Dwa wietnamskie kierunki podróży niespodziewanie znalazły się w pierwszej czwórce miejsc o najniższych kosztach w Azji dla zagranicznych turystów, którzy decydują się na wielodniowy pobyt w połączeniu z pracą zdalną (cyfrowi nomadzi), na podstawie badania przeprowadzonego wśród amerykańskich turystów.
Azja jest niekwestionowanym celem podróży dla międzynarodowych podróżników – cyfrowych nomadów, którzy uwielbiają wychodzić poza swoją strefę komfortu i poszukują wyższej jakości życia przy znacznie mniejszych wydatkach.
Przykładowo, pomyślmy o Pattayi w Tajlandii, gdzie turyści mogą wynająć apartament z widokiem na plażę za około 536 dolarów miesięcznie, a nawet o Canggu, spokojnej wiosce nadmorskiej na Bali, gdzie za zamówienie posiłku w lokalnej restauracji zapłacimy zaledwie 2,59 dolara.
W świecie cyfrowych nomadów koszty te są przystępne, ale potrzebują oni innych opcji, aby te pieniądze „wystarczały na więcej”. Życie na Bali kosztuje około 1939 dolarów miesięcznie, co jest całkiem atrakcyjną ceną. Są jednak inne miejsca, gdzie miesięczne koszty wynoszą mniej niż 1000 dolarów. Gdzie więc one są?
Na podstawie szacunków Nomads, największej platformy crowdsourcingowej do śledzenia trendów związanych z nomadami w internecie, można wyróżnić cztery miejsca docelowe dla cyfrowych nomadów, w których można wieść całkiem wygodne życie za mniej niż 1000 dolarów miesięcznie.
Yogyakarta, Indonezja
Wszyscy znają Indonezję z Dżakarty i Bali, ale czy słyszeliście o Yogyakarcie? Położone na porośniętej dżunglą wyspie Jawa, to jedyne miasto w Indonezji oficjalnie rządzone przez monarchię, z królewską rezydencją sułtana, pałacami z XVIII wieku wpisanymi na listę UNESCO, holenderskimi budynkami kolonialnymi i tętniącą życiem ulicą Jalan Malioboro...
Respondenci w dyskusji na temat Nomads stwierdzili, że Yogyakarta bardzo im się podoba ze względu na bezpieczeństwo (większość z nich odnotowuje niewielką przestępczość), możliwość poruszania się pieszo (to małe miasto liczące około 375 000 mieszkańców) oraz dobre przygotowanie do przyjmowania nomadów, w tym liczne kawiarnie, w których można pracować.
Wadą jest jednak to, że bezpieczeństwo ruchu drogowego wydaje się być niskie, dlatego Travel Off Path radzi odwiedzającym zachować szczególną ostrożność podczas przechodzenia przez ulicę. Poziom znajomości języka angielskiego jest niski, a życie nocne raczej nie nastraja pozytywnie. W zamian za to pobyt tutaj kosztuje turystów tylko 894 USD miesięcznie.
Wientian, Laos
Wielu nomadów „dyskredytuje” Laos, twierdząc, że nie jest krajem nadmorskim i w związku z tym nie ma rajskich plaż, a także, że jest mniej rozwinięty niż przeciętnie, nawet w Azji Południowo-Wschodniej, co utrudnia adaptację. Nie należy jednak ignorować stolicy kraju – Wientianu.
Na portalu Nomads Wientian oceniany jest jako mniej ekscytujący niż stolice regionalne i ma wolniejszy internet. Z drugiej strony chwalony jest za bezpieczeństwo, przyjazność dla pieszych, dobry roczny wskaźnik jakości powietrza wynoszący 33 (akceptowalny jest wynik poniżej 50) i niską cenę – cyfrowi nomadzi wydają tu średnio 868 dolarów miesięcznie.
Ninh Binh , Wietnam
Położone wzdłuż delty Rzeki Czerwonej, Ninh Binh stanowi idealne przeciwieństwo tętniącego życiem Hanoi . Oczywiście prowincja jest znacznie mniejsza w porównaniu z Hanoi, licząc zaledwie 130 517 mieszkańców, ale mieszkańcy korzystają z wolniejszego, a nawet tańszego trybu życia, a otaczająca przyroda pozostaje w dużej mierze nietknięta.
Oczywiste jest, że nie jest to miejsce, w którym można znaleźć bogate życie towarzyskie i zatłoczone hostele z imprezami dla backpackerów.
Jeśli jednak lubisz piesze wędrówki lub malownicze rejsy łódką do zabytkowych świątyń zbudowanych nad szmaragdowymi jeziorami, Ninh Binh jest miejscem dla Ciebie.
Jeśli naprawdę szukasz ciszy i spokoju, możesz zarezerwować cały miesięczny pobyt na Airbnb za zawrotną cenę 394 dolarów. W rzeczywistości całkowity koszt prawdopodobnie nie przekroczy 814 dolarów, wliczając w to wyżywienie, media i transport za cały miesiąc.
Oprócz zaskakująco niskiej ceny, ostatni podróżnicy korzystający z Nomads chwalili Ninh Binh za „dobre” bezpieczeństwo żywności, dostępność przestrzeni coworkingowych i przyjazność mieszkańców wobec obcokrajowców.
Hue , Wietnam
Hue, starożytna stolica Wietnamu, wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO, na którą składają się twierdze, majestatyczne pałace i starożytne pagody, to z pewnością miejsce, z którego nie opuścisz szybko po weekendzie, jeśli lubisz zwiedzać.
Najlepsze jest to, że życie tutaj jest niezwykle tanie. Nomads szacuje miesięczne koszty na 948 dolarów. Tak naprawdę za miskę pho można dostać około 1 dolara, dzbanek lokalnego piwa za zaledwie 0,79 dolara, a wynajęcie całego nowoczesnego apartamentu to wydatek 419 dolarów miesięcznie.
Hue to również doskonałe miejsce na nocne życie. Wiele barów i lokali zaprasza obcokrajowców przez cały tydzień, przestępczość jest niska, a mieszkańcy są wyjątkowo przyjaźnie nastawieni do obcokrajowców.
Według thanhnien.vn
Źródło: https://baohanam.com.vn/du-lich/hai-diem-den-du-lich-cua-viet-nam-co-chi-phi-thap-nhat-chau-a-142589.html






Komentarz (0)