Dom rzemieślnika A Lip stał się miejscem nauki gry na gongu dla dzieci.
Choć jest stary i jego zdrowie nie jest już takie jak kiedyś, nadal po cichu wypełnia misję zachowania unikalnego, niematerialnego dziedzictwa kulturowego narodu, rozbudzając pasję młodego pokolenia w obliczu coraz bardziej zabieganego współczesnego życia.
Wzbudzanie dumy narodowej wśród młodego pokolenia
Miejscowi od dawna znają obraz szczupłego, siwowłosego mężczyzny z zestawem gongów na starym motocyklu, podróżującego po wioskach i szkołach, aby uczyć dzieci gry na gongach. To rzemieślnik A Lip, który pomimo podeszłego wieku wciąż niezłomnie pielęgnuje swoją pasję do muzyki folkowej.
Urodzony w rodzinie o bogatej tradycji kulturowej Ba Na, A Lip od dzieciństwa był noszony przez ojca na rękach podczas wiejskich świąt, od święta nowego ryżu, przez ceremonię ofiarowania wody, po ceremonię porzucenia grobu. W wieku 11 lat opanował tradycyjne pieśni gongowe.
„W przeszłości moja rodzina miała wiele gongów. Po śmierci ojca chciał je pochować razem ze sobą, więc te cenne gongi znajdują się teraz na cmentarzu. Później zebrałem 10 cennych zestawów gongów, ale je rozdałem, a niektóre zaginęły. Teraz zostały mi tylko 3 zestawy, przechowuję je, aby służyły podczas świąt, wymiany kulturalnej i edukacji dzieci w wiosce” – wspominał rzemieślnik A Lip.
Przez wiele lat niewielki dom pana A Lipa stał się dla dzieci z wioski swoistą „klasą gongów”. Każdego popołudnia, po szkole, dzieci zbierają się w domu pana A Lipa, aby ćwiczyć rytmy i uczyć się gry na gongach zgodnie z muzycznymi zasadami ludu Ba Na. Bez planów lekcji, bez podium, jego klasa to prosta weranda, gdzie dźwięki gongów rozbrzmiewają echem między górami i wzgórzami.
Dinh Phat, jedna z dzieci z trupy gongowej z wioski Groi, podzieliła się: „Każdego popołudnia po szkole chodzimy do domu pana A Lipa, żeby nauczyć się grać na gongu. To świetna zabawa, uczymy się wielu rzeczy. Niedawno moi koledzy z klasy również mieli okazję wystąpić z dorosłymi i poznali wielu ludzi, więc bardzo mi się to podobało. Mam nadzieję, że kiedy dorosnę, będę tak dobra w grze na gongu, jak rzemieślnicy”.
Wraz z dynamicznym rozwojem nowoczesnego społeczeństwa, muzyka zachodnia i elektroniczna przeniknęły do wiosek Central Highlands, powodując stopniowe zanikanie dźwięku gongów. W obliczu ryzyka utraty tradycyjnej kultury, rzemieślnik A Lip nie może się nie martwić. Powiedział: „W przeszłości, na każdym festiwalu, gongi pojawiały się w powietrzu, wszyscy chcieli grać na gongach i tańczyć xoang. To był zaszczyt. Teraz nikt tego nie uczy, młodzi ludzie łatwo zapominają, więc muszę starać się to zachować”.
Całe życie poświęcone gongom
Rzemieślnik A Lip nie tylko uczy dzieci w wiosce, ale również aktywnie współpracuje ze szkołami w gminach Dak Doa i Adok, ucząc uczniów gry na gongach. Do tej pory pomógł około 200 dzieciom nauczyć się grać na gongach.
Pan Nguyen Van Hung, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 (wioska Groi), skomentował: „Przez wiele lat w szkole zawsze działała młoda drużyna gongów, licząca 20 uczniów, wszyscy to uczniowie artysty A Lipa. Szkolna drużyna gongów często osiąga wysokie wyniki w występach kulturalnych. Nauczyciel A Lip jest bardzo oddany i uczy uczniów całkowicie wolontariacko”.
Dzięki jego zaangażowaniu, w wiosce Groi działają obecnie dwa regularnie działające zespoły gongowe. Duży zespół gongowy składa się z 21 osób w wieku od 23 do 70 lat; mały zespół gongowy liczy 20 dzieci w wieku od 6 do 12 lat. To siła kolejnego pokolenia, która przyczynia się do zachowania i promowania kultury Ba Na gong we współczesnym życiu.
Rzemieślnik A Lip nie tylko uczy, ale również kolekcjonuje i konserwuje rzadkie zestawy gongów. Gongi w jego rękach to nie tylko instrumenty muzyczne, ale także „skarby kultury”, utrwalające wspomnienia, zwyczaje, święta i duszę ludu Ba Na. Za każdym razem, gdy gra na gongu, budzi wspomnienia mieszkańców wioski, wzbudzając dumę narodową w sercach młodego pokolenia.
„Trzymam gongi nie dla ozdoby, ale po to, by przekazać je moim dzieciom i wnukom. Dopóki gongi istnieją, wieś będzie miała swoją duszę. Dopóki gongi istnieją, lud Ba Na będzie istniał” – podkreślił rzemieślnik A Lip. Dzięki swojemu ciągłemu i konsekwentnemu wkładowi, rzemieślnik A Lip został uhonorowany tytułem Zasłużonego Rzemieślnika w dziedzinie ludowych sztuk widowiskowych od Prezydenta – godną nagrodą dla kogoś, kto poświęcił swoje życie kulturze narodowej.
Prowincja Gia Lai wprowadziła wiele polityk wspierających rzemieślników, organizujących zajęcia z nauki gry na gongu i opracowujących plany utrzymania zespołów gongowych na poziomie lokalnym. Nadal jednak istnieją liczne trudności związane z finansowaniem, infrastrukturą i nierównomiernym rozłożeniem uwagi w niektórych miejscowościach. Dlatego niezbędna jest współpraca całego społeczeństwa, aby zachować kulturę mniejszości etnicznych. Jednocześnie, honorowanie rzemieślników nie ogranicza się do certyfikatów zasług, ale wymaga konkretnych polityk wspierających ich materialnie i duchowo, aby mogli z ufnością nauczać przez długi czas.
Pośród wietrznej dziczy wciąż rozbrzmiewa dźwięk gongu rzemieślnika A Lipa, niczym przesłanie do młodego pokolenia, by kochało i pielęgnowało tradycyjne wartości swojego narodu. Nie tylko uczy on gry na instrumencie, ale także zasiewa w sercach młodego pokolenia płomień miłości do tożsamości narodowej – płomień, który będzie płonął wiecznie w sercu rozległych Wyżyn Centralnych.
PIEŚŃ NGAN
Source: https://nhandan.vn/nguoi-giu-lua-van-hoa-cong-chieng-giua-long-tay-nguyen-post911806.html
Komentarz (0)