Kevin De Bruyne (ur. 1991) i Michele Lacroix (ur. 1993) mają ciekawą historię miłosną, która zaczyna się od wiadomości na Twitterze (obecnie X), której kapitan belgijskiej drużyny nawet nie wysłał.
Michele odmieniła życie De Bruyne'a po jego bolesnym rozstaniu. Od ponad 10 lat jest nieodłączną towarzyszką życia i kariery pomocnika Manchesteru City. Mają razem dwóch synów i „małą księżniczkę”.
„Wszystkie dobre rzeczy, które spotkały mnie w piłce nożnej, nie są niczym w porównaniu z tym, co spotkało moją żonę i dzieci” – powiedział De Bruyne w wywiadzie dla The Players' Tribune w 2019 roku.
Miłość rozkwitła z wiadomości tekstowej
Kevin De Bruyne nieśmiało opowiedział, jak poznał swoją żonę około 2013 roku. „Wszystko zaczęło się od tweeta” – wyznał.
W tym czasie De Bruyne grał w Werderze Brema (Niemcy) i miał zaledwie kilka tysięcy obserwujących na swoim profilu. Pewnego dnia zawodnik opublikował komentarz na temat meczu, który spodobał się Michele. Przypadkowo, studentka inżynierii na Uniwersytecie w Hasselt (Belgia) odbywała karę w Akademii Piłkarskiej Genk (Belgia).
„Byłem wtedy singlem i mój przyjaciel to zauważył. Powiedział: »Czyż ona nie jest ładna? Powinnaś jej wysłać wiadomość«” – wspominał De Bruyne.
W obliczu nieoczekiwanej propozycji, pomocnik urodzony w 1991 roku machnął ręką i powiedział: „Ona nie odbierze”. Jego przyjaciel natychmiast chwycił telefon i zaczął pisać wiadomość.
„Dobrze, mogę to wysłać?” – zapytał przyjaciel, pokazując to De Bruyne. Skulony na podłodze, młody gracz niechętnie się zgodził: „Dobrze, wyślij”.
De Bruyne roześmiał się i przyznał, że nie odważył się rozmawiać z Michele. Dzięki pomocy przyjaciela poznał swoją żonę i zaczął się z nią spotykać po kilku miesiącach rozmów.
Po skandalu związanym ze związkiem jego byłej dziewczyny z bramkarzem Thibautem Courtois, De Bruyne stopniowo się uspokoił dzięki pięknej miłości, która właśnie rozkwitła. „Nie wiem, co bym bez niej zrobił” – powiedział belgijski pomocnik.
Dla De Bruyne'a żona jest najważniejszą osobą w życiu. Zawodnik jest zawsze wdzięczny Michele, która poświęciła wszystko, by pójść za nim i pomóc mu zrealizować marzenie i wyjść ze swojej skorupy, gdy miał 19 lat.
Piłka nożna jest ważna, rodzina też
Michele dowiedziała się, że spodziewa się swojego pierwszego dziecka podczas okna transferowego w 2015 r., kiedy to Kevin De Bruyne był obserwowany przez trzy „wielkie nazwiska” – Manchester City, PSG i Bayern Monachium.
Para przeżyła stresujący okres, nie wiedząc, dokąd się przeprowadzą. Niepokój doprowadził do hospitalizacji Michele z bólami brzucha i krwawieniem. To był najgorszy moment w życiu De Bruyne'a. Bał się stracić dziecko, ale mógł tylko siedzieć bezradnie.
„W jednej chwili myślisz tylko o transferze piłkarskim. A potem nagle twój świat wywraca się do góry nogami” – wspominał.
Na szczęście ich syn miał się dobrze. Po tym szoku De Bruyne zdał sobie sprawę, że piłka nożna nie jest kwestią przetrwania. „Może przez pierwsze 23 lata życia byłem zbyt zafascynowany piłką nożną. Ale kiedy poznałem moją żonę, zwłaszcza po narodzinach naszego pierwszego syna, nie musiałem już dźwigać wszystkiego sam” – powiedział.
Kiedy De Bruyne zdecydował się grać dla Manchesteru City, sprawy powoli zaczęły układać się w jego małej rodzinie. W grudniu 2016 roku pomocnik oświadczył się swojej dziewczynie pod Wieżą Eiffla w Paryżu. Pół roku później para wzięła się za ręce i złożyła przysięgę małżeńską w Sorrento we Włoszech.
Po ślubie Michele podzieliła się chwilą, w której wymienili pocałunek na Instagramie, z prostym podpisem: „26 czerwca 2017”. Tymczasem De Bruyne słodko powiedział swojej drugiej połówce: „Jestem taki dumny, że teraz mogę oficjalnie nazywać cię moją żoną!”.
W kolejnych latach, za każdym razem, gdy nadchodziła rocznica ślubu, De Bruyne nigdy nie zapominał wyrazić swojej miłości i wdzięczności kobiecie, która była u jego boku, gdy był jeszcze stosunkowo nieznany w świecie piłki nożnej.
W odpowiedzi Michele często pojawia się na Etihad – stadionie w Manchesterze w Anglii – aby kibicować mężowi podczas meczów i dzielić z nim ważne momenty w jego karierze. Razem z mężem aktywnie angażują się również w działalność wielu organizacji charytatywnych, pomagając potrzebującym.
Poza tym, że jest żoną jednego z najlepszych pomocników na świecie, Michele jest również znana jako influencerka w mediach społecznościowych, z prawie 600 000 obserwujących. Współprowadzi holenderski podcast „Secret Society” dla kobiet.
Wiele osób jest ciekawych, kim jest przyjaciel, który wysłał SMS-a do Kevina De Bruyne'a z prośbą o spotkanie z jego żoną? To belgijski piłkarz – Kenneth Staelens. Zaczynał grać w piłkę nożną w Genk z De Bruyne, ale gdyby jego najlepszy przyjaciel awansował do pierwszej drużyny po ukończeniu akademii, musiałby grać w holenderskiej Rodzie. W 2012 roku Staelens wrócił do Belgii i nadal gra w klubach z niższych lig.
Staelens powiedział kiedyś, że dzięki Michele De Bruyne stał się znacznie bardziej otwarty. Nie bujał już w obłokach, skupiając się tylko na piłce, ale wiedział też, jak to jest być na imprezie. Do dziś są dobrymi przyjaciółmi, podróżują razem i zawsze wspierają się w życiu i karierze.
Zdjęcie: IGNV
Źródło: https://dantri.com.vn/giai-tri/moi-tinh-dinh-menh-tu-dong-tin-nhan-tren-mang-cua-doi-truong-tuyen-bi-20240625000940934.htm
Komentarz (0)