Zdjęcie: REUTERS/Ibraheem Abu Mustafa.
Kanał komunikacji został ustanowiony po spotkaniu, które odbyło się na początku tego miesiąca między sekretarzem stanu USA Antony’m Blinkenem a izraelską komisją wojenną. Podczas spotkania pan Blinken wyraził zaniepokojenie „szalejącymi” doniesieniami o izraelskich nalotach na placówki humanitarne lub skutkujących dużą liczbą ofiar wśród cywilów.
Podczas spotkania w obecności premiera Izraela Benjamina Netanjahu, ministra obrony Yoava Gallanta i ministra obrony Benny'ego Gantza, Blinken powiedział, że Waszyngton musi poznać „odpowiedzi” na pytania dotyczące tych ataków powietrznych i że jego celem jest utworzenie „stabilnego kanału komunikacji”, aby Stany Zjednoczone mogły regularnie wyrażać obawy związane z podobnymi kwestiami w rozmowach z rządem Izraela – powiedział urzędnik.
Nigdy nie ujawniono istnienia tej inicjatywy, a urzędnicy amerykańscy poprosili o zachowanie anonimowości, aby móc ujawnić wrażliwe szczegóły.
Kanał powstał w odpowiedzi na rosnącą presję wywieraną na administrację Bidena w związku z dużą liczbą ofiar wśród ludności cywilnej.
Incydent ten odzwierciedla również frustrację Waszyngtonu spowodowaną tym, że Izrael nie łagodzi cierpień cywilów pozbawionych pomocy od połowy października 2023 r., w tym 62 000 rannych, którzy nie otrzymują odpowiedniej opieki medycznej .
Inny urzędnik USA poinformował, że za pośrednictwem tego kanału komunikacji, działającego od kilku tygodni, Waszyngton zgłaszał rządowi Izraela obawy dotyczące „każdego incydentu budzącego obawy” związanego z działaniami Izraela w Strefie Gazy. Rząd Izraela przeprowadził dochodzenie i przedstawił raport Stanom Zjednoczonym.
W niektórych przypadkach rząd Izraela dostarczył dodatkowych informacji w celu wyjaśnienia sprawy, w innych zaś przyznał się do „popełnienia błędów” – powiedział urzędnik, nie wdając się jednak w szczegóły tych przyznań.
Rząd USA utworzył ten kanał komunikacji, aby zapewnić, że Izrael będzie odpowiedzialny za swoje decyzje, powiedział urzędnik. Nie jest jeszcze jasne, jakie działania podejmie Waszyngton w odpowiedzi na informacje otrzymane tym kanałem.
Zapytany o kanał, rzecznik Departamentu Stanu USA odmówił bezpośredniego komentarza, ale stwierdził, że Waszyngton jasno stwierdził, iż Izrael musi chronić infrastrukturę humanitarną i podjąć wszelkie środki ostrożności, aby zminimalizować liczbę ofiar cywilnych.
„Gdy otrzymujemy niepokojące doniesienia, zgłaszamy te incydenty bezpośrednio rządowi Izraela i prosimy o dodatkowe informacje”.
Jak poinformowali urzędnicy, kanał komunikacji działa za pośrednictwem dyplomatów z ambasady USA w Jerozolimie, biura Departamentu Stanu ds. Bliskiego Wschodu oraz specjalnego wysłannika prezydenta Joe Bidena ds. pomocy humanitarnej w regionie, Davida Satterfielda.
Ostatnio rząd USA wykorzystał ten kanał, aby uzyskać szczegóły oskarżeń ONZ, wysuniętych w środę, że izraelskie czołgi zaatakowały kompleks ONZ w Strefie Gazy, gdzie schronili się Palestyńczycy. Urzędnicy stwierdzili, że nie są jeszcze pewni, jaką odpowiedź otrzymał Izrael.
Odpowiedzialność za swoje czyny
Jest to pierwszy raz, kiedy Waszyngton formalnie naciska na Izrael, aby wyjaśnił wysoką liczbę ofiar wśród ludności cywilnej. Pod względem powagi działania ustępuje jedynie decyzji Waszyngtonu o wykorzystaniu potężnych narzędzi, z których korzystał w śledztwach w sprawie wcześniejszych zarzutów o okrucieństwa wobec ludności cywilnej.
Jednym z takich narzędzi jest proces ustalania zbrodni wojennych, który Stany Zjednoczone wdrożyły w 2022 r. w odpowiedzi na specjalne operacje Rosji na Ukrainie. W jego wyniku ustalono, że niektórzy członkowie rosyjskich sił zbrojnych dopuścili się zbrodni wojennych.
W grudniu 2023 r. Departament Stanu USA wykorzystał powyższą procedurę, aby formalnie zidentyfikować kilka grup walczących w Sudanie jako osoby, które dopuściły się zbrodni wojennych.
Obrońcy praw człowieka zaapelowali do rządu USA o podjęcie bardziej zdecydowanych działań w celu zmuszenia Izraela do zmian.
„Po prawie czterech miesiącach administracja Bidena powinna była zrobić coś więcej niż tylko omówić obawy, które od miesięcy publicznie podnosiła” – powiedział Seth Binder z organizacji praw człowieka Middle East Democracy Project. „Powinna była uzależnić swoje wsparcie i pomoc od wprowadzenia przez Izrael znaczących zmian i wzięcia odpowiedzialności za swoje naruszenia”.
Administracja Bidena jak dotąd unikała bezpośredniej krytyki Izraela w związku z liczbą ofiar śmiertelnych wśród cywilów w Strefie Gazy, choć niektórzy doradcy Bidena twierdzą, że w konflikcie zginęło „zbyt wielu” Palestyńczyków.
Przedstawiciele USA odmówili również podania informacji na temat tego, czy Waszyngton rozważa zbadanie możliwości, że działania Izraela na polu bitwy naruszały międzynarodowe prawo wojenne.
Stany Zjednoczone co roku przekazują Izraelowi pomoc wojskową w wysokości 3,8 miliarda dolarów. Chociaż Waszyngton często wykorzystuje tę pomoc, aby wpływać na zachowanie swoich sojuszników, rząd generalnie powstrzymuje się od wykorzystywania tej siły nacisku na Izrael, co zdaniem krytyków daje Izraelowi poczucie bezkarności.
Rzecznik Departamentu Stanu USA Vedant Patel powiedział w środę, że wszelkie ofiary śmiertelne wśród cywilów są „rozdzierające serce”, ale podkreślił, że nie była to operacja USA i że izraelskie wojsko ma obowiązek zbadania „wiarygodnych zarzutów naruszenia prawa wojennego w momencie ich pojawienia się”.
Izrael rozpoczął wojnę mającą na celu zniszczenie Hamasu po tym, jak kilka milicji tej organizacji zaatakowało południowy Izrael 7 października 2023 r., zabijając 1200 osób i biorąc około 240 zakładników.
Pilne apele społeczności międzynarodowej o zawieszenie broni w celu ratowania ludności cywilnej w dużej mierze nie przyniosły skutku, a Izrael zobowiązał się, że nie zaprzestanie walk, dopóki Hamas nie zostanie zniszczony, a wszyscy zakładnicy nie zostaną uwolnieni.
Nguyen Quang Minh (według Reutersa)
Źródło






Komentarz (0)