Pan Cong Ngoc Dung (61 lat , zamieszkały w dzielnicy Phu Thuong, dystrykt Tay Ho, Hanoi ) jest zawsze wzruszony, czuje się święty i dziwnie przyciągnięty za każdym razem, gdy wspomina prezydenta Ho Chi Minha i Święto Narodowe 2 września.
Dom gościł prezydenta Ho Chi Minha dwukrotnie
Pan Dung codziennie wstaje bardzo wcześnie, ubiera się schludnie i udaje się do domu nr 6, przy ulicy 319, przy ulicy An Duong Vuong (dzielnica Phu Thuong, dystrykt Tay Ho , Hanoi), aby wyczyścić stoły i krzesła, ułożyć świeże kwiaty i złożyć ofiarę z kadzidła przy ołtarzu prezydenta Ho Chi Minha.
Pan Cong Ngoc Dung zawsze wstaje bardzo wcześnie, aby posprzątać stoły i krzesła i złożyć ofiarę z kadzidła przy ołtarzu prezydenta Ho Chi Minha.
DINH HUY
Dom z dachem krytym dachówką, barwionym na kolorowo przez czas, jest od wielu lat otwarty dla turystów krajowych i zagranicznych ze względu na swoją szczególną wartość historyczną. Było to pierwsze miejsce, w którym prezydent Ho Chi Minh mieszkał i pracował po powrocie do Hanoi z bazy ruchu oporu Wiet-Baku w 1945 roku.
W rozmowie z Thanh Nien , pan Dung powiedział, że za każdym razem, gdy wspomina te wyjątkowe dni, jest bardzo wzruszony. Choć jeszcze się nie urodził, wciąż wyraźnie pamięta każde słowo, jakie jego babcia i ojciec opowiedzieli o tych sierpniowych dniach sprzed 78 lat.
Powiedział, że w sierpniu 1945 r. rodzina pani Nguyen Thi An (babci pana Dunga) miała zaszczyt powitać delegację funkcjonariuszy z bazy ruchu oporu Viet Bac, w tym prezydenta Ho Chi Minha, którzy mieszkali i pracowali od 23 do 25 sierpnia 1945 r.
Podczas trzydniowego pobytu prezydent Ho Chi Minh współpracował bezpośrednio ze zmarłym sekretarzem generalnym Truong Chinhem, zmarłym generałem Vo Nguyen Giapem i wieloma rewolucjonistami, przygotowując się do Święta Narodowego przypadającego na 2 września 1945 r. – w dniu, w którym odczytał Deklarację Niepodległości, dającą początek Demokratycznej Republice Wietnamu (obecnie Socjalistycznej Republice Wietnamu) na historycznym placu Ba Dinh.
Pan Dung jest zawsze wzruszony, gdy wspomina wujka Ho.
DINH HUY
„Wieczorem 23 sierpnia 1945 roku wujek Ho przyszedł do domu mojej rodziny. Cała rodzina nie wiedziała wtedy, kim on jest, wiedziała tylko, że jest tam grupa funkcjonariuszy wracających z bazy ruchu oporu Wiet-Baku. W tej grupie był starszy mężczyzna, ubrany w indygo ubranie, z długą brodą, błyszczącymi oczami i wysokim czołem, ale bardzo chudy i słaby. Wyglądał, jakby właśnie wyzdrowiał z choroby” – pan Dung wyraźnie pamiętał słowa ojca i babci.
Za każdym razem, gdy mówił o wujku Ho, jego oczy rozbłyskiwały emocją i dumą. Pan Dung powiedział, że pomimo szczupłej sylwetki, wciąż był zwinny. Po powitaniu wszystkich członków rodziny, kontynuował pilną pracę do późnej nocy, zanim położył się spać.
„Następnego ranka moja rodzina widziała, jak poszedł nad staw, żeby poćwiczyć, a potem wrócił do pracy. Ten oficer, który wrócił ze strefy działań wojennych, był zajęty cały dzień, nie mając czasu na odpoczynek, z wyjątkiem sytuacji, gdy słuchał relacji towarzyszy z Hanoi o sytuacji” – powiedział pan Dung.
Rewolucjoniści, którzy kiedyś pracowali w domu rodziny pana Conga Ngoc Dunga
DINH HUY
Pan Dung kontynuował, po tym jak delegacja spędziła w jego domu trzy dni, po południu 25 sierpnia, gdy jego ojciec przygotowywał się do gotowania, zobaczył starca machającego i wołającego w odpowiedzi. „Towarzyszu, wołasz mnie?” – zapytał ojciec pana Dunga. W tym momencie starzec odpowiedział: „A teraz zaproś członków rodziny, żebym mógł porozmawiać”. Po wysłuchaniu ojciec pana Dunga poszedł zwołać wszystkich krewnych.
„Wróciłem tu z rodziną, a oni pomogli mi całym sercem. Teraz muszę wyjechać w podróż służbową. Dziękuję rodzinie za pomoc. Życzę im zdrowia i na pewno kiedyś ich odwiedzę” – powiedział staruszek.
Około tydzień później (2 września 1945 roku) ojciec pana Dunga miał wielki zaszczyt uczestniczyć w historycznej chwili narodu wietnamskiego na placu Ba Dinh. To właśnie wtedy prezydent Ho Chi Minh odczytał „Deklarację Niepodległości”, uroczyście ogłaszając światu narodziny nowego państwa: Demokratycznej Republiki Wietnamu (obecnie Socjalistycznej Republiki Wietnamu).
Relikwie w domu pozostały nienaruszone.
DINH HUY
„Mój ojciec powiedział, że był zaszczycony możliwością uczestnictwa w tym historycznym wydarzeniu na placu Ba Dinh, więc w nocy 1 września nikt nie spał. Wszyscy byli zajęci przygotowywaniem flag, szeregów… chcieli tylko szybko wyjść i dotrzeć na czas. Kiedy przybyli, wszyscy byli bardzo uroczyści, spoglądając w górę na scenę, pokazując w oczach pragnienie, by poczekać na prezydenta Ho Chi Minha, który odczyta „ Deklarację Niepodległości” . W tym czasie mój ojciec niewyraźnie dostrzegł starca o wysokiej, szczupłej sylwetce, z akcentem Nghe An, podobnym do tego, który miał starzec w jego domu kilka dni temu, ale nie odważył się do tego przyznać. Kiedy wydarzenie dobiegło końca i wrócił do domu, wszyscy pytali o starca, ale mój ojciec również nie odważył się do tego przyznać” – powiedział pan Dung, dodając, że to świadczy o charakterze strefy bezpieczeństwa – baza jego rodziny była zawsze utrzymywana w tajemnicy podczas rewolucji. Nawet ludzie tacy jak ojciec pana Dunga mieli najbliższy kontakt z wujkiem Ho, ale nie wiedzieli, kim on jest.
Pan Dung dodał, że później pan Hoang Tung (były sekretarz Komitetu Centralnego Partii, V kadencja) powiedział mojemu ojcu, że to prezydent Ho Chi Minh, który przebywał z rodziną od kilku dni. „Po usłyszeniu tego, atmosfera panująca w rodzinie i nastrój żołnierzy rewolucyjnych, takich jak mój ojciec, którzy byli blisko wujka Ho, rozpłakały się z ogromnej radości” – pan Dung był wzruszony, wspominając 2 września 1945 roku, o którym usłyszał od babci i ojca.
Po Święcie Narodowym 2 września rodzina pana Dunga powróciła do swojej normalnej pracy jako funkcjonariusze samoobrony we wsi Phu Gia (obecnie dzielnica Phu Thuong).
Przechowywanie pamiątek związanych z wujkiem Ho w domu
Pan Dung powiedział, że wspomnienia z pobytu prezydenta Ho Chi Minha, jego odpoczynku i pracy w rodzinie są zawsze wyryte w pamięci członków rodziny. Za każdym razem, gdy o tym wspomina, napawa go to wzruszeniem i poczuciem świętości, dziwnie pociągającym.
Pan Dung przedstawia specjalny dom
DINH HUY
Pan Dung dodał, że wujek Ho po raz drugi odwiedził wioskę Phu Gia i jego rodzinę 24 listopada 1946 r., po powrocie z Narodowej Konferencji Kulturalnej.
„Jednym z moich wspomnień jest to, że wujek Ho był bardzo równy wobec wszystkich klas społecznych. Prezydent Ho Chi Minh, piastując urząd prezydenta od 1946 roku, zawsze był prosty i pełen szacunku. Widząc wujka Ho siedzącego na sofie w domu, mój dziadek wrócił i miał zamiar złożyć dłonie do modlitwy, ale wujek Ho szybko chwycił go za rękę i powiedział: «Nie, nie! Teraz, gdy rewolucja się rozpoczęła, wszyscy jesteśmy braćmi, to już nie to samo, co feudalny reżim kolonialny z przeszłości…». Trzymali się za ręce i siedzieli na sofie, rozmawiając” – pan Dung usłyszał relację swojej babci.
Dodał, że podczas rozmowy wujek Ho zapytał: „Teraz Francuzi szykują się do ponownego ataku, boisz się?”. Pan Cong Van Truong (dziadek pana Dunga) odpowiedział: „Proszę pana, Francuzi mają wiele czołgów i samolotów, ciekawe, czy uda nam się ich pokonać?”. Gdy tylko pan Truong skończył mówić, wujek Ho natychmiast i stanowczo powiedział: „Francuzi są silni, ale my mamy serca ludu. Nasz naród jest zjednoczony i na pewno zwyciężymy”. Pan Truong odpowiedział: „Tak, nasz naród posłucha twoich słów i pokona Francuzów”.
„Podczas drugiej wizyty w Phu Gia spotkał się i współpracował z przedstawicielami gminy i dystryktu. Spędził popołudnie, rozmawiając z rządem i przypominając im o konieczności przygotowania się do długotrwałej wojny oporu przeciwko francuskiemu kolonializmowi. Takie wspomnienia usłyszałem od mojej babci i ojca podczas jego dwukrotnego powrotu do pracy i odwiedzin rodziny” – powiedział pan Dung.
Pamiątki po wujku Ho przechowywane przez pana Dunga
DINH HUY
Po prawie 80 latach dom rodziny pana Dunga jest uważany za „muzeum pamięci”, przechowujące ślady stóp wujka Ho. Obecnie dom, zajmujący powierzchnię 187,6 m² , jest nadal zachowany w nienaruszonym stanie, z 14 pamiątkami, artefaktami oraz wieloma dokumentami i zdjęciami związanymi z wydarzeniami, podczas których prezydent Ho Chi Minh tu przebywał.
To jest komplet wypoczynkowy, na którym wujek Ho zwykł siadać i pracować; drewniane łóżko, na którym wujek Ho zwykł odpoczywać; maszyna do pisania i rattanowa walizka, które przywiózł z bazy ruchu oporu Viet Bach; a także zbiornik na wodę, lustro i brązowa umywalka, których używał prezydent Ho Chi Minh... W dwóch małych pokojach na obu końcach domu eksponowane są liczne zdjęcia działaczy rewolucyjnych, którzy przebywali w tym domu, aby prowadzić działalność rewolucyjną podczas wojny ruchu oporu przeciwko Francuzom; a także zdjęcia przywódców partyjnych i państwowych, którzy odwiedzali rodzinę.
Dom został uznany za „Dom Pamięci Wujka Ho” i oficjalnie udostępniony zwiedzającym w 1996 roku. W 2021 roku dom został uznany za zabytek narodowy przez Ministerstwo Kultury, Sportu i Turystyki.
Thanhnien.vn
Komentarz (0)