W pierwszym meczu 5. rundy V-League 2025-26 na stadionie Hang Day, wieczorem 26 września, zarówno Hanoi FC, jak i Thanh Hoa przystąpiły do meczu pod ogromną presją, po rozczarowującym początku sezonu i wciąż niezwyciężonych. Pierwsze trzy punkty okazały się kluczowe dla obu drużyn.

Pomimo konieczności podróży na Hang Day, klub Thanh Hoa FC wykazał się większym entuzjazmem podczas meczu. Wracając do swojego domu, Rimario Gordon szybko zaznaczył swoją obecność już od pierwszych minut, gdy zabrzmiał gwizdek otwierający.


Uciekając przed pościgiem Duy Manha tuż przed polem karnym, Rimario nagle oddał decydujący strzał, który zmusił bramkarza Van Hoanga do wejścia do siatki i przejęcia piłki, wprawiając obronę gospodarzy w osłupienie.

Dzięki wymarzony początek, Thanh Hoa FC objęło prowadzenie już w 2. minucie. Rimario natychmiast rzucił się w stronę trybun, gdzie kibice Thanh Hoa z entuzjazmem świętowali.

Po początkowej porażce Van Quyet i jego koledzy z drużyny natychmiast rzucili się do ataku, aby wyrównać wynik.


Jednakże, biorąc pod uwagę koncentrację i solidność defensywy drużyny przyjezdnej, wszystkie wysiłki poszły na marne.

W ataku Thanh Hoa FC Rimario jest zawsze najbardziej budzącym grozę zawodnikiem o dużej sile rażenia i to właśnie na niego szczególnie zwraca uwagę defensywa przeciwnika. Pierwsza połowa również zakończyła się bez strzelonych bramek.

W drugiej połowie mecz odwrócił się na korzyść gospodarzy. W 48. minucie, mimo silnego krycia przez obrońców, pomocnik Hai Long oddał decydujący strzał tuż przy granicy pola karnego.

Bramkarz Y Eli Nie zdołał wyskoczyć, by zablokować strzał, ale piłka przypadkowo trafiła w Daniela Passirę. Nie marnując okazji, brazylijski napastnik oddał precyzyjny strzał z dobitki prosto w górny róg bramki, doprowadzając gospodarzy do wyrównania na 1:1.

Hanoi FC kontynuowało punkt zwrotny w meczu, strzelając drugiego gola i obejmując prowadzenie 2:1. Xuan Manh, próbując przyspieszyć i umiejętnie dryblować tuż przy linii bocznej boiska, posłał podanie w pole karne. Fernando, niepilnowany przez nikogo, oddał potężny strzał, trafiając do bramki bramkarza Y Eli Nie, wywołując radość na trybunach Hang Day.

W 69. minucie Thanh Hoa niemal wyrównał po faulu obrońców Hanoi FC. Piłka przypadkowo trafiła w nogi Ngoc My'ego z bliskiej odległości, ale ten, mając dogodną pozycję, niestety kopnął ją obok bramki, marnując doskonałą okazję dla gości.


W drugiej połowie Hanoi FC aktywnie cofało się, budując solidny mur obronny przed bramką Van Hoanga. W obliczu tak ścisłej gry i dyscypliny, piłkarze Thanh Hoa stopniowo popadali w impas, z trudem znajdując sposób na sforsowanie siatki gospodarzy.

Ostatecznie Hanoi FC dokonało wielkiego powrotu, pokonując Thanh Hoa 2:1 na stadionie Hang Day. Trzy cenne punkty nie tylko pomogły drużynie Capital odnieść pierwsze zwycięstwo w V-League 2025-26, ale także złagodziły presję po serii rozczarowujących pierwszych meczów, rozpalając nadzieję na silny powrót w dalszej drodze.
Source: https://dantri.com.vn/the-thao/khoanh-khac-choi-sang-cua-ngoai-binh-mang-3-diem-quy-gia-ve-cho-ha-noi-fc-20250926230253879.htm
Komentarz (0)