Dziennikarz gazety Hanoi Moi przeprowadził wywiad z profesorem nadzwyczajnym, dr. Bui Hoai Sonem, stałym członkiem Komisji Kultury i Społeczeństwa Zgromadzenia Narodowego, aby wyjaśnić poglądy, wymagania i wizję na temat roli „szczęścia” w strategii rozwoju stolicy.

Szczęście musi stać się miarą wszelkiej polityki.
- Panie, w jaki sposób w obecnej sytuacji należy rozumieć szczęście ludzi, aby nie było ono jedynie symboliczne, ale także aby dało się je zmierzyć i uwzględnić w procesie kształtowania polityki w jak najszerszym zakresie?
- Szczęście to niezwykle ważne pojęcie, poważny problem. Dlatego włączenie pojęcia szczęścia do dokumentów XVIII Zjazdu Partii w Hanoi, kadencji 2025-2030, pokazuje, że władze miasta uznały to za istotny czynnik dla Hanoi, umożliwiający przełom w nadchodzącym okresie. Na świecie istnieje zestaw wskaźników szczęścia podzielony na 10 najważniejszych wskaźników. Obchodzimy również Międzynarodowy Dzień Szczęścia, a wiele krajów stworzyło własne wskaźniki szczęścia.
Myślę, że szczęście jest ściśle związane z kulturą. Zatem szczęście Nepalczyków różni się od szczęścia Niemców, szczęście Niemców różni się od szczęścia Japończyków... i z pewnością szczęście Wietnamczyków różni się od szczęścia innych krajów.
Dopiero teraz rozmawiamy o szczęściu. Od czasów starożytnych nasi przodkowie mieli własną koncepcję wartości szczęścia. W tamtych czasach szczęście było determinowane przez pięć ważnych czynników: bogactwo, szlachetność, długowieczność, zdrowie i pokój – czyli bogactwo, luksus, długowieczność, zdrowie i pokój. Teoretycznie to prawda, ale w rzeczywistości pojęcie szczęścia jest inne dla każdego człowieka. Są ludzie bogaci, którzy czują się szczęśliwi, ale są też biedni, którzy nadal odczuwają radość życia.
Według światowych kryteriów szczęścia, w 2025 roku Wietnam zajmie 46. miejsce na świecie, co oznacza awans o 8 miejsc w porównaniu z rokiem 2024. Mimo że nie istnieje oficjalny indeks szczęścia, wysiłki na rzecz poprawy życia ludzi – od edukacji , przez opiekę zdrowotną, po opiekę społeczną – stopniowo realizują dążenie do szczęśliwego życia dla każdego.
– Jak Pan przed chwilą wspomniał, na świecie wiele krajów stosuje wskaźnik szczęścia jako ważne kryterium w zarządzaniu. Pana zdaniem, w jaki sposób Wietnam w ogóle, a Hanoi w szczególności, może włączyć ten wskaźnik do procesu rozwoju i ewaluacji polityki?
- Tworząc politykę na rzecz szczęścia, ważne jest, aby mierzyć szczęście za pomocą zestawu wskaźników statystycznych, ponieważ tylko dysponując konkretnymi liczbami, możemy mierzyć i skutecznie dążyć do jego osiągnięcia. Ogólne koncepcje będą bardzo trudne do wdrożenia. W rzeczywistości szczęście można w pełni zmierzyć, na przykład poprzez poziom zadowolenia ludzi ze środowiska życia, z polityki państwa lub poprzez stawianie ludzi w centrum wszystkich decyzji. Pierwszym krokiem jest stworzenie krajowego indeksu szczęścia, a w przypadku Hanoi konieczne jest stworzenie oddzielnego indeksu dla stolicy, ponieważ poziom szczęścia ludzi w każdym regionie jest inny i zależy od kultury i warunków życia. Następnie, ludzie muszą być zawsze w centrum uwagi podczas tworzenia polityki. Przed wprowadzeniem jakiejkolwiek polityki należy zadać sobie pytanie: „Czy ludzie są naprawdę zadowoleni z tej polityki?”.
Z drugiej strony, konieczne jest jasne określenie czynników składających się na szczęście. Na przykład, gdy środowisko jest poważnie zanieczyszczone, szczęście może oznaczać bezpieczne środowisko życia; gdy ruch uliczny jest często zatłoczony, szczęście to płynny system komunikacyjny. Ważne jest, aby odróżnić szczęście doraźne – problemy wymagające natychmiastowego rozwiązania – od szczęścia długoterminowego – zgodnie z ogólnymi trendami i prawami rządzącymi światem. Gdy te czynniki zostaną jasno określone, budowanie polityki na rzecz szczęścia stanie się wykonalne i praktyczne w przyszłości.

Trzeba dać ludziom możliwość odgrywania proaktywnej roli
- Aby trwale poprawić jakość życia, ludzie nie tylko czerpią z tego korzyści, ale także muszą uczestniczyć w tworzeniu polityki dotyczącej jakości życia, środowiska i kultury. Co Pan sądzi o tym punkcie widzenia, Panie?
- Tak, każda wydana polityka jest skierowana do ludzi, dlatego odgrywają oni niezwykle ważną rolę. Formułując politykę, miasto musi stawiać ludzi na proaktywnej i centralnej pozycji. Przed jej ogłoszeniem należy ocenić jej wpływ i przeprowadzić szerokie konsultacje, zwłaszcza z samymi ludźmi.
Jeśli ludzie zostaną pominięci, polityka będzie miała trudności z osiągnięciem zrównoważonego rozwoju i realnych korzyści dla społeczności. Aktywny udział ludzi mobilizuje siłę całego społeczeństwa, przyczyniając się do popularności i zrównoważonego rozwoju polityki i wytycznych państwa.
- Pana zdaniem, co należy zrobić, aby mieć pewność, że polityka rzeczywiście wynika z interesów ludzi i jest dostosowana do ich życia, zmniejszając przepaść między „myśleniem dla ludzi” a „działaniem dla ludzi”?
– To problem, którym zajmujemy się od dawna. W rzeczywistości zaproponowano wiele środków, ale aby trwale skrócić tę lukę, najważniejsze jest pełne oszacowanie wpływu polityki na życie ludzi. Za każdym razem, gdy tworzymy politykę lub wdrażamy projekt, od projektów ustaw, przez budowę, po planowanie, przeprowadzamy oceny wpływu społeczno-ekonomicznego. Uważam jednak, że to wciąż za mało. Oprócz badania opinii i słuchania opinii ludzi i interesariuszy, aby dowiedzieć się, jak pozytywnie lub negatywnie na nich wpływa, musimy podjąć jeszcze jeden ważny krok, jakim jest ocena wpływu polityki na kulturę.
Uwzględniając czynniki kulturowe, psychologię społeczności, tradycje, zwyczaje itp., możemy zapewnić, że każdy projekt i każda polityka będą nie tylko poprawne ekonomicznie i społecznie, ale także zgodne z życiem duchowym ludzi. To właśnie ta harmonia buduje konsensus i tym samym przynosi ludziom prawdziwe szczęście.
- Jeśli wyobrażasz sobie szczęśliwą stolicę przyszłości, jak myślisz, jak będzie wyglądał ten obraz?
- Hanoi zajmuje wyjątkowe miejsce, jest sercem całego kraju, centrum regulującym jego rozwój. Aspiracje, które dziś powierzamy Hanoi, są również aspiracjami dotyczącymi przyszłości Wietnamu. Marzę o wspaniałym Hanoi w latach 2030-2045, Hanoi bardziej zielonym, bardziej kreatywnym, bardziej ludzkim. Co najważniejsze, będzie to Hanoi, które zachowa swoją tożsamość, abyśmy za każdym razem, gdy przyjedziemy do Hanoi lub wyjedziemy, tęsknili za tą ziemią i czuli się z nią związani. Szczególne wartości, które charakteryzują mieszkańców Hanoi – wzorowi, eleganccy i wyrafinowani – nadal będą najpiękniejszymi cechami, do których dążą Wietnamczycy.
Dziękuję bardzo!
Source: https://hanoimoi.vn/dat-con-nguoi-vao-vi-tri-trung-tam-khi-hoach-dinh-chinh-sach-724556.html






Komentarz (0)