Skarbonka w małej kuchni

Pan Tran Quang Huy wręcza prezenty inwalidom wojennym, którzy ucierpieli w wyniku działania środka Agent Orange.
Historia charytatywnej działalności rodziny pana Trana Quang Huya na rzecz ubogich rozpoczęła się od skarbonki, która od lat 2000. zawsze gościła w ich kuchni. „Powiedziałem moim dzieciom i wnukom, żeby codziennie wrzucali do skarbonki kilka tysięcy dongów. To niewiele, ale w sumie daje to fundusz na pomoc potrzebującym” – powiedział pan Huy z delikatnym uśmiechem.
Około 2020 roku, gdy ruch oszczędzania rodzinnego stopniowo stawał się nawykiem, pan Huy pomyślał o rozszerzeniu go na społeczność. Z własnych środków kupił dziesiątki skarbonek i przekazał je urzędnikom i członkom partii w gminie Hoang Dieu, dawnym dystrykcie Chuong My. Powiedział: „Najpierw rozpalę ogień, a wszyscy razem się ogrzeją”.
W ciągu zaledwie jednego roku wiejski ruch oszczędzania na świnkach-skarbonkach osiągnął nowy poziom. Za swoje kieszonkowe, premie i korzyści z konferencji kupił 15 skarbonek, które rozdał wielu osobom, aby wspólnie je „wychować”. Osobiście opiekował się dwiema z nich, a jednocześnie zmobilizował innych filantropów do wspierania pozostałych. Pod koniec roku szkolnego grupa „rozbijała świnki”, przekazując wszystkie zgromadzone pieniądze na fundusz stypendialny i przyznając stypendia uczniom z ubogich rodzin w wiosce. Dzięki tym wytrwałym działaniom, od wielu lat dzieci z tego wiejskiego regionu są motywowane do chodzenia do szkoły przez te szorstkie ręce starszych weteranów. „Pan Huy robi to, aby dzieci wiedziały, że bez względu na to, jak trudne są sytuacje, zawsze są u ich boku ludzie” – powiedziała pani Nguyen Thi Luyen, matka z wioski An Hien.
Mały dom pana Huya jest prawie zawsze pełen gości. Niektórzy przychodzą, by podzielić się rodzinnymi historiami, inni pytają, czy mogą dołączyć do niego w działalności charytatywnej.
Na przykład, na początku 2023 roku, kiedy Tran Van Phuc, młody mężczyzna z wioski, która właśnie wyszła z ubóstwa, uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu, jego rodzina znalazła się w opłakanym stanie. Usłyszawszy tę wiadomość, pan Huy po cichu chodził od ulicy do ulicy, pukając do wszystkich drzwi i mobilizując mieszkańców do wpłat. W krótkim czasie rodzinie Phuca przekazano bezpośrednio ponad 70 milionów VND, a sam pan Huy przekazał 5 milionów VND. Phuc ze wzruszeniem wspominał: „Bez pana Huya moja rodzina prawdopodobnie nie byłaby w stanie stanąć na nogi”. Pan Huy tylko się uśmiechnął i powiedział: „Nasza wioska jest jak jedna wielka rodzina. Kiedy jedna osoba potrzebuje pomocy, cała wioska pomaga”.
Dzięki swojej wytrwałej działalności charytatywnej na rzecz ubogich i pokrzywdzonych, w 2023 roku pan Tran Quang Huy został uhonorowany w programie „Acts of Kindness” telewizji wietnamskiej jako jedna z 50 wybitnych osób w kraju i miał zaszczyt spotkać się z prezydentem . W kwietniu 2025 roku ponownie znalazł się w gronie 100 wybitnych osób uczestniczących w Gali z okazji 10-lecia programu „Acts of Kindness” i spotkał się z prezydentem w Pałacu Prezydenckim. Wytrwałe działania pana Huya wykraczają poza jego wioskę. W połowie lipca 2025 roku pan Tran Quang Huy został zaproszony do udziału w filmowaniu programu „Journey of Kindness” organizowanego przez telewizję wietnamską. Podczas programu przekazał osiem skarbonek, każda o wartości 1 miliona VND, inwalidom wojennym, chorym żołnierzom i członkom społeczności dotkniętym działaniem środka Agent Orange.
Pan Tran Quang Huy powiedział: „Spotkanie z prezydentem to wielki zaszczyt, ale największą radością jest dla mnie widok mieszkańców wsi żyjących razem w zgodzie, wspólnie budujących zamożniejszą i piękniejszą ojczyznę”. Z nogami, które przetrwały wojnę, i sercem zawsze tęskniącym za swoimi byłymi towarzyszami, jego droga do czynienia dobra dla ludzi to nie tylko dary materialne, ale także wdzięczność starego żołnierza dla swojej ojczyzny i wioski. Siedząc na ganku, pan Huy wspominał lata, kiedy w wieku 20 lat zaciągnął się do wojska i walczył w 5. Okręgu Wojskowym. Te wspomnienia są dla niego zarówno heroiczne, jak i wzruszające, ale to środowisko wojskowe ukształtowało w nim ducha „robienia tego, co służy ludziom”.
Całym sercem oddany swojej ojczyźnie.
W 2010 roku, dzięki zaufaniu lokalnego komitetu partyjnego, rządu i mieszkańców, pan Tran Quang Huy został wybrany na sekretarza oddziału partii i przewodniczącego komitetu frontowego wioski An Hien. Od tego czasu wniósł wiele zmian w wyglądzie wioski. Na ścianach domów mieszkańców, na około 1000 metrach dróg w wiosce, znajdują się murale. Przy większości dróg znajdują się rabaty kwiatowe i drzewa. Wiele puszek po farbie jest ponownie wykorzystywanych jako doniczki, aby zminimalizować ilość plastikowych odpadów w środowisku.
Idąc zieloną, czystą i piękną, nową wiejską drogą, pan Huy powiedział: „W 2011 roku odwiedziłem każdy dom, namawiając ludzi do przekazania prawie 4000 metrów kwadratowych ziemi pod budowę boiska sportowego. To doskonała działka położona w centrum wsi, więc musiałem poświęcić dużo czasu i wysiłku, a nawet zapłacić zaliczkę za nabycie gruntu pod boisko. To chyba powód, dla którego jestem najbardziej dumny, ponieważ dzięki boisku dzieci mają gdzie się bawić i uprawiać sport, co jest dobre dla ich zdrowia i chroni je przed nałogami społecznymi. W dniu otwarcia stadionu ludzie wpłacili również 114 milionów VND na fundusz rozwoju sportu, kultury i pomocy ubogim”.
Ponadto, pragnąc podnieść kulturę czytelnictwa i wzbogacić wiedzę młodego pokolenia, pan Huy rozmawiał z wiejskim komitetem partii i władzami o utworzeniu biblioteki wiejskiej. Dzięki wsparciu lokalnego komitetu partii i władz, a także konsensusowi sołtysów i mieszkańców wsi, od 10 lat biblioteka wiejska An Hien służy czytelnikom, udostępniając im zasoby o wartości 270 milionów VND i ponad 2000 książek różnego rodzaju. Każdego popołudnia po szkole dzieci z wioski i spoza niej gromadzą się w bibliotece, z entuzjazmem czytając, a niektóre nawet proszą go o pomoc w nauce. Dla pana Huya ten obraz to właśnie to, co utwierdza go w przekonaniu, że „muszę jeszcze więcej zrobić”. „Inwestowanie w intelekt dzieci to zasiewanie ziaren przyszłości tej wioski” – powiedział stanowczym głosem.
W 2019 roku, kiedy dawny dystrykt Chuong My rozpoczął wdrażanie zaawansowanego, nowego programu rozwoju obszarów wiejskich, pan Huy zainicjował projekt „Drogi z kwiatami, numerowane domy, murale na murach” o łącznym budżecie prawie 90 milionów VND. Po miesiącu kampanii i mobilizacji społecznej, wszystkim gospodarstwom domowym w wiosce nadano numery domów, drogi pokryto drzewami i kwiatami, a mury po obu stronach ozdobiono muralami odzwierciedlającymi wyjątkowy charakter ojczyzny.
Według Dao Danh Dunga, zastępcy szefa Biura Komitetu Ludowego gminy Quang Bi: „Weteran, sekretarz partii i przewodniczący Komitetu Frontu Ojczyzny w wiosce An Hien, Tran Quang Huy, jest osobą niezwykle innowacyjną w działaniach lokalnych. Dzięki niemu ruchy w wiosce An Hien są często wykorzystywane jako wzór do wdrożenia w całej gminie. Typowymi przykładami są modelowa droga obsadzona kwiatami, model sortowania i przetwarzania odpadów oraz wykorzystanie billboardów, szyldów i oświetlenia LED do celów propagandowych i promocyjnych. Ze względu na swój prestiż, towarzysz Tran Quang Huy pozyskał również znaczące wsparcie mieszkańców An Hien pracujących z dala od domu, aby mogli oni prowadzić praktyczne działania w swoim rodzinnym mieście, szczególnie pomagając osobom w trudnej sytuacji”.
Teraz, mając 70 lat, nadal z entuzjazmem angażuje się w działalność społeczną we wsi, aktywnie walcząc o utworzenie różnych funduszy, zwłaszcza na rzecz wsparcia ubogich. Mieszkańcy wioski wciąż powtarzają sobie: „Pan Huy jest stary, ale bardziej oddany niż młodzi”. Zapytany, czy jest zmęczony, tylko się uśmiecha: „Czynienie dobrych uczynków czyni mnie zdrowszym. Największym szczęściem w życiu jest możliwość pomagania innym”.
Pośród zgiełku współczesnego życia, w którym wiele pięknych wartości popada w zapomnienie, pan Tran Quang Huy z umiarem prowadzi bardzo prosty styl życia: odkłada każdy grosz, aby pomagać biednym. Serce tego starego żołnierza jest niczym nieustająca „lampa oliwna” na wsi – nie oślepia, ale wystarcza, by ogrzać i pokierować wieloma ludźmi wokół niego.
Source: https://hanoimoi.vn/nguoi-linh-gia-voi-tam-nguyen-giup-nguoi-ngheo-726892.html






Komentarz (0)