Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Węgry są „bliżej” Chin... Czy UE może oddzielić się od Pekinu?

Báo Quốc TếBáo Quốc Tế28/06/2024


Wygląda na to, że przyjazne stosunki Budapesztu z Pekinem stoją w sprzeczności z wysiłkami Brukseli mającymi na celu złagodzenie ryzyka stwarzanego przez nieprzyjazne kraje...
Hungary 'thân mật' hơn với Trung Quốc... EU có thể tạm biệt được Bắc Kinh?
Premier Węgier Viktor Orbán wita prezydenta Chin Xi Jinpinga na międzynarodowym lotnisku im. Ferenca Liszta w Budapeszcie, maj 2024 r. (Źródło: Reuters)

„Łagodne i bogate jak sake Tokaji”…

Tokaji to słynne słodkie wino z regionu Tokaj na Węgrzech, nazywane „Królem Słodkich Win”. Co zaskakujące, te „słodkie słowa” zostały użyte przez prezydenta Chin Xi Jinpinga do opisania przyjaźni między Chinami a Węgrami podczas jego wizyty na początku maja.

Ku rozczarowaniu obserwatorów w Brukseli, prawicowy lider populistyczny Viktor Orbán szybko uchwycił się wyciągniętej ręki.

Wzajemne uznanie obu przywódców przyniosło namacalne rezultaty w postaci chińskich bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) o wartości około 16 miliardów euro.

Węgry są również beneficjentem fabryki chińskiego producenta pojazdów elektrycznych BYD, będącej przedmiotem dochodzenia Komisji Europejskiej (KE) w sprawie samochodów elektrycznych. Podjęły również kroki w celu wzmocnienia więzi z chińskim gigantem technologicznym Huawei, którego Bruksela uważa za dostawcę wysokiego ryzyka.

Węgry biorą również udział w finansowanej przez Chiny budowie linii kolejowej łączącej Budapeszt z Belgradem w sąsiedniej Serbii.

W związku z tym, że Budapeszt przygotowuje się do objęcia rotacyjnego przewodnictwa w UE, dając premierowi Orbánowi, który często jest w konflikcie z większością pozostałych członków UE, szansę na pokazanie swoich umiejętności, Bruksela jest zaniepokojona.

Populistyczny premier Viktor Orbán został określony przez media mianem najbardziej otwartego i eurosceptycznego przywódcy UE. W ciągu ostatniej dekady jego rząd wielokrotnie ścierał się z przywódcami UE i innych państw członkowskich w kwestiach demokracji, migracji, a ostatnio militarnego wsparcia udzielanego Ukrainie przez UE.

Budapeszt często korzystał z prawa weta w ważnych głosowaniach, blokując wiele polityk UE, gdy wszyscy pozostali członkowie byli gotowi. To również powód, dla którego kraje regionu martwią się, gdy Węgry mają przejąć tę dużą odpowiedzialność.

Czy w prawdziwej rotacji Węgry wyznaczą agendę UE na najbliższe sześć miesięcy, umożliwiając jej odwrócenie coraz bardziej asertywnej postawy Brukseli wobec Chin i ich sojuszników?

„Istnieje możliwość znaczącego i wzajemnie korzystnego partnerstwa gospodarczego z Chinami. Wierzę, że będzie to największe wyzwanie podczas kolejnej rotacyjnej prezydencji w UE w drugiej połowie roku” – powiedział mediom węgierski minister ds. europejskich János Bóka.

Co martwi Europę?

„Geopolityczna” misja przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen zmienia się, we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi i Japonią, na rzecz „zmniejszenia ryzyka” dla łańcuchów dostaw ze strony „nieprzyjaznych krajów” – zwłaszcza Chin.

Międzynarodowe media skomentowały, że wdrażają tzw. strategię bezpieczeństwa ekonomicznego, mającą na celu ochronę ważnych badań i technologii przed rywalizującymi potęgami.

Tymczasem Budapeszt podobno nie krył swojego sceptycyzmu wobec nowych propozycji, które przyznałyby Komisji Europejskiej uprawnienia do monitorowania inwestycji poza UE.

W rzeczywistości Węgry są podobno jednym z krajów, które odniosą największe korzyści z karnych ceł na chińskie pojazdy elektryczne – które Komisja Europejska ma nałożyć w przyszłym miesiącu, jako swego rodzaju „bilet Chin do jednolitego rynku UE”. Budapeszt uważa jednak, że ceł te jeszcze bardziej oddalają Chiny i grożą pogorszeniem ciepłych relacji handlowych.

„Ogólnie rzecz biorąc, tak zwane bezpieczeństwo ekonomiczne nie jest jasne” – powiedział János Bóka, który przez najbliższe sześć miesięcy będzie reprezentował prezydenta Węgier w UE. „Jeśli istnieją zagrożenia dla naszego bezpieczeństwa, należy je zidentyfikować i konkretnie im zaradzić. Mówiąc o bezpieczeństwie ekonomicznym w sposób niejasny, można mówić o jego odłączeniu… Podjęliśmy decyzję, że nie będziemy odłączać, a jedynie minimalizować ryzyko”.

W rzeczywistości obietnice „zapewnienia europejskiej suwerenności, bezpieczeństwa i dobrobytu w nadchodzących latach” w pierwszym przemówieniu von der Leyen na ten temat około rok temu oraz naciski Brukseli na rzecz bezpieczeństwa gospodarczego wkrótce utknęły w martwym punkcie. Te zbyt surowe zobowiązania uznano za sprzeczne z powściągliwością członków „starego kontynentu”.

... Rok później wysiłki te pozostają w chaosie z powodu rozbieżności co do sposobu koordynacji prac... A teraz KE stwierdza, że ​​nie ufa Budapesztowi, jeśli chodzi o umieszczenie tej kwestii w agendzie regionalnej w ciągu najbliższych sześciu miesięcy.

Węgry uważają, że europejskie przedsiębiorstwa nie muszą już być skrępowane „biurokracją”.

Tobias Gehrke, starszy ekspert ds. polityki w Europejskiej Radzie Stosunków Zagranicznych, powiedział, że Węgry mają wyjątkową szansę, by odejść od pomysłu KE i zamiast tego realizować własną wizję. Przez lata ten środkowoeuropejski kraj „budował swoją pozycję najlepszego przyjaciela Chin w Europie. Strategia bezpieczeństwa gospodarczego UE będzie bezpośrednim wyzwaniem dla tych ciepłych relacji”.

„Tańczący ze smokami”

Gospodarka Węgier mocno ucierpiała z powodu zakłóceń w łańcuchach dostaw spowodowanych pandemią COVID-19 oraz szoku energetycznego wywołanego konfliktem rosyjsko-ukraińskim. Ożywienie gospodarcze, jakie zapewnił handel i inwestycje Chin, może pomóc w uleczeniu niektórych ran gospodarczych pozostawionych przez te zawirowania.

Choć zainteresowanie prezydenta Chin Xi Jinpinga Węgrami – krajem, którego nominalny PKB jest 100 razy mniejszy od PKB Chin – może wydawać się zastanawiające, wpływy Budapesztu wykraczają daleko poza publikowane liczby.

Węgry mają strategiczne położenie między wschodnim krańcem Unii Europejskiej a przemysłowym sercem na zachodzie.

I choć pod względem politycznym Budapeszt może sprawiać wrażenie zamkniętego i niechętnego zmianom, oparta na przemyśle gospodarka Węgier jest w przeciwieństwie do niego niezwykle otwarta i ściśle powiązana z niemieckimi łańcuchami dostaw – zwłaszcza w przemyśle samochodowym.

Dzięki tej szczególnej „pozycji” gospodarczej Węgry staną się ważną bramą dla największej azjatyckiej potęgi gospodarczej, umożliwiającą jej wejście na resztę Europy.

Boom na pojazdy elektryczne w Chinach doprowadził do fali inwestycji. W ubiegłym roku Węgry otrzymały 44% wszystkich chińskich bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Europie, czyli więcej niż Niemcy, Francja i Wielka Brytania razem wzięte, wynika z nowego raportu Rhodium Group i MERICS.

Jak powiedział Csaba Kilian, dyrektor generalny Węgierskiego Stowarzyszenia Przemysłu Motoryzacyjnego, w kraju zainwestowało około 25-30 firm działających w dziedzinie technologii akumulatorowych, większość z nich z Chin. Należy do nich m.in. producent akumulatorów litowo-jonowych do pojazdów elektrycznych i profesjonalnych systemów magazynowania energii CATL.

Węgry to „optymalna lokalizacja” dla drugiego zakładu CATL, jak firma stwierdziła w oświadczeniu dla mediów, pytana o swój wybór na Węgrzech – „dzięki proinwestycyjnej polityce gospodarczej”. Zapytany o cła na chińskie pojazdy elektryczne, prezes Węgierskiego Stowarzyszenia Przemysłu Motoryzacyjnego stwierdził: „trzeba zachować ostrożność, ponieważ może to być bardzo niebezpieczne… najprawdopodobniej nie będzie korzystne dla europejskich producentów samochodów”.

Pan Csaba Kilian dodał również, że celem rządu węgierskiego jest przyciągnięcie… wiodących firm technologicznych. „Nie mówimy tu o prostych operacjach montażowych” – podkreślił pan Kilian.

Rzeczywiście, obserwatorzy twierdzą, że biorąc pod uwagę wyniki wizyty prezydenta Chin Xi Jinpinga we Francji i na Węgrzech w zeszłym miesiącu, jasne jest, że Europie i Pekinowi trudno będzie się „rozstać”, zwłaszcza że Węgry prawdopodobnie będą kluczem do produktywnych relacji.

Wejście Węgier na orbitę Chin niekoniecznie jest próbą zirytowania Brukseli. Jak ujął to Peter Virovacz, starszy ekonomista ds. Węgier w banku ING, „nawet jeśli nie podoba się sposób, w jaki pan Orbán mówi i co robi, ostatecznie jest on liderem rozdartym między dwiema potęgami. Musi znaleźć równowagę”.

Węgry to jedna z najbardziej powiązanych gospodarek UE, wykorzystująca niskie płace i wykwalifikowaną siłę roboczą, aby stać się regionalnym centrum produkcyjnym. Po wyjściu z recesji gospodarka węgierska stabilizuje się, ale pozostaje krucha. Zdaniem ekonomisty Crédit Agricole, Nathana Quentrica, „chińskie inwestycje pojawiły się we właściwym momencie, aby ustabilizować saldo obrotów z zagranicą Węgier i ożywić ich wzrost gospodarczy”.

Najwyższym priorytetem premiera Orbána jest gospodarka węgierska. Jednak pod innymi względami Komisja Europejska pozostaje centrum członkostwa w UE. Dlatego też ekonomista Quentric uważa rozwijające się relacje Budapesztu z Chinami za „potencjalnie ryzykowną opcję rozwoju”.



Source: https://baoquocte.vn/hungary-than-mat-hon-voi-trung-quoc-eu-co-the-tach-roi-duoc-bac-kinh-276664.html

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Zbliżenie na jaszczurkę krokodylową w Wietnamie, obecną od czasów dinozaurów
Dziś rano Quy Nhon obudził się w stanie załamania.
Bohater Pracy Thai Huong został osobiście odznaczony Medalem Przyjaźni przez prezydenta Rosji Władimira Putina na Kremlu.
Zagubiony w lesie mchu wróżek w drodze na podbój Phu Sa Phin

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Zagubiony w lesie mchu wróżek w drodze na podbój Phu Sa Phin

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt