Pan Tran Van Loc, dyrektor spółdzielni rolniczej Hung Loc, zbiera wysokiej jakości owoce longan z sadów, które spełniają standardy eksportowe – zdjęcie: C.TUỆ
Był czas, gdy Son La była stolicą uprawy kukurydzy, a powiedzenie „kukurydza wspina się na górę, góra pochyla głowę” mówiło o niepewnych porach głodu i obfitości. Ale teraz kukurydza ustąpiła miejsca mango, jabłku budyniowemu, longanowi, smoczemu owocowi, truskawkom… tak że każdy hektar może przynieść rolnikom setki milionów, a nawet miliardy dongów.
Międzynarodowi rolnicy w Son La
Pan Tran Van Loc – dyrektor spółdzielni rolniczej Hung Loc (gmina Chieng Khuong, dystrykt Song Ma, Son La) – przywiózł do Chin sześć kartonów mango na sprzedaż. Każdy karton ważył zaledwie 20 kilogramów i poprosił swojego chińskiego przyjaciela, aby przywiózł je do sześciu sklepów w sześciu różnych miejscach w Chinach, aby przetestować smaki konsumentów.
W niecałe kilkadziesiąt minut mango się wyprzedało! Właściciel sklepu wysłał SMS-a z prośbą o więcej. To australijska odmiana mango, którą pan Loc zaszczepił na 2000 tajwańskich drzew mango, liczących sobie prawie dziesięć lat, w swoim ogrodzie.
Pan Loc powiedział, że nowa odmiana mango i nowy proces pielęgnacji, które badał i stosował przez ostatnie dwa lata, okazały się skuteczne. Każdy owoc jest złocistożółty, okrągły, żółty jak plastikowe mango, bez plam na skórce. „Mam tylko pół hektara, ale w tym roku zebrałem sześć ton. A co najważniejsze, cena w ogrodzie sięga 18 000 VND/kg” – powiedział pan Loc.
Plan tego starego górskiego rolnika zakłada wyeksportowanie pierwszego kontenera mango do Chin w przyszłym sezonie. W ciągu najbliższych trzech lat będzie miał co najmniej trzy kontenery (około 60 ton) wysokiej jakości mango wyeksportowane na rynek obejmujący miliard ludzi.
Pan Loc zajmuje się uprawą longanu od dziesięcioleci, hodując wysokiej jakości drzewa po wysokich cenach, z myślą o eksporcie. Wydał pieniądze podróżując po Hung Yen w Hanoi , uczestnicząc w szkoleniach i kursach w Akademii Rolniczej w Hanoi, aby nauczyć się szczepienia, rozmnażania i pielęgnacji longanu.
Nadal chodzi o odmianę longana „Mien Thiet” (szczepioną odmianę longana pochodzącą z Hung Yen), którą pan Loc sprzedał na początku zeszłego sezonu za 48 000 VND/kg. Pan Loc ułamał pęczek longana, potrząsnął nim przed sobą i wyjaśnił: „Przy takim sposobie, w jaki się nim opiekuję, mogę uzyskać 40-60 owoców longana na kilogram. To najdroższa odmiana, a zagraniczni klienci konkurują o jej zakup.
Typ drugi to od 60 do 85 owoców na kilogram. Ten typ jest najczęściej eksportowany, natomiast typ trzeci, powyżej 85 owoców na kilogram, jest wykorzystywany do produkcji longanu. Owoce muszą być jednak jasne i całkowicie wolne od grzybów i chorób.
Pan Loc kupił ogród longanów w 2010 roku, a w 2017 roku postanowił założyć spółdzielnię. Do tej pory spółdzielnia Hung Loc połączyła siły, aby uprawiać longany na 46 hektarach, zbierając ponad 60 ton owoców rocznie.
„W rolnictwie musimy porzucić stary sposób działania! Najpierw musimy znaleźć rynek zbytu. Jeśli chcemy go znaleźć, musimy uprawiać rośliny akceptowane przez rynek. Musimy uprawiać małe obszary, ale o wysokiej jakości. Aby to osiągnąć, musimy rozważyć eksport, ponieważ jeśli będziemy sprzedawać po wysokich cenach, nie będziemy w stanie „zjeść” na rynku krajowym, a jeśli będziemy sprzedawać po niskich cenach, niezauważalnie obniżymy naszą wartość” – powiedział pan Loc.
Pan Nguyen Tien Hai, wiceprzewodniczący Ludowego Komitetu Okręgu Song Ma, powiedział, że ponad dziesięć lat temu okręg zachęcał mieszkańców do stosowania nauki i technologii w celu zwiększenia wydajności upraw, a w ostatnich latach okręg udzielał wsparcia w celu zwiększenia jakości i wartości drzew owocowych.
„Oprócz polityki prowincji i powiatu dotyczącej wspierania rolników w stosowaniu nauki i technologii do sadzenia, pielęgnacji i przetwarzania drzew owocowych, promowania i znajdowania produktów, przechodzimy do produkcji zgodnej ze standardami GlobalGAP… Produkty z drzew owocowych mieszkańców Song Ma są eksportowane do Stanów Zjednoczonych, Chin, Australii, a nawet na rynki o restrykcyjnych standardach, takie jak Europa i Nowa Zelandia” – powiedział pan Hai.
W najbliższym czasie prowincja Son La będzie rozwijać obszary surowcowe służące głębokiemu przetwórstwu, stawiając sobie za cel stabilizację 100 000 hektarów drzew owocowych do 2025 r. i dążenie do stania się centrum przetwórstwa produktów rolnych i owoców w regionie północno-zachodnim.
Pan Ha Nhu Hue (Dyrektor Departamentu Rolnictwa i Rozwoju Wsi prowincji Son La)
Od ogrodu kukurydzianego wartego kilka milionów do ogrodu smoczego owocu wartego setki milionów
Pan Quang Van Trung – dyrektor spółdzielni An Phu Clean Agriculture Cooperative w okręgu Chieng An w mieście Son La – jest osobą regularnie produkującą smocze owoce. Smocze owoce z tej spółdzielni sprzedają się również za dwa do trzech razy więcej niż te uprawiane przez inne spółdzielnie w Son La.
Ten dyrektor farmy rzucił pracę inżyniera hydroelektrowni z miesięczną pensją w wysokości dziesiątek milionów dolarów, aby odnowić ogród kukurydziany i uprawiać w nim smoczy owoc. Trung powiedział, że ogród, w którym wtedy zaczynał swoją działalność, był ogrodem kukurydzianym, z którego można było wyhodować ponad kilogram nasion kukurydzy, a każdy plon nie dawał wystarczającej ilości pożywienia dla miotu pięciu świń. Mimo to ogród ten przynosi teraz setki milionów smoczych owoców rocznie.
W 2012 roku Trung i jego przyjaciel udali się do Binh Thuan, aby nauczyć się uprawy smoczego owocu. Ponad rok później wrócił z 400 sadzonkami smoczego owocu. Dwa lata później pierwszy plon smoczego owocu z ogrodu Quanga Van Trunga był dorodny, z „brodami smoka” i jaskrawoczerwony. Średnia cena sprzedaży wynosiła do 50 000 VND/kg, trzy razy więcej niż cena smoczego owocu z innych ogrodów.
Ogród 400 drzew smoczego owocu pana Quanga Van Trunga, dyrektora An Phu Clean Agriculture Cooperative, przynosi setki milionów dolarów rocznie – zdjęcie: C.TUỆ
Na początku 2018 roku Trung założył spółdzielnię zrzeszającą 10 członków. Do tej pory spółdzielnia liczy 18 członków i 28 gospodarstw domowych zaangażowanych w produkcję. Całkowita powierzchnia ogrodów wynosi nieco ponad 40 hektarów, ale dochody są wysokie – niektóre ogrody przynoszą nawet 400 milionów VND rocznie.
Warunki dołączenia do tej spółdzielni są bardzo rygorystyczne. Najtrudniejsze to przestrzeganie prawidłowego procesu, uprawa czystego smoczego owocu, z odpowiednią techniką i stosowanie niewielkiej ilości pestycydów… według GlobalGAP. „Stosujemy ten proces, każde drzewo ma tylko około 20 kwiatostanów, ale na drzewie zawsze znajduje się 5 nakładających się na siebie partii. Owoce muszą być duże, o jednakowej wielkości i kontrolowane, aby dojrzewały w pełni księżyca lub na początku miesiąca, wtedy cena będzie wysoka” – ujawnił pan Trung.
Oprócz smoczego owocu, spółdzielnia uprawia również śliwki i jabłka budyniowe w dystrykcie Mai Son i mieście Son La. Obecnie spółdzielnia pana Trunga współpracuje również ze spółdzielnią Ngoc Hoang (dystrykt Mai Son) w zakresie eksportu smoczego owocu do Rosji i Francji... Każdego roku spółdzielnia zbiera prawie 500 ton różnych owoców, zarabiając ponad 13 miliardów VND. Członkowie i stowarzyszone gospodarstwa domowe spółdzielni osiągają dochód w wysokości 200-500 milionów VND rocznie.






Komentarz (0)