W 2006 roku na obszarze zbiornika hydroelektrowni Tuyen Quang nagle pojawiło się absurdalnie szerokie jezioro, a poziom wody sięgnął góry. Rzeki Gam i Nang, niegdyś gwałtownie płynące, nagle ucichły, a ich powierzchnia stała się płaska jak gigantyczne lustra. Tam, gdzie narodził się ten prąd, wielu ludzi musiało wstać i znaleźć nowe miejsce, do którego mogli się przylgnąć.

Wiele farm rybnych w klatkach na zbiorniku hydroelektrowni Tuyen Quang w rejonie Tat Nga, w gminie Lam Binh. Zdjęcie: Tu Thanh.
Jedną z takich osób jest pan Hoang Van Tuan (urodzony w 1980 roku), pochodzący z gminy Thuy Loa, dawnego dystryktu Na Hang. Po otrzymaniu zawiadomienia o przesiedleniu, jego rodzina przeniosła się do obszaru przesiedleńczego w gminie An Khang, dawnego miasta Tuyen Quang, obecnie okręgu An Tuong. Nowy dom ma infrastrukturę, betonowe drogi, prąd i wodę.
Jednak nowe miejsce wciąż napotykało na wiele trudności. W 2008 roku postanowił wrócić do rodzinnego miasta, aby założyć firmę. Pan Tuan wspominał: „Zacząłem swoją działalność mając dokładnie 2 miliony VND w kieszeni. Kupiłem dwie siatki i łódź, więc pojechałem nad jezioro łowić ryby. Zbierając każdy grosz i ucząc się od ludzi wokół, zrobiłem małą bambusową klatkę przywiązaną do plastikowej beczki i wypuściłem około 1000 sumów. Pożywieniem były po prostu małe, złowione i ugotowane ryby. W tamtym czasie nie śmiałem myśleć o otrębach, wszystko, co mogłem zaoszczędzić, zostało uratowane”.

Dzięki 10 klatom z rybami bojowymi, w tym sumami i tołpygami, rodzina pana Hoanga Van Tuana z gminy Lam Binh w prowincji Tuyen Quang zarabia od 100 do 150 milionów VND rocznie. Zdjęcie: Tu Thanh.
W kolejnych latach ludzie spoglądali na siebie nawzajem. Znający rzekę szli nad jezioro. I tak, od kilku osób do kilkudziesięciu gospodarstw domowych. Z czasem ludzie budowali tymczasowe domy na tratwach, aby tam mieszkać i mieszkać. Rozległe jezioro nagle stało się „wioską” bez bram i alejek. Nocą w każdym domu na tratwie zapalano żarówkę, a widok z góry wyglądał jak pas gwiazd spadający tuż pod powierzchnię wody.
W 2017 roku, dzięki zaoszczędzonym pieniądzom z rybołówstwa i hodowli ryb, rodzinie udało się kupić kawałek ziemi w miasteczku Lang Can, w dawnym dystrykcie Lam Binh - obecnie gminie Lam Binh.
„Teraz dzieci są już dorosłe i mogą same o siebie zadbać. Czasami para jeździ nad jezioro przez cały tydzień i wraca tylko w weekendy, przywożąc złowione ryby i sprzedając je hurtownikom i detalistom na targu” – powiedział.

Rodzina pana Hoanga Van Tuana zainwestowała początkowo w jedną klatkę na ryby, a obecnie w łącznie 10 klatek na ryby na jeziorze hydroelektrycznym. Zdjęcie: Tu Thanh.
Początkowo jego rodzina miała jedną klatkę, ale teraz ma ich już 10, z solidnymi, żelaznymi ramami. Hoduje głównie sumy i tołpygi. Małe ryby karmione są otrębami, a duże ryby hodowane są na świeżych rybach kupowanych od miejscowych. Cena suma waha się od 80 000 do 100 000 VND/kg.
„Każda klatka na sumy, jeśli będzie sprzyjająca, może przynieść około 40-50 milionów VND. Po odliczeniu wszystkich kosztów, moja rodzina nadal zarabia około 100-150 milionów VND rocznie. W przyszłości, jeśli woda w jeziorze i pogoda będą sprzyjające, nadal chcę otwierać więcej klatek i hodować więcej gatunków ryb” – powiedział pan Tuan.
Wywóz klatki sumów o wadze 3-4 kg na sztukę zajmuje około 2 lat, więc głównym źródłem dochodu gospodarstw akwakultury w zbiorniku hydroelektrycznym są codziennie połowy ryb, krewetek i krewetek. W sezonie przynosi to również dochód od 500 do ponad 1 miliona VND dziennie.

Gospodarstwa akwakultury codziennie używają ośmiokątnych wciągarek, aby łowić więcej ryb, krewetek i krewetek, karmić ryby w klatkach i zwiększać swoje dochody. Zdjęcie: Tu Thanh.
Nie tylko rodzina pana Tuana, z okolic jeziora Tat Nga w gminie Lam Binh, ale także wiele gospodarstw domowych z obszaru przesiedleńczego okręgu An Tuong, przybywało tu jeden po drugim, budując tratwy, umieszczając klatki i hodując ryby. Większość z nich to bracia, krewni i ludzie z tej samej wioski, którzy widząc, jak to robią, zachęcali się nawzajem do tego. Wiele gospodarstw domowych, które wcześniej borykały się z trudnościami, teraz, dzięki hodowli ryb w klatkach, zarabia od 70 do 200 milionów VND rocznie, ich życie stopniowo się stabilizuje, a domy stają się bardziej schludne.
Prowincja Tuyen Quang rozwija akwakulturę w kierunku intensywnej, półintensywnej, bioasekuracyjnej i zgodnej ze standardami VietGAP. Cała prowincja ma obecnie ponad 18 600 hektarów powierzchni wód, z czego powierzchnia jezior hydroelektrycznych wynosi około 13 000 hektarów, a stawy specjalizujące się w akwakulturze – ponad 5400 hektarów, o średniej wydajności 2 ton/ha. Powierzchnia hodowli ryb specjalistycznych i zimnowodnych wynosi około 26 000 m³, a roczna produkcja ryb zimnowodnych przekracza 160 ton. W rzekach i jeziorach łączna liczba klatek dla ryb osiągnęła około 3300.
Źródło: https://nonnghiepmoitruong.vn/lang-noi-tren-long-ho-thuy-dien-d785229.html






Komentarz (0)