Pewnego ranka w redakcji gazety Lao Dong ( Hanoi ) rada redakcyjna i sekretarz redakcji przeprowadzili ostateczną kontrolę wydrukowanego produktu gazety, który miał zostać opublikowany następnego dnia.
Szczegółowe planowanie każdego wydania, obejmujące treść, format, liczbę stron, liczbę kolorów... odbywa się regularnie co tydzień od wielu lat.
Przed godziną 20:00 projekt jest wysyłany do drukarni Wietnamskiej Spółki Akcyjnej Druku Związków Zawodowych (Park Przemysłowy Nam Thang Long, dystrykt Bac Tu Liem). Dział przygotowania do druku jest pierwszym działem, który otrzymuje pliki do druku z gazet.
Gotowe strony gazety są konwertowane na film za pomocą systemu CTP (Computer to Plate), a następnie drukowane na światłoczułych płytach aluminiowych.
Zdjęcie przedstawia odbitkę cynkową (blank gazety) po przejściu przez rejestrator i wywoływacz. Po tym procesie niepotrzebne elementy gazety uległy zniszczeniu, pozostawiając jedynie obraz i tekst.
O godzinie 21:00 maszyna drukarska została uruchomiona po zainstalowaniu wykrojników gazetowych. Przy maszynie do druku rolkowego pracuje łącznie 8 osób, w tym 3-osobowy zespół dzienny, specjalizujący się w czyszczeniu i konserwacji maszyny.
Zmiana nocna składa się z 5 osób, które pracują razem, aż do wydrukowania wszystkich numerów. W tej drukarni powstają produkty gazetowe wielu redakcji: „Zdrowie i Życie”, „Praca”...
Pierwsze wydrukowane produkty są bezpośrednio sprawdzane przez pracowników działu druku rolowego w celu zapewnienia jakości gazety.
Pan Nguyen Quang Toan (pracownik działu maszyn do druku rolowego) powiedział, że prędkość druku maszyny jest bardzo duża. Wydruki przesuwają się po taśmie, a w tym czasie każda osoba w warsztacie wykonuje swoje zadanie: sprawdza kolory, układ, układa gazetę, spina ją...
„W przypadku każdej redakcji proces druku na maszynie rolowej zajmuje nam zazwyczaj od 30 minut do godziny. Dlatego kontrola musi odbywać się równolegle, aby uniknąć błędów” – powiedział pan Toan.
Po zakończeniu procesu drukowania wydrukowane gazety ładuje się na ciężarówki i przewozi z fabryki do urzędu pocztowego.
O północy na poczcie (przy ulicy Tran Quang Khai, w dzielnicy Long Bien) kilkunastu pracowników zmiany nocnej sortuje gazety, aby przygotować je do wysyłki do odległych prowincji lub punktów drukarskich.
O 4 rano do Centralnej Dystrybucji Gazet (Dinh Le, Hoan Kiem) przyjechała ciężarówka z gazetami z poczty. Pracownicy zmiany natychmiast rozładowali towar i przeliczyli jego ilość.
Pan Pham Ngoc Hoi (pracownik) poinformował, że dziś do punktu dystrybucji dostarczono łącznie 91 paczek o wadze ok. 1366 kg, w tym wiele różnych gazet: Prawo, Ludzie, Praca...
Pracownicy zaczynają sortować gazety i pakować je do zamówień, które mają być dostarczane do sklepów, biur itp. już wczesnym rankiem. Widok gorących, zadrukowanych gazet wystawionych na chodniku przy ulicy Dinh Le to widok powszechny od kilku dekad.
Liczba gazet jest dzielona naukowo według zamówień. Czynności „pakowania” wykonywane są ręcznie, ale z zadziwiającą precyzją.
Pani Nguyen Thi Ly pracuje w punkcie dystrybucji gazet od 13 lat i wspomina okres rozkwitu prasy drukowanej. Był taki dzień, kiedy sama zapakowała 3000 egzemplarzy i osobiście dostarczyła je do punktów sprzedaży detalicznej.
„Będąc tak długo związana z tą pracą, darzę ją ogromnym sentymentem. Chociaż jestem już stara, nadal lubię wstawać wcześnie, żeby dostarczać gazety. Prawdopodobnie minie dużo czasu, zanim będę mogła rzucić tę pracę” – powiedziała z uśmiechem.
O 7 rano stali klienci przychodzą i odchodzą do kiosku z gazetami pani Ha Oanh na ulicy Phan Huy Chu. Ponieważ sprzedaje od dawna, zna twarz każdego klienta i wie, którą gazetę czyta.
Za każdym razem, gdy widziała klienta zbliżającego się do jej stoiska, szybko wyjmowała gazetę i mu ją podawała. „W szczytowym okresie produkcji poligraficznej pracowałam bez przerwy przez cały dzień.
Do tej pory, chociaż liczba osób czytających gazety drukowane znacznie spadła, nadal są klienci, którzy podtrzymują nawyk codziennego czytania gazet, co jest zjawiskiem od dziesięcioleci. Dlatego utrzymuję swoje stoisko i prowadzę interesy, bo kocham tę pracę” – powiedziała.
Wstając wcześnie rano, aby udać się nad jezioro Hoan Kiem, poćwiczyć i cieszyć się wiatrem, pan Hoang Trong Thu aktualizuje wiadomości, czytając gazetę. „Równolegle czytam gazety drukowane i internetowe. Jeśli chodzi o szybkość, nowości i gorące newsy, przeglądam gazety internetowe, a w gazetach drukowanych szukam tekstów z dogłębną analizą” – podzielił się czytelnik.
Thach Thao - Vietnamnet.vn
Source: https://vietnamnet.vn/hanh-trinh-xuyen-dem-cua-bao-in-tu-nha-xuong-toi-tay-ban-doc-2413157.html
Komentarz (0)