
Samoloty izraelskich linii lotniczych El Al i Israir oraz wielu innych linii lotniczych na międzynarodowym lotnisku w Larnace na Cyprze, 16 czerwca – zdjęcie: REUTERS
22 czerwca Singapore Airlines, jedna z najbardziej prestiżowych linii lotniczych w Azji, odwołała loty z Singapuru do Dubaju po przeprowadzeniu kontroli bezpieczeństwa i określiła sytuację jako „niestabilną”.
Trasa przez Bliski Wschód stała się ważniejsza dla lotów między Europą i Azją, odkąd przestrzeń powietrzna Rosji i Ukrainy została zamknięta z powodu walk.
Jednakże dane z serwisu śledzącego loty FlightRadar24 pokazują całkowicie czyste niebo nad Iranem, Irakiem, Syrią i Izraelem.
Linie lotnicze Air France KLM ogłosiły 22 czerwca odwołanie lotów do Dubaju i Rijadu w dniach 22 i 23 czerwca.
British Airways odwołało również loty do i z Dubaju i Dohy 22 czerwca. Linie lotnicze poinformowały, że nadal monitorują sytuację.
Ataki rakietowe i dronów w wielu rejonach objętych działaniami wojennymi stanowią duże zagrożenie dla operacji lotniczych.
Organizacja nadzorująca ryzyko w lotnictwie Safe Airspace ostrzegła, że ataki USA na irańskie obiekty nuklearne mogą zwiększyć zagrożenie dla amerykańskich linii lotniczych w regionie.
Zanim USA rozpoczęły ataki powietrzne na Iran, American Airlines zawiesiło loty do Kataru, a United Airlines zawiesiło loty do Dubaju.
Linie lotnicze obawiają się również możliwości gwałtownego wzrostu cen ropy naftowej, co mogłoby zwiększyć koszt paliwa lotniczego.
Tymczasem Izrael zwiększa liczbę lotów, aby pomóc pasażerom uwięzionym w kraju i za granicą.
Władze izraelskiego lotniska ogłosiły, że liczba lotów ratowniczych do kraju zostanie zwiększona 23 czerwca do 24 lotów dziennie, przy czym każdy lot będzie mógł przewieźć maksymalnie 50 pasażerów.
Wcześniej izraelskie linie lotnicze El Al poinformowały, że w ciągu zaledwie jednego dnia otrzymały wnioski o zezwolenie na opuszczenie kraju od około 25 tys. osób.
Source: https://tuoitre.vn/khong-phan-trung-dong-trang-tron-cac-hang-bay-them-noi-lo-gia-dau-tang-20250623112421742.htm






Komentarz (0)