W 2025 roku Victor Osimhen ustępuje pod względem liczby bramek strzelonych we wszystkich rozgrywkach tylko Harry'emu Kane'owi (48) i Kylianowi Mbappe (47), mając na koncie 43 trafienia.
Jest to liczba znacznie wyższa od tej, jaką osiągnęli najlepsi „kanonierzy” Premier League, gdy Erling Haaland ma na koncie tylko 30 goli, Viktor Gyokeres 33, a nawet Alexander Isak i Benjamin Sesko nie zdołali załapać się do pierwszej dziesiątki.

Krótko mówiąc, Osimhen to urodzony strzelec bramek – zawodnik najwyższej klasy, porównywalny z Haalandem czy Harrym Kane’em.
Nigeryjski napastnik strzelił w tym sezonie Ligi Mistrzów więcej bramek niż obaj wyżej wymienieni zawodnicy. Osimhen, z hat-trickiem przeciwko Ajaxowi, strzelił 6 bramek w 3 meczach Galatasaray.
To rozwiało krytykę, że grał w niższej lidze, strzelając głównie gole mniejszym drużynom. Zwycięstwo Galatasaray nad Liverpoolem dowiodło, że Osimhen był gotowy do gry w konkurencyjnym i pod presją środowisku, takim jak Premier League.
Od zeszłego lata Victor Osimhen był na radarze zarówno MU, jak i Chelsea. Ostatecznie jednak obie angielskie drużyny wybrały inne opcje w ataku.
Główną przyczyną są problemy finansowe.
Od dzieciństwa Osimhen marzył o grze w Premier League. Jednak cena, jaką zaproponowało Napoli, była zbyt wysoka dla piłkarza, który otwarcie chciał odejść.
Jeśli chodzi o Chelsea, żądania płacowe Osimhena (prawie 300 000 funtów tygodniowo) nie mieściły się w strukturze klubu. Zamiast tego londyński klub podpisał kontrakty z Joao Pedro i Liamem Delapem.
Do MU wybrali Benjamina Sesko. Chociaż kwota transferu wyniosła 74 miliony funtów, pensja słoweńskiego napastnika była znacznie niższa od żądań Osimhena.
Źródło: https://vietnamnet.vn/ly-do-mu-va-chelsea-khong-chieu-mo-victor-osimhen-2459019.html






Komentarz (0)