Novak Djoković w swoim wnikliwym wywiadzie z Piersem Morganem mówił z pasją, ale to, gdy zapytano go o dziedzictwo, jakie chce pozostawić światu , Serb szczerze ujawnił swoje prawdziwe uczucia.
Przez całą swoją karierę Djoković musiał walczyć nie tylko na korcie, ale także w wyścigu o serca kibiców. Podczas gdy Roger Federer i Rafael Nadal często zdobywają serca kibiców swoim stylem gry i ukochanym wizerunkiem, Djoković musiał ciężko pracować, aby zaistnieć wśród „gigantów” współczesnego tenisa.

Djoković nie tylko rywalizuje z Nadalem i Federerem o tytuły, ale także o względy fanów (zdjęcie: Getty).
W ostatnich latach stosunek opinii publicznej do niego nieco się zmienił. Teraz kibice rozumieją, że nie będą mieli wielu okazji, by zobaczyć największego tenisistę w historii w rywalizacji na najwyższym poziomie. Mimo to Djoković nie uniknął momentów buczenia, jak choćby w styczniu, gdy został zmuszony do wycofania się z półfinału Australian Open, czy gdy spotkał się z negatywnymi reakcjami na Wimbledonie.
Djoković przyznał, że krytyka i obelgi ze strony fanów wywarły na niego głęboki wpływ. Pragnienie bycia zrozumianym i kochanym jest dla niego naturalne, jako sportowca, który zdobył ponad 20 tytułów Wielkiego Szlema i pobił niezliczone rekordy. Dlatego, gdy Morgan zapytał, jak chce być zapamiętany, Djoković milczał.
„To człowiek, który poruszył ludzkie serca. Mam teraz ochotę płakać. Może właśnie to chcę mieć wyryte na swoim nagrobku. Dziękuję, bo mi to uświadomiłeś” – powiedział Djoković, a w jego oczach pojawiły się łzy.
W zeszłym tygodniu Djoković również rozpłakał się, opowiadając kibicom w Grecji o swoim byłym trenerze Nikoli Piliću, który zmarł na początku tego roku. Powiedział, że udział w pogrzebie Pilica był jego pierwszym w życiu, a emocje sięgały zenitu.
„Ludzie mówią o nim nie o tenisie, tytułach czy ludziach, których trenował, ale o tym, jakim był człowiekiem, jak traktował ludzi, jak inspirował i zmieniał życie tych, których spotykał. Tak chcę być zapamiętany” – wspominał Djoković.
Pomimo częstego, surowego traktowania, Djoković ma wierną rzeszę fanów, którzy zawsze go wspierają. Jednak lata negatywnego nastawienia wyraźnie odcisnęły piętno na psychice 38-latka.
Jeśli Australian Open 2025 będzie rzeczywiście ostatnim występem Djokovica w Melbourne, gdzie osiągnął swoje największe sukcesy, ma nadzieję, że pożegna się z nimi z uczuciem i szacunkiem, o jakich marzył przez całą swoją karierę.
Source: https://dantri.com.vn/the-thao/djokovic-xuc-dong-chia-se-ve-di-san-va-khat-khao-duoc-yeu-men-20251113062606832.htm






Komentarz (0)