Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Wspomnienia weterana z Dien Bien Phu, który napisał list do prezydenta Francji

Báo điện tử VOVBáo điện tử VOV22/04/2024

VOV.VN - Oprócz bohaterskich wspomnień o „wspaniałym zwycięstwie w Dien Bien Phu” sprzed 70 lat, każdy żołnierz powracający z frontu ma swoje osobiste, proste historie przepełnione optymizmem i miłością do pokoju.
W wieku 97 lat pan Tran Trong Tu (dzielnica Cam Trung, miasto Cam Pha, prowincja Quang Ninh ) wciąż głośno mówi o latach wojny, kiedy wraz z towarzyszami walczył od frontu kampanii granicznej po pole bitwy pod Dien Bien Phu. Zastępca kapitana kompanii 277, batalionu 79, pułku stołecznego 102, dywizji 308, wciąż wyraźnie pamięta bitwy i zwycięstwa tamtego dnia...

Weteran Tran Trong Tu zdawał się wracać do swoich dwudziestych lat, gdy opowiadał o szczególnych wspomnieniach związanych z Francją, które zawdzięcza swojej pasji do piłki nożnej.

Opowiadając o swoich wrażeniach z Francji, gdy nie stali już naprzeciwko siebie na pierwszej linii frontu, oczy weterana, stopniowo blednące przez lata, nagle zabłysły figlarnie, jakby znów miał dwadzieścia lat. Z entuzjazmem opowiadał o swoim „przeznaczeniu” z Francuzami, które wynikało z jego ogromnej pasji do piłki nożnej.

W 1961 roku pan Tran Trong Tu był delegatem Strefy Żelaza i Stali (obecnie Thai Nguyen) i miał zaszczyt uczestniczyć w III Narodowym Kongresie Związku Młodzieży w Hanoi . To była również pierwsza okazja, by zobaczyć grę reprezentacji piłkarskiej Francuskiego Związku Młodzieży Komunistycznej w Wietnamie. Zostali oni zaproszeni do dołączenia do drużyn piłkarskich 12 krajów socjalistycznych. Przed meczem Wietnam-Francja na stadionie Hang Day pan Tu bezpośrednio wysłał list analityczny do szefa Francuskiego Związku Młodzieży Komunistycznej i przewidział zwycięstwo Francji 5:1. W rezultacie drużyna przeciwna wygrała 5:2 i zdobyła mistrzostwo.

Po powrocie Francuskiego Związku Młodzieży Komunistycznej do domu, jakiś czas później, pan Tu niespodziewanie otrzymał prezent od francuskiej organizacji sportowej . Ten dar pomógł mu zbudować dom na 4 piętrach i przestronny ogród. Po wielu latach pracy w przemyśle stalowym, a następnie w edukacji, nadal śledził francuską piłkę nożną i zawsze podziwiał ją za to, że miała jedną z najstarszych fundacji piłkarskich w Europie i imponujące osiągnięcia. 37 lat później, podczas Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 1998 we Francji, pojawiła się kolejna okazja. Pan Tran Trong Tu miał wówczas 71 lat i był na emeryturze w Cam Pha (Quang Ninh), ale nadal nie opuścił żadnego meczu. Śledził, robił szczegółowe notatki, czytał gazety i słuchał radia, aby eksperci mogli ocenić jego grę. Analizując, że Francja „zrobi historię” na własnym boisku, tuż przed półfinałowym meczem z Chorwacją, pan Tu przewidział zwycięstwo Francji i awans do finału, pokonując ostatecznie Brazylię 2:1 i zdobywając tytuł mistrza świata. Dlatego też z przekonaniem napisał list, w którym opisał swoją analizę: „Na początku zamierzałem pisać po francusku, ale potem pomyślałem, że jako potomek wujka Ho, „jedzącego zwykły ryż i noszącego bawełniane ubrania”, muszę mówić w swoim ojczystym języku. Najpierw wysłałem go do ambasady francuskiej, a następnie bezpośrednio do prezydenta Francji Jacques’a Chiraca, prezesa federacji sportowej i francuskiej reprezentacji piłkarskiej” – wspominał pan Tran Trong Tu.

List z odpowiedzią z ambasady francuskiej był przez niego starannie przechowywany.

List został wysłany. Wyniki meczów nie były poza oceną pana Tran Ngoc Tu, jedynie końcowy wynik zwycięstwa Francji 3:0, przekraczający wyobrażenia. 29 lipca 1998 roku ówczesny ambasador Republiki Francuskiej w Wietnamie, pan Serge Degallaix, wysłał panu Tu list z odpowiedzią. List został napisany po wietnamsku. Pan Tu zrelacjonował dosłownie: „Szanowny Panie, jesteśmy bardzo wdzięczni za otrzymanie Pańskiego listu gratulacyjnego. Chcielibyśmy podziękować Panu za dobre uczucia, jakie żywi Pan do naszej drużyny. Chcielibyśmy również wyrazić nasz podziw dla Pańskiego talentu do analizy piłki nożnej. Życzymy Panu zdrowia i szczęścia”. W liście ambasador Francji zapewnił również, że przetłumaczy list pana Tu i prześle go osobom i agencjom, o które prosił. Po Mistrzostwach Świata otrzymał kolejny prezent z Francji – wyjątkowy prezent dla wyjątkowego kibica z Wietnamu. Teraz, w wieku „prawie 100 lat”, pan Tran Trong Tu nie może już robić notatek i analizować piłki nożnej jak wcześniej, ale nadal pilnie uczestniczy w działaniach weteranów, grup sąsiedzkich i pomaga w działalności charytatywnej... Pan Nguyen Tien Chuong, wiceprezes Stowarzyszenia Weteranów Quarter 6A, Cam Trung Ward, Cam Pha City z radością opowiada o wyjątkowym weteranie okolicy: „Pan Tu jest bardzo wzorową osobą. Jego rodzina jest również biedna, ale jego duch jest nieograniczony, pomaga swoim towarzyszom i przyjaciołom, dlatego jest bardzo kochany przez miejscowych. My, weterani, zawsze podążamy za tym duchem, aby uczyć się i dążyć do przyszłości. „Kiedy siadam do jedzenia, nie jedząc, nadal śpiewam. „Kiedy kładę się pod moskitierą, nie zamykając oczu, nadal recytuję poezję”, pan Tran Trong Tu żartobliwie opowiada o swoim obecnym codziennym życiu. Nadal pielęgnuje w sobie myśl o dokumentowaniu swojego życia, zwłaszcza lat spędzonych w Dien Bien, aby zachować je dla swoich dzieci i wnuków, „aby móc rozmawiać o przeszłości, cieszyć się spokojną teraźniejszością i z optymizmem patrzeć w przyszłość”.

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Ho Chi Minh City przyciąga inwestycje od przedsiębiorstw z bezpośrednimi inwestycjami zagranicznymi (FDI) w nowe możliwości
Historyczne powodzie w Hoi An widziane z samolotu wojskowego Ministerstwa Obrony Narodowej
„Wielka powódź” na rzece Thu Bon przewyższyła historyczną powódź z 1964 r. o 0,14 m.
Płaskowyż Dong Van Stone – rzadkie na świecie „żywe muzeum geologiczne”

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Podziwiaj „Zatokę Ha Long z lądu” – właśnie trafiła na listę najpopularniejszych miejsc na świecie

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt