących się usuwaniem min, udało się bezpiecznie oczyścić ponad 200 kilometrów kwadratowych terenów skażonych minami i bombami. Prawie 380 000 dzieci zostało przeszkolonych w zakresie zagrożeń związanych z niewybuchami i minami, aby zwiększyć ich świadomość.

- Pan Searcy w białej koszuli w paski ze swoimi partnerami z RENEW, której był współzałożycielem, pomógł usunąć 800 000 bomb i min w Quang Tri (zdjęcie: udostępnione przez postać).
- Według amerykańskich weteranów, w ramach RENEW działają zespoły, które bardzo dobrze współpracują z rządem i wojskiem wietnamskim.
- „Zawsze podkreślam, że RENEW to inicjatywa narodu wietnamskiego, zaprojektowana i zainicjowana przez naród wietnamski, prowadzona przez naród wietnamski, a uczestniczący w niej cudzoziemcy są jedynie członkami kolektywu, który działa razem z jasnym celem: zapewnić bezpieczeństwo Wietnamowi przed zagrożeniem bombami i minami, przyczyniając się do zmniejszenia bólu spowodowanego przez Agent Orange. To obowiązek i odpowiedzialność, którą większość Amerykanów jest gotowa podzielić i wesprzeć” – potwierdził pan Searcy.
- Pan Searcy uważa, że RENEW jest jego odpowiedzialnością jako obywatela amerykańskiego i powinien podjąć próbę naprawienia szkód, jakie jego kraj wyrządził Wietnamowi.
- Dzięki wysiłkom RENEW i organizacji partnerskich, liczba ofiar śmiertelnych w Quang Tri spowodowanych niewybuchami i materiałami wybuchowymi pozostałymi po wojnie drastycznie spadła w ostatnich latach. Setki saperów wciąż ciężko pracuje każdego dnia, o każdej porze, realizując pozornie prostą, ale jakże świętą misję: pomóc ludziom żyć spokojnie, bez strachu przed czyhającymi bombami i kulami.
- 25-letnia podróż pana Searcy'ego po Wietnamie spotkała się z silnym wsparciem ze strony jego rodziny. „Moja rodzina jest bardzo zadowolona z mojej decyzji o towarzyszeniu narodowi wietnamskiemu w jego wysiłkach na rzecz przezwyciężenia skutków wojny” – powiedział.
- Mimo niezwykłych osiągnięć RENEW, pan Searcy stwierdził, że projekt nadal stoi przed wyzwaniami.


- Działania RENEW i partnerów w zakresie oczyszczania Quang Tri z min (zdjęcie: NPA/RENEW).
- Liczba 800 000 niewybuchów i min wydaje się wysoka, ale stanowi ona mniej niż połowę szacowanej liczby materiałów wybuchowych wciąż znajdujących się pod ziemią.
- „Finansowanie projektu pochodziło z dużych i małych darowizn od weteranów i działaczy na rzecz pokoju, a w ostatnich latach było głównym źródłem finansowania ze strony rządu USA” – powiedział pan Searcy.
- Dlatego też przyznał, że RENEW i organizacje otrzymujące fundusze od rządu USA są bardzo zaniepokojone zamrożonym źródłem finansowania i niepewnością co do przyszłego wsparcia, podczas gdy misja projektu wciąż ma wiele elementów do zrealizowania.
- Dodał również, że w tej sytuacji RENEW może pomóc Wietnamowi dostosować się do sytuacji, zmniejszyć zależność od zagranicznych darczyńców w zakresie usuwania min i przezwyciężyć skutki działania środka Agent Orange, aby działania te stały się bardziej zrównoważone.
Symbol leczenia ran wojny
- Komentując zwycięstwo Wietnamu w wojnie oporu przeciwko USA i zjednoczenie kraju w 1975 roku, pan Searcy określił to mianem „cudu”.
- To było „spektakularne” dla małego narodu, by pokonać najsilniejszą potęgę militarną świata. Według niego, to niezłomna wola, determinacja i solidarność narodu wietnamskiego stworzyły ten cud.
- „Naród wietnamski udowodnił światu, że nigdy nie pogodzi się z porażką i będzie walczył do końca o wolność i niepodległość kraju. Sukces Wietnamu jest inspiracją dla całego świata” – skomentował pan Searcy.
- Mimo że znalazł się po drugiej stronie wojny, wysiłki pana Searcy'ego pokazują, że robił wszystko, co mógł, aby złagodzić rany wojenne i zbudować most, który zbliży do siebie narody obu krajów.
- W 2003 roku pan Searcy został odznaczony Medalem Przyjaźni przez rząd Wietnamu, nagrodą uznającą jego znaczący wkład.
- Według niego fakt, że Stany Zjednoczone i Wietnam, dawni wrogowie, byli w stanie stopniowo leczyć rany wojenne na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci, był możliwy dzięki szczerym wysiłkom amerykańskich weteranów, odpowiedzialnych obywateli, aktywistów na rzecz pokoju, historyków itp.
- To również lekcja, której nauczyli nas Wietnamczycy: słuchaj innych i okazuj szacunek. Kiedy Amerykanie zaczęli słuchać Wietnamczyków, zrozumieliśmy ich silne pragnienie wolności i niepodległości i od tego czasu zaczęliśmy ich szanować.
- „W końcu zdaliśmy sobie sprawę, że Wietnamczycy nigdy nie byli naszymi wrogami. Wietnamczycy zrozumieli to na długo przed nami. Dzięki szacunkowi i wspólnym celom znaleźliśmy wspólny język. Amerykanie wiele nauczyli się od naszych wietnamskich przyjaciół, a obie strony uczyły się od siebie nawzajem. Rezultatem był wzajemny szacunek, miłość i lepszy świat dla naszych dzieci i wnuków” – powiedział pan Searcy.

- Pan Searcy jest postrzegany jako symbol wysiłków mających na celu złagodzenie ran wojny wietnamsko-amerykańskiej (zdjęcie: RENEW).
- Pan Searcy, który mieszkał w Wietnamie przez dziesięciolecia, przyznał, że „zakochał się” w tym kraju.
- Przyjaźń i łagodne poczucie humoru Wietnamczyków są dla mnie niezwykle ujmujące, dlatego naprawdę lubię życie na ulicach Hanoi, radosne powitania sprzedawców, taksówkarzy na motocyklach i dumę baristów z parzenia idealnej filiżanki kawy. To wszystko uroki wietnamskich miast.
- Ponadto życzliwość mieszkańców wsi, ciężko pracujący rolnicy i niewinny śmiech dzieci idących do szkoły – wszystko to tworzy gościnną i ciepłą atmosferę, którą Wietnamczycy zawsze chętnie dzielą się z gośćmi z daleka” – dodał.
- Według niego Wietnam rozwijał się imponująco i stabilnie przez pięć dekad od zakończenia wojny.
- „Dobrobyt, wzrost gospodarczy i rozwój Wietnamu są świadectwem ciężkiej pracy i optymizmu jego mieszkańców. Moje życie tutaj jest wygodne i bezpieczne; społeczeństwo i rząd są stabilne. A moja praca w RENEW jeszcze się nie skończyła, więc zostanę dłużej…” – powiedział pan Searcy.
- Source: https://dantri.com.vn/the-gioi/cuu-si-quan-tinh-bao-my-nguoi-viet-da-lam-nhung-dieu-ky-dieu-20250424013534533.htm
Były oficer wywiadu USA: Wietnamczycy zdziałali cuda
(Dan Tri) - Analityk wywiadu armii amerykańskiej, który walczył w Wietnamie, weteran Chuck Searcy powraca na ten pas ziemi w kształcie litery S. Od dziesięcioleci pomaga w leczeniu ran wojennych.
W tym samym temacie
W tej samej kategorii
Lilie wodne w sezonie powodziowym
„Kraina Baśni” w Da Nang fascynuje ludzi i znajduje się w pierwszej dwudziestce najpiękniejszych wiosek na świecie
Łagodna jesień Hanoi widoczna na każdej małej uliczce
Zimny wiatr „dotyka ulic”, mieszkańcy Hanoi zapraszają się nawzajem do meldunku na początku sezonu






Komentarz (0)