Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Amerykańskie linie lotnicze „grają głupio”, oferując nielimitowany bilet dla jednego pasażera

(Dan Tri) – Za 250 000 USD klient kupił dożywotni bilet pierwszej klasy. Jednak ta „transakcja stulecia” spowodowała stratę American Airlines w wysokości 21 milionów USD.

Báo Dân tríBáo Dân trí15/11/2025

W świecie biznesu pomysły, które rodzą się w chwilach desperacji, czasami przeradzają się w ryzykowne ryzyko. Historia dożywotniego biletu pierwszej klasy linii American Airlines (AA) to niezapomniany przykład, cenna lekcja o błędnych ocenach, ryzyku i zachowaniach klientów.

Bohaterem tej niezwykłej historii jest Steven Rothstein, chicagowski bankier inwestycyjny, który w 1987 roku wydał 250 000 dolarów (około 750 000 dolarów dzisiaj) na zakup AAirpass – „złotego biletu”, który umożliwiał mu dożywotnie, nieograniczone podróże pierwszą klasą na wszystkich lotach American Airlines.

Dla Rothsteina była to okazja stulecia. Ale dla American Airlines był to początek dwudziestoletniego koszmaru finansowego.

Hãng bay Mỹ chơi dại với tấm vé không giới hạn dành cho một vị khách - 1

„Złoty bilet” linii American Airlines o wartości 250 000 dolarów spełnił kiedyś moje marzenie o lataniu pierwszą klasą (ilustracja: Cam Ha).

Nieodpowiedzialne ryzyko wynikające z kryzysu

Aby zrozumieć, dlaczego wiodąca linia lotnicza świata złożyła tak nierozsądnie hojną ofertę, musimy cofnąć się do roku 1980.

W tamtym czasie amerykański przemysł lotniczy właśnie przechodził okres liberalizacji (1978), co stworzyło niezwykle konkurencyjne środowisko. American Airlines, podobnie jak wielu konkurentów, zmagało się z rosnącymi cenami paliwa i starzejącą się, paliwożerną flotą.

W obliczu bankructwa, zarząd AA pilnie potrzebował gotówki. Program AAirpass powstał jako rozwiązanie tymczasowe, kreatywny sposób na pozyskanie kapitału.

W istocie AA sprzedaje dziś przyszłe miejsca w pierwszej klasie po ustalonej cenie, licząc na to, że natychmiastowa gotówka pomoże firmie przetrwać kryzys, a klienci nie będą latać tak dużo, że program przestanie działać.

Początkowo cena 250 000 dolarów za bilet dożywotni wydawała się ogromna. Linie lotnicze uznały, że to sytuacja korzystna dla obu stron: dostali pieniądze, a ich elitarni klienci zyskali nielimitowane przywileje lotnicze. Ale byli w błędzie: nie docenili entuzjazmu kilku indywidualnych klientów.

Kiedy pojawił się „użytkownik diamentów” i ostatnia kropla przelała czarę goryczy

Steven Rothstein to nie jest zwykły podróżnik. Dosłownie przekształcił swój AAirpass w narzędzie stylu życia. W ciągu 20 lat odbył ponad 10 000 lotów, pokonując ponad 48 milionów kilometrów. To wystarczająco dużo, by polecieć na Księżyc i z powrotem ponad 60 razy.

Leci do Londynu na lunch, leci do innego miasta tylko po to, żeby obejrzeć mecz baseballowy, albo zabiera córkę do szkoły w innym stanie. Hojnie wykorzystuje swój bilet, aby zarezerwować miejsca dla przyjaciół, krewnych, a nawet nieznajomych, którym chce pomóc, po prostu wpisując ich nazwiska na bilet dla osoby towarzyszącej.

Dział finansowy American Airlines długo nie zdawał sobie sprawy ze skali „straty”. Wraz z rozwojem systemów śledzenia, odkryto, że sam Steven Rothstein kosztował linie lotnicze około 21 milionów dolarów – 84 razy więcej niż pierwotnie wydał. Każdy lot pierwszą klasą, w którym brał udział, oznaczał utratę sprzedaży biletu.

W 2008 roku kroplą, która przelała czarę goryczy, było to, że American Airlines postanowiło podjąć działania. Wszczęły śledztwo i oskarżyły Rothsteina o oszustwo, zarzucając mu nadużycie przywilejów poprzez rezerwowanie biletów dla fikcyjnych osób lub anulowanie rezerwacji w ostatniej chwili.

Linie lotnicze jednostronnie unieważniły jego bilet na stałe i pozwały go. Sprawa ostatecznie zakończyła się ugodą pozasądową, ale oznaczało to koniec ery „złotych biletów”.

Hãng bay Mỹ chơi dại với tấm vé không giới hạn dành cho một vị khách - 2

W ciągu 20 lat Rothstein wykonał ponad 10 000 lotów, przez co linia lotnicza straciła około 21 milionów dolarów (zdjęcie: Reddit).

Krwawe lekcje i nowoczesny bilet „nieograniczony”

Historia Stevena Rothsteina i Toma Stukera (podobny przypadek w United Airlines) stała się klasyczną lekcją w branży lotniczej. Pokazuje ona, że ​​oferowanie produktu z „nieograniczonym” zobowiązaniem bez ścisłych warunków umowy wiąże się z ogromnym ryzykiem finansowym.

Idea biletu „All You Can Fly” nadal istnieje, ale została „zmodernizowana” przez linie lotnicze, aby zapewnić stałą kontrolę zysków. Linie lotnicze takie jak Frontier Airlines (USA) czy WizzAir (Europa) nadal oferują pakiety roczne, ale z mnóstwem starannie wykalkulowanych warunków i ograniczeń.

Na przykład plan „All You Can Fly” linii Frontier Airlines kosztuje około 599 dolarów rocznie, ale pasażerowie mogą rezerwować loty krajowe tylko z jednodniowym wyprzedzeniem, a loty międzynarodowe z dziesięciodniowym. Co ważniejsze, program ma dni „blackout”, czyli święta i okresy szczytowe, w których pasażerowie nie mogą z niego korzystać.

Podobnie, plan WizzAir ogranicza rezerwacje do trzech dni przed odlotem. Żaden z planów nie obejmuje dodatkowych usług, takich jak bagaż rejestrowany czy wybór miejsca, a jeśli spóźnisz się na lot, Twój bilet może zostać anulowany.

Charakter tych pakietów całkowicie się zmienił. Nie są już luksusowymi biletami pierwszej klasy, ale narzędziem dla tanich linii lotniczych do zapełniania pustych miejsc w ostatniej chwili – miejsc, które niemal na pewno nie zostaną sprzedane. Są sposobem na maksymalizację przychodów z „przeterminowanych zapasów”, a nie nieograniczonym przywilejem dla klientów. Stawka jest teraz zdecydowanie po stronie linii lotniczych.

Od hazardu z Airpass o wartości 21 milionów dolarów, po dzisiejsze ściśle kontrolowane pakiety lotnicze, myślenie biznesowe przeszło długą drogę. Marzenie o „złotym bilecie” umożliwiającym darmowe podróże dookoła świata raczej nie powróci. Zamiast tego stało się cennym studium przypadku, przypominając firmom, że słowo „nieograniczony” w każdej umowie zawsze niesie ze sobą nieprzewidziane ryzyko.

Source: https://dantri.com.vn/kinh-doanh/hang-bay-my-choi-dai-voi-tam-ve-khong-gioi-han-danh-cho-mot-vi-khach-20251107135646270.htm


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Oglądanie wschodu słońca na wyspie Co To
Wędrując wśród chmur Dalatu
Kwitnące pola trzciny w Da Nang przyciągają mieszkańców i turystów.
„Sa Pa of Thanh land” jest mgliste we mgle

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Kwitnące pola trzciny w Da Nang przyciągają mieszkańców i turystów.

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt