Chociaż zapowiedź nowo wybranego prezydenta Donalda Trumpa o przeprowadzeniu największej kampanii deportacyjnej w historii USA nie sprawdziła się jeszcze, widmo zmian pod jego rządami wisi nad całym krajem.
| Branża restauracyjna i hotelarska to jedna z branż, które mogą zostać najbardziej dotknięte ograniczeniami imigracyjnymi. (Źródło: Getty Images) |
Dla właściciela restauracji i meksykańskiego imigranta Sama Sancheza implikacje stały się „jasne jak słońce” po wizycie w Little Village, dzielnicy Chicago nazywanej „Meksykiem Środkowego Zachodu”.
„Wielu właścicieli restauracji mówi mi, że ich sprzedaż spadła o 50%. Pracownicy zaczynają się martwić i zastanawiać: »Czy powinienem iść do pracy? Czy mam szansę?«. Największym zmartwieniem jest to, że restauracje zamkną się bez pracowników, a to po prostu branża, w której miliony ludzi pracują bez dokumentów potwierdzających miejsce zamieszkania” – powiedział Sanchez.
Według Centrum ds. Migracji Globalnych Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis, w Stanach Zjednoczonych przebywa około 10,5 miliona nielegalnych imigrantów. Spośród nich tylko około 8,5 miliona pracuje.
Właściciele firm, stowarzyszenia branżowe i ekonomiści ostrzegają, że masowe deportacje nielegalnych imigrantów, w połączeniu z bardziej rygorystycznymi środkami kontroli granic i wycofaniem ochrony wprowadzonej za czasów Bidena, mogą mieć dramatyczny wpływ na rynek pracy i gospodarkę USA.
Największe skutki prawdopodobnie odczują takie kluczowe sektory jak rolnictwo , rekreacja i hotelarstwo, budownictwo i opieka zdrowotna.
„Kurczenie się (podaży) siły roboczej w czasie, gdy te branże potrzebują więcej pracowników i mają trudności ze znalezieniem pracowników, w oczywisty sposób spowolni rozwój. Wielkość branży się zmniejszy, stanowiska, które trzeba obsadzić, nie zostaną obsadzone, niektóre firmy będą zmuszone do zamknięcia lub będą działać na niskim poziomie. Doprowadzi to do szeregu efektów ubocznych, które spowolnią wzrost gospodarczy” – powiedział Giovanni Peri, ekonomista i dyrektor Centrum Migracji Globalnych na Uniwersytecie Kalifornijskim w Davis.
Zdaniem Rona Estrady, dyrektora wykonawczego grupy doradczej Farmworker Justice, masowe deportacje nielegalnych imigrantów mogą doprowadzić do utraty połowy siły roboczej w rolnictwie, co doprowadzi do masowego marnotrawstwa żywności i zagrozi bezpieczeństwu żywnościowemu kraju.
„Są na pierwszej linii frontu naszego systemu żywnościowego” – powiedział pan Estrada, dodając, że wielu z nich pracuje na amerykańskich polach od lat, a według szacunków 85% migrujących pracowników rolnych przybyło do Waszyngtonu ponad 10 lat temu.
Obecny system imigracyjny nie zezwala na wydawanie zielonych kart pracownikom rolnym. Chociaż istnieją tymczasowe wizy rolnicze, znane jako wizy H-2A, obecnie nie ma możliwości legalizacji pracy zagranicznych pracowników.
Ekonomiści twierdzą, że deportacje mogą pogłębić niedobór siły roboczej w przemyśle spożywczym i rolnym, co doprowadzi do gwałtownego wzrostu cen. Nie wspominając już o tym, że niewielu rodzimych pracowników chce podjąć się tych prac.
„Bardzo niewielu amerykańskich pracowników jest gotowych to zrobić i dzieje się tak niemal w każdym stanie” – powiedział Estrada.
Podczas gdy przedsiębiorstwa, stowarzyszenia i organizacje biją na alarm, ostrzegając przed możliwością wystąpienia poważnych niedoborów siły roboczej i problemów gospodarczych, eksperci ekonomiczni wskazują, że należy cofnąć się o kilka lat, aby zobaczyć, w jaki sposób niedobory siły roboczej utrudniały ożywienie gospodarcze.
„Przeszliśmy przez to. Pandemia sparaliżowała przemysł, a restauracje i hotele były jednymi z najbardziej dotkniętych, a miliony miejsc pracy zniknęły z dnia na dzień” – wspominał Sanchez.
Po rozszerzeniu zasiłków dla bezrobotnych na pracowników dotkniętych pandemią, popyt na pracowników znacznie przewyższył podaż z różnych powodów, w tym z powodu obaw o zdrowie i bezpieczeństwo, potrzeb opiekuńczych oraz celów związanych ze zmianą kariery. Minęły lata, zanim amerykańska branża hotelarska osiągnęła taką samą liczbę pracowników jak przed pandemią.
| Tłum popiera wprowadzone przez Donalda Trumpa ograniczenia imigracyjne na konwencji Partii Republikańskiej 17 lipca w Milwaukee w stanie Wisconsin. (Źródło: Getty) |
Kiedy gospodarka się otworzyła, restauracje mogły działać tylko „dwa, trzy dni w tygodniu, ponieważ nie było pracowników”. A ci, którzy się pojawili i byli dostępni, „składali się głównie z osób nie pobierających zasiłku dla bezrobotnych. Imigranci, którzy pracowali tu od 30, 40 lat i wszyscy płacili podatki” – powiedział Sanchez.
Główny ekonomista JPMorgan Michael Feroli przewiduje, że jeśli napływ imigrantów powróci do poziomu sprzed 2020 r., miesięcznie będzie tracić 100 000 miejsc pracy.
Julia Pollak, szefowa działu ekonomii i polityki w serwisie Ziprecruiter, zauważyła, że badania pokazują, iż deportacja imigrantów może nawet obniżyć zatrudnienie i zarobki pracowników urodzonych w kraju. Dodała również, że wdrożenie może się różnić w zależności od stanu.
Source: https://baoquocte.vn/dot-truc-xuat-lon-nhat-lich-su-nuoc-my-can-ke-lao-dong-nhap-cu-phap-phong-truoc-gio-g-294752.html






Komentarz (0)